64

343 14 1
                                    

Jest godzina 5 rano, a ja zamiast spać szykuje się, ponieważ za dwie godziny będą po mnie bliźniaki z ich ojcem. Jestem naprawdę szczęśliwa, że mogę z nimi lecieć, ale obawiam się jednak jak będą wyglądały moje relacje z Marcusem. Nie rozmawiałam z nim od incydentu, w którym powiedział mi, że spadłam na dno. Nie myślałam, że tak to się potoczy, ale cieszę się, że mam chociaż dobry kontakt z Martinusem. Powracając do szykowania się stwierdziłam, że założę zwykłe, czarne jeansy, do tego bluzkę na ramiączkach z dekoltem w literkę V a uzupełnieniem tego są białe buty, dokładniej nike air max. Przereklamowane, wiem ale je uwielbiam.
Zajęłam się makijażem i nie malowałam się mocno, jedynie co zrobiłam to dopełniłam brwi, nałożyłam korektor w miejscach, które o to błagały, na to puder, rozświetlacz no i oczywiście rzęsy. Nie używałam żadnych podkładów ani nic w tym stylu, nie lubię tego, nie lubię mieć dużo na twarzy. Obciąża mnie to.

Gdy skończyłam zerknęłam na zegarek, który wskazywał 6:20 więc stwierdziłam że wyprostuje włosy. Gdy skończyłam to robić mój telefon zaczął wibrować.

-Dzień dobry wstała księżniczka ? - usłyszałam głos Martinusa.
- Wstała, wstała, za ile będziecie? - zapytałam
-Daj nam jeszcze 20 minutek i jesteśmy po ciebie - powiedział i się rozłączył

————-
No hej hej hej!
Wróciłam hahah Wiem długo nic nie było, w sumie nie wiem czemu, miałam jakąś przerwę od wattpada, ale już jest rozdział i nie obiecuje że będą regularnie.

Buziak💋💋

Internetowa Znajomość || M.G Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz