Meowho:
Siedzę już tam, gdzie ostatnio
Jesteś bezpiecznyNotSquirrel:
Już idę!
Jeszcze raz dziękujęMeowho:
Nie ma sprawy
Nie zabij się tamNotSquirrel:
Sugerujesz coś?Meowho:
Tak, bo słyszałem, że prawie się wyjebałeśNotSquirrel:
Nie wiem o czym mówiszMeowho:
NiezdaraNotSquirrel:
Chyba ty, cweluMeowho:
Te
Co wyzywasz starszychNotSquirrel:
Starszy jesteś tylko na papierkuMeowho:
W dalszym ciągu starszyNotSquirrel:
I don't think soMeowho:
A wiesz, że początkowo nie lubiłem tej piosenki?
Ale kurwa później nie mogłem przestać tego nucićNotSquirrel:
Catchy
Stan exoMeowho:
Mogę włączyć jakąś muzykę btw?NotSquirrel:
A włączaj
CHOLERA, HYUNGMeowho:
Co???
Nie lubisz ich?NotSquirrel:
U W I E L B I A M
K O C H A MMeowho:
Taste, tasteNotSquirrel:
Ale bym pośpiewał
Jak ja kocham Day6Meowho:
Zachęcałbym cię, ale no wieszNotSquirrel:
No wiemPo chwili usłyszałem ciche nucenie, przez które uśmiechnąłem się szeroko. Chłopak starał się być, jak najciszej, jednak nawet wtedy mogłem stwierdzić, że miał ładny głos. A już na pewno ładnie brzmiał, gdy śpiewał pod nosem.
- Ładnie śpiewasz - rzuciłem pogodnie, odrobinę zwiększyłem głośność piosenki.
- Dziękuję - poskoczyłem, gdy zamiast wiadomości dostałem słowną odpowiedź. Nie sądziłem, że chłopak będzie miał tak aksamitny i melodyjny głos.
- Za prawdę się nie dziękuję. Masz piękny głos, wiesz? - westchnąłem cicho i próbowałem przestać się uśmiechać.
NotSquirrel:
JHAHhAHH
Zawstydzasz mnie
Ale dziękuję, hyung
To najpiękniejszy dzień w moim życiu- Wyolbrzymiasz - zaśmiałem się cicho - Na pewno ładnie wyglądasz z rumieńcami - zmrużyłem lekko oczy, wiedząc, że zawstydzam go bardziej.
NotSquirrel:
Nie cierpię cię, chamie
Przez ciebie jest mi jeszcze bardziej wstyd >//////<- A czy to moja wina, że jesteś nadzwyczajnie uroczy? - parsknąłem rozbawiony, przez co usłyszałem cichy pisk, na który zaśmiałem się.
NotSquirrel:
Popłaczę się
Masz wyjątkowo dobry humor
Nigdy w życiu tyle komplementów nie dostałem w ciągu pięciu minut
Mamo, mogę umierać
Mój krasz mnie komplementuje- Oddychaj - zachichotałem i wpatrywałem się w krawędź ściany, zza której dostrzegłem fragment łokcia chłopaka.
Nie wiedziałem, co mną kierowało oraz czym było to wywołane, ale nie mogłem się temu przeciwstawić. Moja dłoń sama przebyła dystans między nami, by złapać kawałek bluzy mojego tajemniczego wielbiciela. Wyczułem od razu, że spiął się.
- Spokojnie, zaufaj mi - wymamrotałem, a młodszy delikatnie rozluźnił się, więc mogłem bardziej pociągnąć go za łokieć, by przyciągnąć jego rękę bliżej.
NotSquirrel:
Co ty właściwie robisz, hyung?
Troszkę się boję- Przesadzasz - westchnąłem i złapałem jego dłoń w swoją, gdy wreszcie była w moim zasięgu.
Od razu poczułem, jak szczupłe palce nastolatka splotły się z moimi, więc moje usta wykrzywił uśmiech. Musiałem przyznać, że polubiłem go, a trzymanie jego dłoni było czystą przyjemność. A skoro podobałem mu się to czemu miałbym tego nie robić?
Wiedziałem o nim wystarczająco, by wiedzieć, że gdyby ujawnił mi się, byłbym w stanie odwzajemnić jego uczucia. Był pierwszą osobą, która nie bała się mnie i nawet odszczekiwała, nie licząc moich przygłupich przyjaciół oczywiście. Nie wierzył w plotki, a do tego chciał mnie poznać. Wspierał mnie, pocieszał, mimo że nie musiał.
Uśmiechnąłem się pod nosem, by delikatnie podnieść nasze dłonie. Byłem pewny tego, co chciałem zrobić, więc w moich ruchach nie było żadnego zawahania. Po postu obróciłem rękę tak, by to ta młodszego była na górze i delikatnie musnąłem jej wierzch ustami.
- Dziękuję, że zakochałeś się akurat we mnie - szepnąłem cicho - I dziękuję za to, że jesteś po prostu - dodałem po chwili, by znowu ułożyć nasze złączone dłonie na mojej nodze.
Nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc nieco zaniepokoiłem się brakiem odzewu. Momentalnie zacząłem zastanawiać się czy zrobiłem coś źle, ale wydawało mi się, że powinno mu się to wszystko podobać. Chciałem, żeby mu się podobało.
Po paru sekundach do moich uszu dotarło ciche siąkanie nosem, które sprawiło, że moje serce zaczęło uderzać szybciej. Przecież nie chciałem, by zaczął przeze mnie płakać. Nie taki był mój cel.
- Hej, nie płacz, proszę - zmartwiony bardziej zacisnąłem palce na jego dłoni.
NotSquirrel:
Spokojnie
To ze szczęścia- Ale nie chcę żebyś w ogóle płakał - westchnąłem niezadowolony, by zacząć gładzić wierzch jego ręki kciukiem.
NotSquirrel:
Czemu zachowujesz się w ten sposób wobec mnie?Pytanie chłopaka zmusiło mnie do zastanowienia się nad odpowiedzią. Z reguły bywałem nieprzyjemny dla ludzi, nawet wobec swoich bliskich byłem złośliwy, choć akurat nie na poważnie. Każda bliska mi osoba wiedziała, że wiele dla mnie znaczy i oddałbym za nią życie.
W każdym razie wobec nikogo nie byłem tak delikatny, jak wobec młodszego. Owszem, bywałem dla niego złośliwy dalej i nie do końca miły, jednak miał sporą taryfę ulgową. Nie czułem nawet potrzeby, by dokuczać mu jakoś bardzo.
- Po prostu rozczulasz mnie. Wydajesz się bardzo delikatny i wrażliwy, więc nie umiem inaczej - odparłem po chwili - Poza tym lubię cię - zagryzłem dolną wargę.
- Ja ciebie też, ale w inny sposób - wymamrotał niewyraźnie, na co uśmiechnąłem się.
Ahh, a skąd wiesz?
- Nie powinieneś mówić, wiesz? Bardzo podoba mi się twój głos, ale mogę cię przypadkowo przez to rozpoznać - zaśmiałem się łagodnie.
NotSquirrel:
To samo z siebie tak :((
Don't mind me- Co byś zrobił, gdybyś mi się ujawnił, a ja odwzajemniłbym twoje uczucie? - rzuciłem beztrosko, spoglądając w niebo.
NotSquirrel:
Chyba umarłbym ze szczęścia
Płakałbym, mocno
Ciężko powiedzieć, po prostu byłbym najszczęśliwszy na świecie- Jesteś uroczy, wiesz? - westchnąłem z uśmiechem.
NotSquirrel:
Nie zawstydzaj mnie, ciołku!- Już mnie wyzywasz, gryzoniu? - parsknąłem rozbawiony i zerknąłem na godzinę.
NotSquirrel:
Sam mnie prowokujesz, kretynie- A weź idź myj kamienie - wywróciłem oczami, a po chwili zadzwonił dzwonek - Leć na lekcję, młody - niechętnie puściłem jego dłoń.
NotSquirrel:
Biegnę
Możesz już iść
I powodzenia!Meowho:
Wzajemnie~~~~
Akuku
Ja was nie chcę alarmować, ale ten ff ma tylko 17 rozdziałów...Jakoś tak łatwiej mi pisać krótsze ff >~<
CZYTASZ
Soft kiss|| Minsung
FanfictionJisung nie wierzył w niepochlebne plotki na temat jego obiektu westchnień, dlatego postanowił przekonać się, jaki Minho jest naprawdę. No to kolejny fluff&crack Pobocznie tak odrobinkę chanlix