22.

607 30 4
                                    

Jego ciało coraz bardziej napierało na mnie. Zaczęłam się trząść. Nie miałam odwagi krzyczeć. Wiedziałam, że to się źle skończy. Roszarpał moją bluzkę przy czym zdjął stanik.

***
Rano obudziły mnie krzyki Bruce'a. Z jego oczu płynęły fale łez. Przytulił mnie do swojej klatki piersiowej, próbując chociaż trochę przykryć moje nagie i posiniaczone ciało. Po chwili do łazienki weszło pogotowie. Faceci ubrani na pomarańczo odrazu przenieśli mnie ostroznie na nosze. Drzwi od busu się zamknęły, widząc tylko wsiadających chłopaków i przestraszoną Addi.

***
Byłam podpięta do różnych pikających maszyn. Bolał mnie każdy możliwy zakamarek ciała. Chciałam płakać, jednak nie mogłam. Nigdy nie pomyślałabym, że w życiu spotka mnie taka sytuacja. Moją dłoń trzymał czerwony od płaczu Bruce. Wszyscy siedzieli dookoła mnie na sofach albo podłodze. Tamtej nocy, bawiłam się z Addi. Jednak człowiek, z którym się całowałam i byłam... mnie zgwałcił.

-Dzień dobry. - do sali wszedł mężczyzna w podeszłym wieku, mający biały fartuch. - Jesteś bardzo silna Kornelia. W twoim stanie fizycznym nie widać żadnych cięższych obrażeń, kilka siniaków jedynie, ale spokojnie to zniknie. Sprawdziliśmy również pani brzuch, nie jest pani w ciąży. Jednak polecam bardzo dobrego psychologa. Ten człowiek zrobił najgorsze świństwo jakie może istnieć kobiecie. Bardzo pani współczuję.
-Dziękujemy za informację. - odparł Kio.

Mężczyzna wyszedł a Bruce wstał z krzesła.

-Zabije gnoja. Uduszę go własnymi rękoma!
-Uspokój się. Przeżywamy wszyscy razem dramat, ale chociaż nie krzycz kiedy inni są chorzy albo śpią za ścianą. Kornelia potrzebuje spokoju.
-Bruce. Nie, nic mu nie rób.
-Co?
-nic mu nie rób. On się zemści.

***

Późnym wieczorem dojechaliśmy do domu. Nie chciałam żeby o całej sytuacji dowiedziała się moja mama. Wolałabym, żeby się nie denerwowała mną, tylko wiodła szczęśliwe życie z Adamem.
Doceniałam każdą błahostkę wykonaną przez przyjaciół. Addi była cały czas ze mną próbując zagadywać i rozmawiać na wszystkie tematy, byle bym tylko o tym nie myślała.
Chłopcy chcieli zawiesić swój kanał ze względu na mnie. Jednak ja nie zgodziłam się. To jest ich pasja. Niech w nią idą a nie się przejmują mną. Dam sobie radę.
Dzięki Bogu podczas imprezy nagrałam niezły kawałek na mój kanał. Wspólnie z Addison obrobiłyśmy to, odrazu wrzuciłyśmy  na kanał. 

Nazajutrz, obudził nas dzwonek do drzwi. Cały dom wstał na nogi, ale to jedynie był listonosz. Dzięki...
Postanowiłam zrobić dziś coś produktywnego. Nie chciałam myśleć o tamtym zdarzeniu, więc uważam że lepiej będzie po prostu zająć się czymś innym. Ogarnęłam się i ubrałam. Włączyłam jakąś muzykę i razem z Addi zaczęłyśmy sprzątać pokój.

Nagle ktoś zapukał do drzwi...

angels or demons? // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz