↪ 7 ↩

1.6K 138 195
                                    

Rzeczy zapisane kursywą to wspomnienia lub sny bohaterów.

~^~

— Luniek! Luniek! — krzyk przyjaciela młodego Lupina rozchodził się po całym dormitorium. — Gdzie on jest?

— Widziałem go jak szedł na dwór z Lily. — powiedział Peter jedząc swoje ulubione, czekoladowe ciastka.

— To oni są w końcu razem czy nie? — zapytał okularnik, który leżał na podłodze i tylko jego nogo znajdowały się na łóżku.

— To nie ma znaczenia, i tak nie masz u niej szans. — skomentował Frank bawiąc się różdżką.

— Przecież Remus nie raz nam mówił, że są tylko przyjaciółmi. Gdyby było pomiędzy nimi coś więcej, po prostu by nam powiedział. — stwierdził czarnowłosy jednak sam nie był pewny tych słów.

James chciał jeszcze coś powiedzieć, jednak do pokoju weszła osoba, która przed chwilą była jeszcze na ustach chłopaków. Pierwsze co zauważyli gdy Lupin wszedł do pokoju to fakt jak bardzo był zmęczony. Łatwozauważalne były wory, które znajdowały się pod jego pięknymi, zielonymi oczami. Wilkołak poczuł jak my słabo i zachwiał się lekko co Syriusz odrazu zauważył. Podszedł do przyjaciela i wziął go na ręce. Szatyn nie opierał się tylko mruknął zadowolony gdy jego plecy zderzyły się z miękkim materacem.

— Za niedługo pełnia. Nie powinieneś się wykańczać. Co robiłeś z Lily?

— Ja? — szepnął, a po chwili kaszlnął delilatnie — Chciała ze mną porozmawiać o Severusie.

— Co jej zrobił ten chuj? — warknął zdenerwowany James.

— Opowiem wam jak odpoczne. — powiedział Remus i zapadł w sen.

***

— Powinniśmy mu powiedzieć. — cichy szept rozniósł się po pokoju.

— Nie lepiej dopiero jak nadejdzie pełnia? Teraz w życiu się nie zgodzi abyśmy tam byli. — odparł brązowooki.

— Musimy go wspierać. — odparł najniższy z nich.

— Myślę, że Remus powinien wiedzieć. — powiedział pewnie Syriusz.

— O czym powinienem wiedzieć? — trójka przyjaciół popatrzyła się w stronę łóżka wilkołaka, który siedział na nim wpatrując się w resztę Huncwotów.

— Już nie śpisz, Lunio?

— Jak widać.

Nastała cisza. Syriusz, który jeszcze przed chwilą był tak pewny, że trzeba o tej sytuacji, teraz gdy patrzył w oczy Lupina nie czuł się już tak pewnie. Zielone tęczówki wpatrywały się w nich z wyczekiwaniem i nieukrywalną ciekawością.

Syriusz popatrzył się zestresowany po przyjaciołach. Peter miał jedynie spuszczoną głowę, a wzrok Jamesa mówił jedynie "Ty zacząłeś". Black westchnął. Popatrzył spowrotem na bliznowatego i uśmiechnął się niepewnie.

— Jesteśmy animagami. — wyznał, a cała trójka nie mogła ukryć zdziwienia. James mógłby poprzysiąc, że Syriusz nie będzie w stanie tego powiedzieć i prędzej skłamię. Peter był zaskoczony tym jak prosto, bez owijania w bawełnę najstarszy to powiedział, a Lunatyk nie mógł uwierzyć własnym uszom.

Diary || WolfstarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz