No dobra widze ze ten ship sie przyjal (i to bardzo dobrze) i tez lubie pisac onr-shoty z tego wieeeec zapraszam na rozdzial !
.
Pov. DreamJak zazwyczaj z George'm wychodzilismy gdzies, byl moim najlepszym przyjacielem i lubialem z nim spedzac czas. Zazwyczaj wychodzilismy do jakiegos parku czy po prostu na miasto, rozmawialismy o wszystkim. Pewnego dnia kiedy sie spotkalismy w parku, zaczal padac deszcz. Co prawda w telewizji zapowiadali to ale ja oczywiscie nie sluchalem.
-nosz kurde na serio musialo sie teraz rozpadac?- powiedzial chlopak
- dobra nie stojmy tu tak- odpowiedzialem.
Poszlismy sie schowac pod jakies drzewo co duzo nie dalo, chwile siedzielismy pod nim czekajac az troche przestanie padac. Siedzielismy chyba tak z dobra godzine a rozpadalo sie jeszcze bardziej. Po calej akcji wrocilsmy do siebie. Na kolejmy dzien zadzwonilem do przyjaciela, od razu odebral
-siema -
-no hej...- po glosie rozpoznalem ze cos jest nie tak.
-wszystko ok?- zapytalem
-taaak, tylko lekkie przeziebienie-
-napewno?-
-napewno...-
-nie potrzebujesz zadnych leków? moge ci kupic jeżeli potrzebujesz. Pojde ci kupic-
-no dobrze-
Chwile potem poszedlem kupic leki tak jak obiecalem i udalem sie do George'a. Kiedy otworzyl mi drzwi byl okryty koldra ? A w jego mieszkaniu bylo po prostu goraca.
-nie goraco ci?-
-nie! Przeciez zimno jest!-
-Dobra wracaj do siebie do pokoju i odpoczywaj-
-ale-
-bez zadnych "ale" masz isc do pokoju- Zrobil to o co go poprosilem, ja natomiast poszedlem do kuchni.
Przygotowalem leki ktore mial wziasc i jakas wode po czym zanioslem mu.
-prosze, wez to-
-dziekuje...- usmiechnal sie i wzial lekarstwa, ja natomiast sciagnalem bluze i usiadlem obok niego.
-udusic sie tu mozna-
-no co ty, jest zimniej niz wczoraj kiedy padalo-
-chyba masz goraczke... -
-oh... wiesz co ja chyba chwile odpoczne-
polozyl sie i zamknal oczy, ja juz nie chcialem mu przeszkadzac wiec poszedlem do salonu gdzie sobie cos ogladalem. Po jakiejs godzinie poszedlem sprawdzic co z George'm. Zagladnalem do jego pokoju i zauwazylem ze spal... w mojej bluzie. To bylo naprawde urocze, chwile tsk stalem az w koncu sie obudzil-czyli zabrales mi bluze?- zasmialem sie
-t...to nie tak jak myslisz!-
-i tak cie kocham...-
- ty mnie kochasz...?- dopiero po jego slowach zrozumialem co powiedzialem
-znaczy! No... tak- to byla najgorsza rzecz jaka moglem teraz zrobic ale... to jednak prawda. Chwile potem chlopak usiadl i zlapal mnie za reke
-ja... ciebie tez!- nie wiedzialem jak zareagowac wiec pocalowalem go, co odwzajemnil.
I tak skonczylismy obaj przeziebieni
Z góry przepraszam ze takie krotkie ale naprawde nie bylo pomyslow.
A tak przy okazji ta ksiazka zaraz bedzie miec az 1000 wyswietlen !

CZYTASZ
ff i one-shoty z notatnika
Randomem no siema, nie mam co robic wiec dodam tu moje ff i one-shoty ze wszystkiego co tylko wymysle przepraszam jak poczujecie Cringe