Ekhem.. jest tu kto?
O witaj
Widze ze jeszcze ta ksiazka ci sie nie znudzila!
Mimo iz znowu mi sie zdechlo
A wiec zapraszabo czytania!
ale przed tym jeszcze chce powiedziec ze ten one-shot bedzie skladal sie z 2 czesci 1 jest w tym rozdziale 2 bedzie w kolejnym.
I jeszcze jedno, zawiera scenki +18 wieeec jezeli nie masz tylu lat (i tak wiem ze prawdopodobnie nie masz tak jak ja) albo po prostu niw czytasz pomijaj te czesci. Zaczynac i konczyc beda sie trzema kropkami.
No dobra zapraszam do czytania
Pov. Dream
...
-Dream~ jeknal chlopak pode mna patrzac mi sie w oczy, schilem sie i pocalowalem go w szyje, zostawiajac na niej malinki, ten natomiast jeczal mi wprost do ucha co podniecalo mnie jeszcze bardziej. Z poczatku poruszalem sie powoli, nastepnie przyspieszylem, slyszalem jak powtarzal moje imie -Georgee...- powiedzialem.
...
Nagle obudzilem sie. Czemu akurat takie rzeczy musza mi sie snic? Nie chcialo mi sie wstawac, wolalbym polozyc sie spac i kontynuowac ten sen... zaraz, co NIE TO MIALEM NA MYSLI, dobra trzeba o tym zapomniec. Wstalem i usiadlem do komputera, nie moglem zapomniec o tym snie, ale to nie pierwszy raz kiedy cos takiego mi sie sni. Na chwile odpalilem minecrafta aby zobaczyc czy Tommy niczego nie odwalil na moim SMP. Kiedy juz dolaczylem od razu sprawdzilem kto jest.
Tommy
Wilbur
Quackity
Ranboo
SapNapTylko oni byli na serwerze. Mimo iz bylo tak malo osob na chatcie dzial sie totalny chaos.
Wilbur> kurwa Tommy ile mam ci razy powtarzac ze jestes za mlody na dragi !
Tommy> Ale mam juz 16 lat i jestem wysoki wiec jestem dorosly !
Wilbur> Nikogo nie obchodzi to ze jeates wysoki !
Quackity> no chodz SapNap do mojej piwnicy
SapNap> NIIEEEEEEE
Quackity> Bo uzyje sily.
Tommy> :000 KAZDEGO TO OBCHODZI 1!!111!!!!1 [Wstaw tutaj jakies przeklenstwa]
-BadBoyHalo Joined the game-
BadBoyHalo> WYRAZAJ SIE!!!
-BadBoyHalo Left the game-
Ranboo> oop- o czesc Dream
Dream> no hej
Ranboo> George mial do ciebie sprawe bo nie odbierales od niego wiec byl tu, ale wyszedl
Quackity> A WIEC JAK NIE IDZIESZ DO MOJEJ PIWNICY TO BIORE DREAMA
Dream> okej dzieki
Ranboo> oop-
Quackity> okej Dream to chodz do piwnicy :> .
Czy ja wlasnie odpowiedzialem na zla wiadomosc?! Nie minela nawet chwila a przybiegl Quackity z mieczem i zaczal mnie bic. Zeby oszczedzic sobie kolejnej wojny po prostu poszedlem za nim.
Dream> japierdole... Q!
Quackity>piekne co nie?
Bylo to pomieszczenie w ktorym na srodku bylo crafting table a na nim kraty ulozone w slupek ktore wygladaly jak rura... nie no on to po prostu ma pomysly. Chyba ze... George moglby... nie. Jezu Dream o czym ty myslisz.
SapNap> jak bardzo masz przerypane ?
Dream> nooo... musze spadac mama mnie wola
SapNap> ale ty mieszkasz sam-
-Dream Left the game-
Kiedy zamknalem minecrafta chwile przegladalem Twittera, co chwile wyswietlaly mi sie cos z DreamNotFound, wtedy zadzwonil do mnie George, odebralem od razu.
-Hej Dream, czemu nie odebrales wczesniej jak dzwonilem?-.
-spalem-
-co ci sie snilo ze nie slyszales jak dzwonie?- zasmial sie
-eh no...nic takiego- znowu mialem go przed oczami
-dobra ale dzwonie bo mam do ciebie sprawe...-
-no jaka?-
-bo moj lot zostal przelozony na za 2 tygodnie, a mial byc za tydzien jak wiesz-
-to slabo... no ale co zrobisz zaczekam te 2 tygodnie-
-okej no to tyle co chcialem... milego spania-
Rozlaczylismy sie .
...
Caly czas nie przestawalem o nim myslec
Spojrzalem w dol, nie no swietnie czy naprawde musial mi stanac ?
Jako iz siedzialem przy biorku reka sama z siebie powedrowala pod nie.
-czemu to musi sie dziac tak czesto- powiedzialem.Chwile potem skonczylem to robic i postanowilem odpoczac.
...Poszedlem sie ogarnac po czym udalem sie do kuchni cos zjesc, oczywiscie jak zwykle nic nie bylo wiec postanowilem po prostu zamowic pizze. W miedzy czasie zaczalem szukac jakiegos filmu ktory bym mogl obejrzec, jednoczesnie zastanawialem sie nad moimu uczuciami do George'a. Kiedy widzialem ze dzwonil, od razu na mojej twarzy pojawial sie usmiech, potrafil poprawic mi humor nawet jedna wiadomoscia. Naprawde... kochalem go.
Nagle uslyszalem dzwonek do drzwi, byl to mily pan dostawca pizzy, otworzylem drzwi i odebralem moje jedzenie. Poszedlem do salonu i usiadlem na kanapie wlaczajac jakis film na nettflixie. Nie zauwazylem kiedy zasnalem.
~time skip~
Kiedy sie obudzilem byla 14, w sumie jezeli poszedlem spac po 3 w nocy to co sie dziwic.
Wstalem aby pojsc sie umyc ale uslyszalem dzwonek do drzwi. Kto normalny przychodzi o 14 rano?
Jeszcze zaspany poszedlem zobaczyc kto postanowil odwiedzic mnie tak wczesnie rano.
Nie moglem uwierzyc. Byl to George?!
Kiedy otworzylem drzwi on od razu mnie przytulil
-Clay! - powiedzial
-George? Co ty tu robisz ? Mowiles ze masz samolot za 2 tygodnie-
-tak tak wiem co mowilem, ale chcialem ci zrobic niespodzianke i przyjechalem wczesniej, a wczoraj bylem w drodze na lotnisko kiedy dzwonilem do ciebie wczoraj-
-o wow no to... niespodzianka naprawde sie udala-
-taaak! Dodatkowo patrzylem za jakims mieszkaniem nie daleko, znalazlem cos ale narazie jeszcze go nie kupilem-
-a wiec mozesz mieszkac u mnie, w sumie i tak miales ldzez ten czas u mnie mieszkac-
-I bedziemy mogli sie spotykac kiedy tylko chcemy!-
-o kurde... dobra wchodz i rozgosc sie, od razu przepraszam za balagan ale dopiero wstalem-
CZYTASZ
ff i one-shoty z notatnika
Diversosem no siema, nie mam co robic wiec dodam tu moje ff i one-shoty ze wszystkiego co tylko wymysle przepraszam jak poczujecie Cringe