Four

10.9K 709 34
                                    

Siedzę w salonie, oglądając telewizję i jedząc lody czekoladowe. Harry jakieś dwie godziny temu wyszedł do swojego gabinetu popracować. Niby jest blisko, ale jednak wolałabym go mieć przy sobie, w tym samym pomieszczeniu. Ale wiem, że potrzebuje spokoju do pracy, więc rozumiem to.

Przełączam właśnie na inny kanał, kiedy słyszę jak ktoś puka. Wzdycham i podnoszę się z kanapy, nie idzie mi to łatwo, ponieważ mój brzuch jest już ogromny. Kieruję się w stronę drzwi powolnym krokiem.

-Charli pośpiesz się!-słyszę tak dobrze znany mi głos, że aż szybciej podchodzę i je otwieram. Przed sobą widzę mojego ulubionego blondyna-Cześć królewno-przytula mnie do siebie. Tak bardzo za nim tęskniłam. Wyjechał po zakończeniu roku studenckiego wraz z Julie do Ameryki na cały miesiąc. Same dzwonienie i smsy nie wystarczą. Potrzebuję go przy sobie cały czas, dwadzieścia cztery godziny na dobę-Jeśli mała tak dalej będzie rosnąć, nie będe mógł Cię już przytulić-skarży się Will.

-Cześć, uwielbiam Twoje komplementy-odsuwam się od niego.

-Nie chmurz się tak-szczypie mnie w policzek, za co obrywa ode mnie w ramię.

-Mogę się w końcu przywitać?-zza niego wychyla się Julie.

-Hej-przytulam się z nią.

-Cześć. Jak się czujesz?-pyta.

-Dobrze-uśmiecham się-Tylko Melody ostatnio coraz bardziej warjuje w moim brzuchu-wzdycham.

-Szykuje się maleństwo na zobaczenie wujka-mówi szczęśliwy Will.

-Kiedy masz termin?-pyta Julie, ignorując uwagę swojego chłopaka.

-Za tydzień, ale w poniedziałek powinnam się już pojawić w szpitalu-odpowiadam niezbyt szczęśliwa.

-Co jest, Charli?

-Chciałam zrobić coś specjalnego na moją i Harry'ego rocznicę, która wypada w poniedziałek, ale teraz nie ma na to szans-wzdycham.

-To dasz mu coś po urodzeniu Melody, myślę, że będziesz miała większe możliwości-porusza znacząco brwiami.

To jak myślicie, w którym rozdziale nasz wielorybek urodzi? ^^

The princess ♔||hs (book three)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz