VI

886 60 95
                                    

Wróciłem ze sklepu do domu i odłożyłem zakupy. Pochowałem jedzenie do lodówki i poszedłem się przywitać Denkim i Deku .

Podchodząc do drzwi usłyszałem ich rozmowę.

-Ale Shinsou jest przystojny... jak można go nie kochać... a zresztą jak nie chcesz to ja go wezme!

Czy Midoriya myśli ,że ja się w nim zakocham? Kto by go chciał.

-To sobie go weź ,ale wątpie ,że bedzie Cię chciał

-A niby dlaczego?

-Spójrz na tą ścianę. I kogo widzisz?

-A-Ale ja w pokoju mam plakaty All Mighta a to nie odrazu znaczy ,że go kocham!

-No cóż ,ale Shinsou i tak Cie nie pokocha, bo ja to poprostu wiem.

-A skąd ty wiedziesz? A może ty go kochasz ,co?

-Hahahah... Śmieszny jesteś. Mam kochać kogoś kto mnie porwał? Nie jestem aż taki głupi

Więcej się do siebie nie odezwali. Postanowiłem, że wstawie wodę na zupki chińskie i to zrobię na kolację.

***

-Choździe na kolację.

Powiedziałem chłopakom otwierając drzwi od piwnicy ,a oni poszli za mną.

-Serio chińszczyzna?

Skomentował Kaminari mój kulturalny wyczyn.

-Napewno jest smaczna!

Powiedział Deku i zaczął się zajadać

-To nie jest takie łatwe zrobić. Na przykład Todoroki nawet wody nie wstawi!

-Chyba sobie żartujesz. Ja "największy" idiota klasy 1A umie zrobić sobie zupkę, a taki Shoto Todoroki syn Endevora ,bohatera numer 2 nie umie nawet wody zagotować?! W sumie pochodzi z bogatej rodziny więc co się dziwić.

-Rodzina nie decyduje o zdolnościach!

Kami na to tylko prychnął i do końca posiłku nikt się nie odezwał.

***

Po zjedzeniu poszliśmy do salonu i włączyłem telewizję. Przełaczałem kanały.

"Władca Pierścieni"-podobał się tylko Deku.

"Władca much" - była końcówka i się szybko skończył.

"Kraina lodu" - po prostu nie.

"Harry Potter i Isygnia śmierci II"- wszyscy się na to zgodzili. Sam bym tego nie oglądał ,gdyby nie Denki z słodką minką nie poprosił. Deku na to też przystanął.

/SPOILER ALERT/

Muszę przyznać, że mi się nawet spodobało. Szukali horkruksów. Kaminari wyjaśnił mi ,że to są kawałki duszy Voldemorta ,które ukrył, aby żyć "wiecznie" . Dlatego Harry,rudy, i ruda muszą je zniszczyć. Potem jest wojna o szkołę, co było dla mnie dziwne. Po co walczyć o szkołę? Potem Potter zmarchwystał i uratował czarodziejów. Myśle, że on powstał, aby nową religie stworzyć.

Po skończonym seansie wyłączyłem telewizor.

-To co Denki idziesz do mnie spać?

Zapytałem.

-Deku chrapiesz?

Izuku pokiwał głową na "nie" .

-A masturbuejsz się?

Izuku powtórzył czynność.

-Idę do piwnicy z Deku będę spał.

-Echh... napewno? Już nie będę obiecuje.

-Idę do piwnicy i koniec. Dobranoc~

Blondyn udał się w kierunku piwnicy. Chciałem iść za nim zaprowadzajac też tam Midoriye lecz mnie zatrzymał.

-Możemy pogadać?

-Jasne tylko szybko .

-Kochasz Denkiego?

-Tak. Nawet bardzo .

-Chciałbym być na jego miejscu... Też chciałbym być kochany.... Bo widzisz pierwszą moją miłością był Kacchan, ale on nie. Teraz jest z Kirishimą, Uraraka woli dziewczyny, Todoroki jest z Momo , zostałeś tylko Ty. Największa moja miłość z wszystkich. Kocham Cię. Chce być z Tobą.

-Przepraszam ,ale ja kocham Denkiego i to się nie zmieni.

-Ale on Cię nie kocha !

-Ale pokocha! Ja to wiem

-Bądź że mną!

-Ja kocham Denkiego mówiłem już!

-Mnie kochaj! Ja jestem twoją miłością! Ja cię kocham! Jesteś mój rozumiesz!

Deku wyciągnął z niewidomo skąd line i za pomocą jego mocy mnie związał. Nie odzywał się do mnie. Poszedł do kuchni po taśmę i zakleił buzie.

-Będziesz mój dziś... Na zawsze! Chciałbym posłuchać twoich jeków ,ale wtedy użyjesz quirk.

Zaczął mnie powoli rospinać. Próbowałem się uwolnić ale nic nie działało. Wierciłem się ,ale to i tak nic nie dawało.

Denki

Długo nie schodzili. Może Shinsou ma chcice ,A Deku to tak bardzo kocha to dał mu dupy?

Wstałem i po cichu weszłem na schody i zobaczyłem jak Shinsou jest przygotowany do gwałtu...lub to jakaś zabawa erotyczna... ciężko powiedzieć,ale mam teraz szansę. Szansę, aby się wymknąć i stać się wolnym!

Po cichu skradłem się za sofe. Usłyszałem Izuku i go nie poznałem.

-I co Shinsou. Podoba Ci się? Myślisz że twoj Kaminari by tak dobrze Ci robił?

-Pierdol się!

Usłyszałem plaskacza. Musiało boleć bo głosny był.

Skradłem się do drzwi, złapałem za klamkę i usłyszałem jeszcze jeden krótki wypowiedź Deku .

-Noi gdzie jest twój Denki Kaminari? No gdzie? Ma Cię w gdzies!

Zacisnąlem dłoń na klamce...

701 słów




Stalker[ShinKami\bnha]ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz