𝟽𝟹.𝚌𝚑𝚊𝚝+

271 12 3
                                    

— Huh? I co było dalej?

— Jak to co? Po prostu sprzeciwiłem mu się. Chyba po raz pierwszy.. omal zwymiotowałem z nerwów.

— Ciasteczko zawsze było posłuszne jeśli chodziło o drogiego przyjaciela. Choć teraz to już nie tylko przyjaciel.

— Nie dogryzaj mi. Już i tak wystarczająco dałem popalić. Mam tak wielkiego kaca jak dzwon.. ostrzegali mi żebym z powodu błahostki nie zachowywał się jak zakochany szczeniak, ale ja właściwie.. nie mogłem zapanować nad swoją złością. Pierwszy raz byłem tak bardzo wściekły na Yoongiego.

— Połóżcie to tam- sorry ciastek, słucham cię, ale sam rozumiesz.. prowadzę w międzyczasie nową dostawę. Mów dalej.

— W każdym razie, gdy już to wszystko do mnie dotarło poczułem złość na samego siebie. Tak naprawdę Yoongi nie zrobił nic złego a ja niepotrzebnie się przewrażliwiłem. Ale wiesz Jieun noona to nie żarty. Jest urocza i śliczna, z charyzmą coś, co Yoongi lubi. A ja? Co ja mogę mu dać?? Znamy się już siedem lat nie ma we mnie nic wartego uwagi poza tym, że rozróżniam Williama Turnera a Rafaela Santi. Że wymienię przynajmniej trzydziestu wybitnych twórców na jednym wydechu. A do tego ten cały impresjonizm, aha no i całkiem zręcznie łapię za pędzel.. ale nic poza tym do cholery. Taehyung pomóż mi.

— A w czymże? Naważyłeś sobie piwa to teraz je wypij. I to dosłownie, ha ha.

— Dlaczego nie zadzwoniłem do kogoś innego..

— Bo Jimin to skończona pizda i patrzy jedynie na pojemność bokserek a Hobi cóż, to entuzjasta i niespełniony człowiek. Marni z nich pocieszyciele.

— Miałem gdzieś zapisany numer do Namjoona hyunga.

— Aisssh, nie idź tą drogą Jungkookie. Yoongi i może nie zachowuje się jak dziecko, ale też potrafi mrozić krew w żyłach jeśli chodzi o ciebie. Nie warto go prowokować. Wystarczy, że Jimin nie pojawiał się w jego wytwórni przez dobry miesiąc. Nikt tak skutecznie nie ucisza jak on i powinienem to przemyśleć, kiedy Park staje się ością w moim gardle.

— Biję się po głowie, bo przecież ja taki nie jestem Taehyung. Może dzieli mnie różnica wieku z Yoongim, ale ja nigdy nie dawałem się w ten sposób unieść emocjom.

— Miłość działa cuda. I te sprawy.

— Nie potrafię spojrzeć mu w oczy. Yoongi mi wczoraj nie odpuścił a ja pokazałem niezłe przedstawienie. Tańczyłem na stole w barze a kilku typów wsadziło mi do kieszeni swoje numery. Jeszcze nie widziałem, żeby hyung z taką determinacją targał je wszystkie.

— Cholerni dostawcy a mówiłem im-

— O boże Taehyung muszę kończyć Yoongi czeka na mnie pod uczelnią.

— Po coś bozia dała ci te cudne nóżki, naucz się biegać.

click your heart; yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz