Domenico
Wyszedłem od niej wkurwiony , a zresztą czego ja się spodziewałam ? Że wstanie rano i rzuci się na mnie ... Niestety. Po ogarnięciu się idę zrobić kawę,tego mi teraz potrzeba, widzę że brat już siedzi w kuchni więc bez słowa włączam ekspresi robiękawę. Wczoraj pogadaliśmy trochę i wypytałem go o Roxane, kręcił głowa ale wszystko powiedział, szkoda mi tej małej, nie ma łatwo, A ja jej robię jeszcze pod górę..
-Siema brat jak minęła noc. Pyta z tym głupkowatym uśmiechem.
Zaraz mu przypierdole, nie dość że mała zjebala mi humor to jeszcze jego mi trzeba .- Noc upłyneła mi idealnie ,nie rozumiem o czym mówisz.
Po godzinie serii pytań, jadę załatwić swoje sprawy, muszę wyjść... Oszaleje przy niej, najchętniej zatopil bym się w tych jej ustach , w jej gorącym ciele ... Domenico dość! Warcze na siebie w myślach... Jeden Kutas wisi mi trochę kasy, niech wie że u mnie nie ma taryfy ulgowej.
Roxana
Po pełnym ogarnięciu, schodzę na dół, czas przygotować obiad zaraz wraca Colin.
Po 15 minutach słyszę głośne śmiechy w domu, strasznie tu cicho było, teraz dopiero widać że jest życie w tym domu. Colin przylatuje i tuli się do mnie . Po zjedzonym posiłku idziemy na ogród. Muszę przyznać że chłopiec ma tu istny plac zabaw, wszystko jest czego dusza zapragnie. Siadam na leżaku i wykorzystuje ostatnie promienie słońca, Colin bawi się w piratów A ja udaje że chronie jego skarb .
Nagle czuje ten zapach... jego zapach .
- Cześć mała, tęskniłem .
Jego głos wywołuje u mnie ciarki i palpitacje serca,nogi drżą A oddech przyspiesza ... czemu tak na niego reaguje , facet jak każdy inny.- Dzień dobry Domenico, jak minął dzień?
- Słabo.. Ale mam nadzieję że skończy się lepiej .
Mówi to i muska moją szyję, momentalnie mam mokro między nogami,co ten człowiek że mną robi ?
-Kiedy kładziesz Colina ? Bo mam dla Ciebie niespodziankę Roxano
-Dla mnie? Umm... w sumie to już idę bo przygotować do snu .-Dobrze masz godzinę, czekam na tarasie.
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam. Zjadł szybko kolację, poszedł się wykąpać i do łóżka, po przeczytaniu bajki zasnął... Idę do łazienki poprawiam makijaż ,włosy i schodze na taras . Zamarłam..
Stół udekorowany świecami i płatkami róż, kolacja i wino... czy ja śnie ?-Siadaj Roxano, nie znam się na randkach ani takich rzeczach więc mam nadzieję że docenisz ten gest.
- Jestem pod wrażeniem dziękuję..
Siedzimy i patrzymy na siebie, widzę jak patrzy na mnie tym wygłodniałym wzrokiem, upijam łyk wina i oblizuje warge , to działa na niego jak płachta na byka.
-Kurwa nie dam rady dłużej.
Warczy w moją stronę i w sekundę jest przy mnie. Podnosi mnie za ręce i całuje tak zachłannie, z taką pasją że brakuje nam tchu.. W jednej chwili podnosi mnie A ja oplatam go nogami , czuje jak idzie że mną podejrzewam że do sypialni, wcale się nie mylę. Rzuca mnie jak szmaciana lalkę na łóżko i rozbiera. Zaczyna ssać i całować moją szyję, schodzi niżej, zajmuje się moimi piersiami , lize , podgryza moje sutki ,a ja się zatracamco raz bardziej, czuje jak palcami dotyka mojej kobiecości, delikatnie manewruje palcami by po chwili się wbić i dokładać co raz więcej palcy do środka .
-Mocniej - krzyczę do niego czując że zaraz dojdę- O nie kochanie , dojdziesz jak ci pozwolę. Mówi to i odchodzi kawałek odę mnie, obserwuje go uważnie, oddychając bardzo szybko , i moim oczom ukazuje się sam Bóg... raczej diabeł , idealnie wyrzezbiony brzuch , praktycznie całe ciało zdobią tatuaże . Patrzy na mnie tym dzikim spojrzeniem i oblizuje usta. Po czym ściąga bokserki ...
O kurwa , tylko tyle jestem w stanie powiedzieć... zapomniałam jak się oddycha ... prawdziwy diabeł z prawdziwym potworem.
Wchodzi spowrotem na łóżko i mieści się między moimi nogami, przyssysa się do mojej łechtaczki, idealnie manewruje językiem dokladajac palec do środka.. Odlatuje , wyginam ciało w luk i dochodzę głośno i intensywnie.
- Chce ci się odwdzięczyć, mogę? Patrzę to na niego i jego przyjaciela ,jestem tak rozgrzaną że dojdę po raz kolejny od jego widoku.
- O nie skarbie , na to przyjdzie jeszcze czas. A teraz bądź grzeczna dziewczynka i wypnij się dla mnie .
Na drzacych nogach posłusznie spełniam jego prośbę. Ociera się o moją cipke A ja cichutko jeczee. Nagle się wbija we mnie ,Boże jak mi dobrze , chce więcej, potrzebuje więcej. Wypinam się mocniej w jego stronę A Domenico zaczyna szaleczy pęd, w sypialni unosi się słodki zapach naszych ciał i sexu. Czuje pieczenie na pośladku, ale to ból rozkoszy , klepie mnie jeszcze kilka razy A ja krzyczę z rozkoszy. Czuje że jest blisko , ja jestem blisko. Nagle drzwi się otwierają-Roxana...
CZYTASZ
Ona I On I ZAWIESZONE
RomanceRoxana : 23 letnia dziewczyna szukająca pracy jako niania . Bardzo kocha dzieci A w domu przechodzi piekło z którego szuka sposobu by się uwolnić. Domenico : 27 letni Mafioso , bezwzględny, bez uczuć. Ma wszystko czego zapragnie Ale czy aby napew...