.23.

153 10 7
                                    

// Iru//

Ledwo żyje.. dwa dni temu porwali mnie z własnego domu . Nie dawałam się . Walczyłam . Ale to doprowadziło ,że wiele razu oberwałam z czegoś w różne miejsca na ciele i sie potem wykrwawiałam . Wkońcu  padłam nie przytomna na podłoge i chyba mnie wtedy zgarneli.. Jestem w jakimś opuszczonym budynku . Nie słysze pojazdów ani miastowego gwaru więc nie jestem w mieście . Jestem skuta kańdanami wszędzie ! Na nogach  ,na rękach  ,na szyji nawet chcieli mi założyc kaganiec bo jednego z nich ugryzlam . Jestem cała poturbowana przez tą wczorajszą walke ... Cała w krwi siedze ma środku jakiegoś pokoju ,chyba z tego co widze jest noc . Zajebiście ! A  ja za chuja nie zasnę bo cos mi strzykneli na pobudzenie . Oby nie narkotyki . Siedze tak już sama pare długich bolesnych godzin . Az tu nagle słyszę przekręcanie się klucza w zamku  do mojego majestatycznego pokoju z grzybicą . Ale fajnie !  Wszedł Kotami z Togą i innymi . Jakim cudem ona jeszcze żyje ? Ona nie ma z jakieś trzydziestke na karku ? Broń boże  czterdziestke ,prawie . 

- Jak ci się podobają uroki twojego nowego domu?- Usiadł na podłodze z jakieś 5 metrów ode mnie . 

- A wiesz ? Nawet tu kurwa przytulnie ! - splunełam go śliną - czego chcesz Shimura ?!

- Jak to czego ? Twojej śmierci i twojego tatulka WSZECHMOCNEGO !- Czy on nie wie ,że on nie żyje ? - Okropnie wyglądasz . Jak dziwka szczerze mówiąc .

- Sam jestes dziwka ! - Próbowałam się do niego zbliżyć i przypierdolić ale łańcuchy mi na to nie pozwalały . 

- Oj tak wściekaj się,wściekaj ! Pokaż swoją siłe ! - Co on zamierza ? 

- Kotamiuś damy jej leku by ujżeć jak cudnie cierpi ? - o czym ta suka gada ? Shimura spojżał na mnie z sadystycznym uśmiechem .

- Przynieś - Co ?! Co przynieść ?! Toga pobiegła podskakując z tego pokoju  . Zostałam z nim sama.. Spojżał mi prosto w oczy . Takim dziwnym spojżeniem... nie spotykanym. Przynajmniej ja takiego nigdy nie widziałam .. - Po co to robisz ? Czemu chciałaś odzyskać starych ? Oni Cię skrzywdzili,zostawili i porzucili .. Co chciałas osiągnąć ?

- Może i to prawda. Ale nie mogłam sobie wybaczyc tego ,że obydwoje odeszli .. jeden na mojich  oczach  drógi walcząc w obronie cywili... Oni..- zwięło mi się na wspomnienia - Oni dają mi powód do wstawania .. Nauczyli mnie jak żyć bez ważnych ci osób.. Ale nawet gdy się tego nauczyłam.  Nie mogłam życ bez nich ... Są dla mnie  najważniejsi ! Dla nich mogę teraz tu umrzeć!- Kotami położył swoją dloń na.mój policzek . Dziwnie się czułam. 

- Obiecuje Ci ,że teraz będziesz  wolała umrzeć niż żyć z tym bólem  - przyszła blondyna . Oddała strzykawę mężczyznowi . Zaczęłam się szamotać i szarpać . Toga mnie przetrzymała a ten mi wstrzykiwał nie znaną mi substancję . 

- jejku ale ona jest gorąca ! -  Bo to przez moje moce idiotko!rzuciła mnie na podłogę i wyszła z pokoju . Poczulam dziwne uczucie jakby coś zaczeło wiercić mi dziure w sercu . 

- Narkotyk działa natychmiastowo . Zaraz poczujesz nie wyobrażalny ból w klatce piersiowej . Będzie Cię zabijał kawałek po kawałeczku . Twoje serce przestanie bić a ty będziesz martwa . - Próbowałam się wydostać z kajdan ale ból był silniejszy . Opierałam się bólowi ale ten nie  dawał za wygraną- Zostanę tu z tobą ,dobrze ? Nie będziesz czuła sie samotna gdy bedziesz umierać ... 


Iru poczyla baardzo mocny ucisk na sercu miała gdy chciala się wyrwać. Jej rany otworzyły się i sie wykrwawiała. Ona nie mogła umrzeć. Coś strzeliło w niej . Zaczeła bardzo głośno krzyczeć . Upadła na ziemie z tego bólu. Kotami Shimura wpatrywał sie w nią. Zastanawiało go to co w niej wszyscy widzą . Nie jest silna psychicznie ,jest słaba . Iru chciała mu pokazać ,że nie mozna z niej kpić i lekceważyć. Mimo potęznego bolu ,mimo to ,że umierała . Podniosła się z ziemi i usiadła. Obdarzyła go najcieplszym uśmiechem jakim tylko potrafiła  . Mimo ,że on na to nie zasługiwał zrobiła to by pokazać,że nawet ból ją nie powstrzyma . Kotami poczuł się dziwnie . Myślał ,że serum na nią nie działa. 

Nienawidze Cię!!/s3/My Hero AcademiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz