Awkward Silence

217 21 0
                                    

     Heejin wiedziała, że jest to przyjaciel Felixa. Nie mogła się odezwać i co najwyżej otworzyła swoją buzię. Wstała i cofnęła się o kilka kroków. Cała się zestresowała jego obecnością i chciała stamtąd uciec. Obróciła głowę w prawą i lewą stronę i spanikowała. Mini że nikt nie widział oprócz Bang Chana to czuła jakby miała na sobie milion oczu wpatrujących się na nią. Stawiała kolejne kroki do tyłu gdy tem ruszał do przodu. Uratował ją telefon chłopaka, który zadzwonił w idealnym momencie i gdy ten odebrał, Heejin uciekła od niego. Bała się konfrontacji z nim i jakiejkolwiek rozmowy. Ze zmęczenia chciała się napić, jednak nie miała żadnej gotówki przy sobie. Czuła się wyjątkowo okropnie, gdyż stres nadal przeszywał ją od góry do dołu. Przerwa powoli dobiegała końca, więc nie myśląc dłużej, poszła do swojej sali. Bang Chan nie mógł przestać myśleć nad tym jak Heejin zareagowała na niego. W zasadzie nigdy nie widział jej rozmawiającą dłużej niż kilka minut, dlatego jej reakcja za bardzo go nie zdziwiła.
     Po męczących zajęciach uczniowie wracają do domu odpocząć i odrobić lekcje, ale Heejin miała inaczej w zwyczaju. Odrabiała lekcje, ale nie w domu, a w szkole w której zostawała do późna. Często potrafiła zasypiać na ławce i pewnie by dalej spała, gdyby nie nauczyciele, którzy sprawdzają wszystkie klasy przed zamknięciem szkoły. Szkoła nie była dla niej męczarnią, a coś w rodzaju odskoczni od życia poza nią, z którego nie była zadowolona. Pozory bardzo mogą mylić i nikt by się nie spodziewał jak naprawdę jest u Heejin. Nikt jej jeszcze z uczniów nie widział i to się dla niej najbardziej liczyło. We wczesną wiosnę nadal są długie i chłodne nocy. Dziewczyna wiedziała na co się szykowała zostając do późna odrabiając wszystko, ale po wcześniejszej zimie przyzwyczaiła się w miarę do zmian temperatur. Kiedy wychodziła, na niebie zaczynały pojawiać się wielkie świecące gwiazdy, piękne i nieokiełznane. W czasie powrotu do domu spotkała go. Szedł wraz z innymi chłopakami, głośno się śmiali jakby żyli beztroskim życiem. Heejin totalnie już nie chciała wchodzić w konfrontację z nim i poszła w przeciwnym kierunku. Los chciał, żeby Bang Chan dostrzegł ją nawet w ciemności. Zostawił chłopaków na chwilę i pobiegł do niej. Zdziwił się, że szła w samym mundurku i lekkiej bluzie bez żadnego szalika, czy też czapki. Sama bluza też nie wyglądała na najnowszą, ale Heejin miała do niej pewien sentyment i zawsze w chłodniejsze dni ją nakładała. W końcu zatrzymała się na przystanku autobusowym i oczekiwała na przyjazd pojazdu. W tym czasie usiadła, ale zaraz obok niej dosiadł się Bang Chan.
-Czemu dalej jesteś w mundurku i w dodatku w bluzie, kiedy jest tak zimno?

School Life | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz