One Day

173 18 0
                                    

     Heejin od czasu pobytu u szkolnej pielęgniarki zaczęła ponownie unikać Bang Chana. Na wszystkie jego zawołania, po prostu go ignorowała. Nie chciała tego robić, ponieważ wiedziała, że to w pewnien sposób rani jego samego, ale wolała unikać tamtych dziewczyn, z którymi się ostatnio spotkała. Co jak co, ale chciała dać sobie ze wszystkim spokój i odpocząć. Bang Chan jednak nie dawał za wygraną i często prosił chłopaków, by namówili Heejin, aby porozmawiała z Chanem. Wszystkie jego próby kończyły się niepowodzeniem, co go mocno frustrowało. W końcu musiał się do niej ponownie zbliżyć, cieszył się, że udało mu się zagadać do niej i nagle wszystko runęło w gruzach.
     Gdy tylko zobaczył ją na korytarzu, to pobiegł do niej i złapał za rękę. Heejin próbowała się wyszarpać, ale na próżno, ponieważ Chan był o wiele silniejszy, tym bardziej, że dziewczyna znajdowała się w takim stanie jakim była - nie najlepszym, a wręcz krytycznym pod względem psychicznym i fizycznym. Nikogo nie było wokół nich dlatego chłopak wykorzystał tą sytuację i przywarł Heejin do ściany. Ta nie mogła spojrzeć się w jego oczy, strasznie się wstydziła za siebie i bała. Ręce jej znajdowały się za plecami, a ona sama wygniatała rękaw mundurka.

-Możesz mi powiedzieć, co w ciebie wstąpiło? Cały czas mnie ignorujesz - czuła oddech Bang Chana na swojej szyi, a jej serce przyspieszyło swoje bicie. Miała wrażenie, że było je słychać na całym korytarzu. Nie potrafiła mu odpowiedzieć i ostatecznie uratował ją dzwonek szkolny, rozpoczynający koleje zajęcia. Miał jeszcze jeden powód dlaczego chciał dalej z nią się kolegować. Chciał jej pomóc. Mimo że nie byli ze sobą blisko, to ta krótka relacja pozwoliła mu otworzyć oczy na stan Heejin w jakim się znajdowała, dlatego też nie zamierzał odpuszczać.
 
     Heejin tak jak zwykle, planowała zostać po lekcjach w klasie i odrobić lekcje. Był to dla niej najspokojniejszy czas w szkole, ze względu ilość uczniów w szkole. Było ich naprawdę niewiele i dlatego czuła się komfortowo odrabiając lekcje w klasie. Nikt się do niej nie mógł przyczepić. Tak też zrobiła tego dnia, ale ze zmęczenia po prostu zasnęła siedząc przy ławce. Widocznie potrzebowała chwilowej przerwy, bo od razu jak zamknęła oczy, to zasnęła. Bang Chan normalnie nie zostawał tak późno po szkole, ale tym razem zapomniał zabrać swojej torby do domu. Chciał już wracać jak najszybciej, musiał sobie parę rzeczy przemyśleć, więc poszedł korytarzem, który prowadził prosto do drzwi, jednak zauważył Heejin śpiącą. Wydawała się dla niego urocza. Miał ochotę ją obudzić, ale zrezygnował z tej myśli. Po prostu wszedł do klasy i usiadł przed nią. Patrzył się przez dłuższą chwilą, aż w końcu położył swoją dłoń na jej głowie i zaczął delikatnie masować. Jej włosy wydawały mu się lekko szorstkie, ale nie przeszkadzało mu to. Zdziwił się kiedy dziewczyna poruszyła się i podniosła głowę ze łzami w oczach. Na jej twarzy widniało zdziwienie jego zachowaniem, ale nic nie powiedziała. Łzy dalej jej się lały z oczu.

School Life | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz