Hero's soup

189 18 0
                                    

-Heejin, zatrzymaj się! - Bang Chan biegł w stronę dziewczyny, ale ta nie raczyła się odwrócić. Chciała wyjść ze szkoły jak najszybciej i wrócić do domu, którego tak bardzo nienawidziła. Chan złapał ją za rękę i zatrzymał. - Czemu mnie ignorujesz?

-Spójrz wokół siebie - chłopak obrócił się i zobaczył uczniów, którzy plotkują pomiędzy sobą. Wyglądali na ciekawych, ale nie ingerowali. - Teraz rozumiesz?

-Chodź ze mną - chłopak dalej nie puścił Heejin i wykorzystał to, bo nagle przyspieszył tempo. Zaczął ją ciągnął na przód, aż doszli do niedalekiego parku. -Masz dzisiaj jakieś plany? - Heejin chwilę myślała, ale koniec końców zaprzeczyła.

-Czekaj, czy ty właśnie zapraszasz mnie na randkę? - po chwili uświadomiła sobie co powiedziała i miała ochotę się uderzyć w głowę, strasznie się zawstydziła.

-Powiedzmy, że nie - Chan był zdziwiony jej pytaniem, ale z drugiej strony cieszył się, że dziewczyna czuła się coraz bardziej komfortowo w jego otoczeniu. Nie przeszkadzały mu takie pytania.

___

-Ramen? Skąd ci się wziął pomysł na ramen? - stała zapatrzona w knajpkę i myślała już tylko o jedzeniu. Mimo że brzmiała lekko zdezorientowana to była bardzo zadowolona, ponieważ zawsze chciała spróbować słynną japońską potrawę. Jej czar szybko znikł, kiedy uświadomiła sobie, że totalnie nie ma pieniędzy, by zapłacić za siebie.

-Pomyślałem, że musisz być głodna. Nigdy nie widziałem byś w szkole cokolwiek jadła. Wiem, że to bardzo nietypowy wybór, ale uważam, że jest lepszy niż standardowe lody - oboje weszli do lokalu i usiedli przy stoliku. Ten od razu zamówił dwie miski jedzenia. Sam był głodny, a gorące ramen było dobrą opcją na jeszcze chłodne dni wiosny. -Nie martw się zapłaceniem, ja stawiam. Znasz się z Felixem, prawda? - spojrzał się wprost na nią i wlepił swój wzrok. Był ciekawski ile Felix wiedział o niej.

-Tak, znamy się, ale nie jesteśmy jakimiś przyjaciółmi.

-A jak z twoimi plecami? Możesz mi powiedzieć co ci się stało? Dziewczyny z twojej klasy mówiły mi, że nosisz bandaż - nadal ten temat nie dawał mu spokoju i musiał poznać prawdę. Ten incydent bardzo go zaniepokoił.

-Spadłam ze schodów - serce Heejin zaczęło mocniej bić ze stresu, miała nadzieję, że Bang uwierzy w to, ale po chwili widząc jego zwątpienie, kontynuowała. -Nie ma u mnie w bloku windy, a raz podwichnęła mi się noga. Z plecami już jest lepiej i nie boli mnie tak bardzo - czuła, że odniosła sukces bo Chan wyglądał w końcu jakby uwierzył. Kiedy Heejin skończyła swoje zdanie, danie zostało przyniesione. Zapach unosił się w całym lokalu, a brzuch dziewczyny już bardzo domagał się żywności. W końcu zdołała włożyć makaron w usta i była zaskoczona tak dobrym smakiem. Zaczęła wsuwać posiłek i nawet nie zwracała uwagi jak je. Bang Chan zacząć się śmiać z niej widząc jak trzyma jedzenie w buzi. Heejin spojrzała się na niego wzrokiem pytającym.

-Jesz jak mój przyjaciel, on tez trzyma jedzenie w polikach, poza tym chyba bardzo ci smakuje. Pierwszy raz jesz ramen? - uśmiechnął się w jej stronę. Zawsze go śmieszył tej sposób jedzenia i od razu zobaczył Jisunga jedzącego w ten sposób. U Heejin jednak wyglądało to bardzo uroczo.

-T-tak, smakuje świetnie - lekko się zarumieniła. Mogła jeść bez końca, ale w pewnym momencie czuła jak jej żołądek był tak napełniony, że wydawało się jej jakby miłą pęknąć. -Dziękuję za posiłek - spojrzała na zegarek w telefonie. Nadal miała czas by wrócić do domu. Nie chciała tego robić, ale wiedziała, że będzie tylko gorzej jak nie wróci. Dodatkowo nie zdążyła odrobić pracy domowej w szkole co ją lekko zestresowało.

-Heejin, jak będzie coś się działo to mi mów.

School Life | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz