Nasze rozmowy i spotkania odbywały się głównie w gronie przyjaciół.
Nigdy nie byliśmy sami.Widziałem podziw i uwielbienie w oczach wielu, z którymi nawiązywał interakcje.
Szczerze, chyba nie znam kogoś, kto wypowiedziałby o nim złe słowo.Zawsze radosny, zawsze pogodny, starający się, by przerzucić ten nastrój na każdego w około.
Pomaga, mimo iż nie zawsze może albo umie.Nie rozumiem, dlaczego nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy, mimo wspólnych znajomych. Kiedyś go o to zapytałem, siedząc obok Liama i będąc już po kilku piwach, więc miałem odwagę się do niego odezwać.
Zaśmiał się głęboko i udawał, że chwilę się zastanawia.
Powiedział, że to zapewne nie przypadek.
Uważa, że poznaliśmy się w odpowiednim momencie w naszych życiach. Wtedy nie rozumiałem jeszcze, co to może dla nas znaczyć.
CZYTASZ
Rocks |larry|✔️
FanfictionSą w naszym życiu takie momenty wahania, kiedy potrzebujemy jakiegoś bodźca, który popchnie nas do działania. Muzy, którą możemy podziwiać i upajać się jej istniem. Ważne, by pojąć, w jakim celu znalazła się na naszej drodze życia. * Kilka krótkich...