33. Im więcej, tym lepiej?

62 7 1
                                    

Lloyd

Trzy dni wcześniej, rano 9:34

To jest jedna z niewielu nocy, w których mogliśmy się wyspać od dłuższego czasu. Same są problemy z gangami, moim ojcem i wiele innymi rzeczami, które się wydarzyły od kiedy rozstaliśmy się z Noemi. Przynajmniej gdy była z nami wszyscy byli ożywieni, było radośnie. Teraz oprócz tykających jak bomba Jay, Kai i Cole, którzy mogliby roznieść w pył klasztor, ani razu nie było takiego zagrożenia, co to jest niespotykane. Może i straciliśmy kontakt z Noe, to nadal mamy kontakt z jej kuzynką Crystal. Gdy była taka potrzeba odwiedzaliśmy ich wujka by nim się opiekować razem z Crystal. Mają szczęście, że z warzywa coraz bardziej dochodzi do siebie.

Poszedłem sobie zrobić śniadanie, po czym jak się okazało w salonie siedzieli tacy Kai i Jay, z rana już grają na konsoli. Minąłem ich i poszedłem do kuchni. Po zrobieniu i zjedzeniu śniadania miałem zamiar potrenować, gdy znów mijałem salon widziałem jak ci dwaj spali na kanapie w interesujący sposób. Kai był rozwalony na całej kanapie, a Jay leżał trochę na kanapie i trochę na stoliku. Wydaję mi się, to nie tak, że wstali wcześniej tylko po prostu przesiedzieli całą noc przy grach. Już wolę nie widzieć wkurzonej Nyi jak się o tym dowie. Gdy miałem zamiar wejść na salę treningową, poczułem jakąś złowrogą aurę. Byłem czujny, być może to kolejny wróg, jednak gdy się obejrzałem od razu zrozumiałem o co chodzi. To chłopaki tylko będą mieć kłopoty. Złowroga aura pochodziła od kipiącej ze złości Nyi, która szła w kierunku salonu. Wolałem udawać, że nic nie widziałem i wszedłem do sali. Zacząłem trening dobry na pobudzenie. Przez dobrą godzinę ćwiczyłem w spokoju, ciszy, pełen skupienia dopóki nie usłyszałem drzwi otwierających się z hukiem. Byli to Nya, Jay i Kai, ci dwaj wyglądali na jeszcze bardziej zmęczonych niż wcześniej ich widziałem. Mina Nyi była bardzo poważna.

- Chyba wiecie co macie robić.- syknęła Nya na co oni pokiwali głową i zaczęli robić pompki. Aż się zastanawiam co ona im zrobiła, że są tacy posłuszni. Przynajmniej Kai'owi, Jay jak wiadomo lgnie do niej i wykonuje wszystkie jej prośby. Jednak Nya bardzo często traktuje go ulgowo, w końcu są razem już kilka miesięcy. Pomimo tych scen nie przerywałem swoich ćwiczeń, przynajmniej do czasu gdy Nya zaczęła iść w moją stronę. Choćby chciał czy nie chciał i tak mnie oblał zimny pot nawet nie wiem czemu.- Lloyd?

Jej głos do mnie zmiękł, może miała popsuty humor przez nich, ale starała się zabrzmieć jak najmilej. Mimowolnie i tak wywołało to uśmiech na mojej twarzy, ona to odwzajemniła.

- Co tam?- spytałem gdy podeszłem do ławki po butelkę wody.

- Jak się trzymasz?- unikałem kontaktu wzrokowego, dla każdego coś się wydarzyło znaczącego i wszyscy to przeżywamy. Naprawdę sądzę, że za dużo się wydarzyło w ciągu zaledwie trzech miesięcy.

- W miarę. Z wielką chęcią udałbym się na dłuższe wakacje, jednak jest zbyt wiele rzeczy do załatwienia więc nie możemy sobie zrobić wolnego.

- Jeśli wszystko doprowadzimy do końca wtedy każdy by się z tobą zgodził. Ja też chciałabym byśmy mocno odpoczęli i wrócili z podwójną siłą.

- Przeczuwam, niestety to tylko początek góry lodowej, na którą się natkniemy.

- Z czymkolwiek będzie nam się trzeba zmierzyć wiem, że sobie poradzimy.- pomiędzy nami była krótka cisza, ponieważ musiała przypilnować tych dwóch czy na pewno wykonują jej polecenia.- A, o mało bym zapomniała. Spotkałam po drodze mistrza Wu, powiedział byś poszedł do niego. Jest u siebie.

- Dobrze, dziękuję ci.

Stwierdziłem, że ćwiczeń mi na ten poranek starczy, a niezręcznie było mi patrzeć jak Nya ma huśtawki nastrojów. Dla mnie była jak najmilsza, a przy tych dwóch wychodziło z niej wszystko co najgorsze. Zebrałem się i wyszedłem z sali treningowej. Zastanawiałem się czy jest coś ważnego, skoro od razu chce mnie widzieć. Po kilku minutach byłem już pod drzwiami do pokoju mistrza Wu. Zapukałem dwa razy do drzwi, po czym usłyszałem proszę, więc wszedłem. Mistrz siedział przy swoim biurku i przeglądał pewne papiery.

NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz