Przestałem wierzyc w siebie
Kiedy zobaczyłem ciebie
Przestałem dbac o siebie
Kiedy uslyszalem ciebie
Teraz qidze tego efekty
Jestem wrakiem czlowieka
Ktory nie umie
W podstawowe relacja
Stworzyłaś piekło w moim sercu
Teraz po cichu odmawiasz pacierz
A moglem ci nie pomagać
Bys zostala sama
Ale moje dobre serce
Tego nie domaga
Potrzebuje lekarza
Daje mi jakies tabletki na pamięć
Nie umiem snic
Kiedy mysle o tobie nad ranem
Dobrze ze jest inna
Ona lepsza od ciebie
Chociaz szczera
Nie zamknieta
Urojonej rzeczywistości
Chcialas od nich uciekac
A teraz obok nich stajesz
Mgła spowija moj umysł
Wszystko takie skomplikowane
Czemu nie moge stad uciec?
CZYTASZ
Listopadowe mysli
PoetryTaki pomysł aby w miesiąc moich urodzin zrobić serie wierszy mysli bedzie ich 31 z halloween ktory jest prologiem