Rozdział X

1.1K 60 26
                                    

- Rezerwacja na obsadę The Umbrella Academy - powiedziała pogodnie Megan

- Proszę za mną - powiedział mężczyzna po czym poszedł w stronę windy i kliknął ostatnie piętro. Po wjechaniu na ich piętro, blondyn zaprowadził je do ostatniego pokoju, po czym dał im klucze. - Życzę miłego pobytu - uśmiechnął się do nich i wrócił z powrotem do windy.

- O demon, nie zgubiłaś się po drodze. - stwierdził wredny głos z tyłu.

- Szkoda, że ty tego nie zrobiłeś - odpowiedziała blondynka.

- Masz pokój na przeciwko mnie? gorzej być nie mogło -

- Racja, a teraz spadaj bo reszta żyłek ci popęka - sarkastycznie skończyła Morgan, a chwile później weszła do swojego pokoju i rozejrzała się po nim. Były tam 2 sypialnie 2 łazienki kuchnia i salon.

- No, na bogato - stwierdziła brązowooka

- Biorę pokój z balkonem ! - krzyknęła blondynka i rzuciła się w bieg do pokoju.

- Wieśniara! - odpowiedziała jej z osobnego pokoju. Ta się tylko zaśmiała i rzuciła na łóżko, a zaraz obok niej Megan.

- Jedziesz ze mną na sesje? - zapytała Morgan

- Jasne, musze przecież kogoś poznać -

- Wiesz gdzie jest ten plan? -

- Wiem, czemu ty nic nie wiesz! -

- Bo skoro ty wiesz  to po co ja mam wiedzieć ? -

O 16:30 Dziewczyny wyszły z hotelu i stwierdziły, że pójdą na nogach, aby przy okazji pozwiedzać miasto, a 15 minut później były już na miejscu. Kiedy weszły na plan, powitał je głośny szmer rozmów, który przerwało ich wejście. Eden, mało się nie rzuciła na Morgan po czym krzyknęła

- To Morgan! - Reszta spojrzała na nią otwierając szeroko oczy ze zdziwienia.

- Nikt się ze mną nie przywita? - zapytała radośnie, na co wszyscy się z nią przywitali. Reżyser ją zawołał, więc zostawiła na chwilę Megan z TJ McGibbon.

- Jako iż zagrasz główną rolę, czyli odpowiednik Five'a musisz wiedzieć, że będą sceny w których będziecie się bić, całować, ale i będziesz musiała robić to co pokazałaś nam na castingu, czyli te salta itd. Chciałem cię tylko uświadomić -

- Jasne, wiem - powiedziała pogodnie

- Ale jest i haczyk. Będziesz musiała zaśpiewać z Eden, a jak dobrze wiemy ani ty, ani ona nie jesteście z zawodu piosenkarkami zrobimy wam przesłuchanie. -

- No to się załamiecie - powiedziała i skończyła rozmowę. Wróciła do Megan, która siedziała na kanapie i na nią czekała.

- Co jest? co chciał -

-  A więc odpowiednik five to główna rola i będę musiała śpiewać - powiedziała załamana

- Ale ci się trafiło ! -

- Chociaż tyle, że z Eden - stwierdziła. Megan kiwnęła głową, po czym poszła do toalety, a wtedy podszedł do niej Dante.

- Hej jestem Dante -

- Hej, Morgan -

- Słyszałem już o tobie, chciałem zapyta czy nie masz ochoty wyjść gdzieś później? -

- Jasne czemu nie - uśmiechnęła się do niego. Po chwili zaczęli wywoływać do zdjęć i każdemu dali parasolkę. Robili także filmiki i lecieli po kolei od The Umbrella Academy. Kiedy wszedł Aidan, blondynka zaczęła się mu przyglądać. Jak zwykle jego idealne ułożone włosy nie ruszały się z miejsca. Kiedy zrobili mu zdjęcia podszedł do blondynki.

- Co chciał reżyser? - zapytał

- Powiedział mi parę rzeczy, a co cię to w ogóle interesuje? -

- Chciałem wiedzieć czy już cie wylali - wzruszył ramionami, a kiedy blondynka wywróciła oczami szturchnął ją.

- Dobra dobra, spadaj sobie - prychnęła

- Oj demon, daj spokój - a ta wystawiła tylko do niego język.

Teraz wołali osoby z Sparrow Academy. Właściwie Morgan, nie znała nikogo z nich, nawet nie kojarzyła, ale obserwowała każdego z uwagą. W tym momencie ktoś ją zawołał i kazał się jej przebrać do mundurka. Dostała go i poszła do przebieralni. Fajny jest - pomyślała oglądając się w nim, jednak na niej nie wyglądał dobrze, cały czas myślała. Wyszła powoli z przebieralni, pierwszy raz chyba bez bluzy, mimo, że marynarka wyglądała bardzo podobnie jak bluza. Wyglądała bardzo podobnie do Five'a tylko jej włosy ją zdradzały. Zawołano ją na sesje i wtedy wszystkie oczy powędrowały w jej stronę. Pewnym krokiem weszła i robiła to co jej kazano. Szybko zeszła i wróciła do swojej przyjaciółki.

- Okej, jestem z tobą pierwszy raz na sesji i odjęłaś mi stara mowę. Jeszcze ten mundurek! idealnie na tobie leży - mówiła szybko czarnowłosa, a ta jej tylko dała palec na usta.

- Nie chrzań już -

- To co wracamy już? -

- Nie, ja muszę podejść do reżysera po moje kwestie - powiedziała i tak zrobiła.

- Przepraszam, czy mogłabym dostać moją kwestie? chciałabym się przygotować -

- Jasne, ale zostajecie tu na noc, bo jutro przejdziecie tu i omówimy ogólnie jak to będzie wyglądać - powiedział reżyser i podał jej kwestionariusz. Dziewczyna zadowolona wyszła do przyjaciółki która rozmawiała z Cameron'em, po czym zatrzymała się i spojrzała na nią specjalnym wzrokiem unosząc brew. Czarnowłosa ją zobaczyła i pożegnała się z chłopakiem, a następnie podeszła do zielonookiej.

- Dał mi swój numer! - krzyknęła szeptem

- Ty farciaro - uśmiechnęła się i pomachała przed nosem brązowookiej swoim kwestionariuszem.

- Oho, to się dowiemy co tam będziesz tam robić - zapowiedziała, a kiedy wychodziły podszedł do nich Dante.

- Morgan, mógłbym cię prosić o numer? - zapytał

- Jasne, podaj telefon - odpowiedziała z uśmiechem i wzięła od chłopaka telefon. Wpisała mu swój numer i zapisała się jako " Morgana ". On odpowiedział uśmiechem i podbiegł do jakiejś grupki chłopaków, a dziewczyny wyszły. Całej sytuacji przyglądał się Aidan rozmawiający z Eden, która od dawna się w nim kochała.





927 słów

Chciałam bardzo wam podziękować, że zawsze jak wrzucam rozdział to dajecie mi komentarze. Zawsze kiedy go wrzucam cały czas odświeżam wattpada, żeby poczytać wasze komentarze. Tak bardzo mi ciepło na serduszku kiedy je czytam <33 co wy na to, żeby zrobić jakiś maraton?

𝓦𝓸𝓷𝓭𝓮𝓻𝓯𝓾𝓵 𝓖𝓲𝓻𝓵Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz