Następnego dnia Morgan obudziła się i poszła sprawdzić, czy jej przyjaciółka jest w łóżku. Była 9 i ona mocno spała, więc czarnowłosa postanowiła, że dziś pójdzie bez niej i da się jej wyspać. Ubrała na siebie krótkie jeansowe spodenki biały tshirt i białe skarpetki z vansami. Wyszła na śniadanie, gdzie spotkała Dante i Aidana do których się dosiadła. Uśmiechnęli się ciepło na jej widok i przywitali.
- Cześć chłopaki - powiedziała pogodnie.
- Cześć cześć - odpowiedzieli w tym samym czasie i przybili piątki z zielonooką.
- Gdzie masz blondi? - zapytał Dante.
- Śpi mocno więc jej nie budziłam - wzruszyła ramionami.
- Dobra, to chodźmy bo się spóźnimy - zaśmiał się Aidan i wyszli razem do studia.
Jak zwykle musieli iść przebrać się w mundurki, po czym szybko wrócili na plan i usłyszeli dzwonek. Tym razem Morgan, miała wejść dopiero później, ale obserwowała uważnie aktorów.
- Zwijamy się stąd i to jak najszybciej - powiedział rzekomy Diego trzymając rękę na swoich nożach.
- Musimy się czegoś o nich dowiedzieć. Myślę, że ojciec to przemyślał - powiedział nagle 'Luther'
- Mi i Piątce tu pasi. W końcu nie ma tego nadętego manekina tylko kogoś prawdziwego - poruszył brwiami i udał, że całuje powietrze Klaus, przez co Five go mordował wzrokiem.
- Jak chcesz to zrobić? Teczka nie zmienia teraźniejszości, a nie możemy się tak cofać w nieskończoność. - zdenerwował się brunet.
- On ma rację - wtrąciła się Allison.
- Czyli mamy tu zostać? - zapytała Vanya cicho.
- Ja im nie ufam - stwierdził Diego, a Luther pokiwał głową.
- Nie mam na to czasu - wywrócił Five oczami i odszedł.
Five, jako iż jego były dom, nie był już jego domem, udał się w dobrze znane mu miejsce Griddy's Doughnuts gdzie spotkał swoją partnerkę.
- Czarna.. - powiedziała Five
- Kawa. 2 czarne kawy - uśmiechnął się sztucznie i dosiadł się do czarnowłosej.
- Co cię tu sprowadza? Myślałam, że bawisz się z tymi dzieciakami z rodziny - prychnęła zabawnie, a on ją mocno pocałował w usta.
W pewnym momencie poczuła, jakby to uczucie było prawdziwe. Kiedy przestał jej serce waliło jak szalone, jednak wiedziała, że musi grać.
- Chcą wrócić do Umbrella Academy. - powiedział cicho i oczekiwał jej reakcji.
- Nie, zostawisz mnie. Nie potym, co.. co między nami jest - pokręciła głową i „rozpłakała" się.
„Teleportowała"się przed cukiernie i zeszła z planu, ponieważ jej kwesita na razie się kończyła.
Po skończeniu nagrywek, zobaczyła, że jej przyjaciółka na nią czeka przed planem więc wybiegła do niej.
- Co ty tu robisz? - zaśmiała się czarnowłosa.
- Nie obudziłaś mnie! przegapiłam moment w którym Five się rozpłacze! - powiedziała oburzona i tupnęła nogą.
- Okej! przepraszam, spałaś tak słodko, następnym razem wparaduje do ciebie z trąbkami - prychnęła.
- Wiesz co, może dziś nie wracajmy do hotelu?- poprosiła cicho jakby coś przed nią ukrywała.
- Um, dobrze, coś się stało? - zapytała nie pewnie.
- Tak poprostu. Oddaj telefon, żebym miała pewność, że skupisz się tylko na mnie. - uśmiechnęła się sztucznie.
- Okej.. jesteś pewna, że wszystko ok? - ponownie spytała.
- Tak, chodźmy! - rozpromieniła się i pociągnęła za sobą przyjaciółkę.
Poszły do galerii w której właściwie nic oprócz kawy nie kupiły. Usiadły na dachu jakiegoś budynku i czarnowłosa się w końcu odezwała.
- Co tam z Cameronem? - zapytała próbując wykraśc jej telefon.
- Nie odzywam sie do niego, ignoruje wszystkie wiadomości. - zagryzła wargę - A z Aidanem? -
- Ja.. chyba.. przyjaźnimy się - ciepło się uśmiechnęła.
- Oh.. w takim razie dobrze haha - zaśmiała się nerwowo i powoli podała swój telefon Morgan.
EdenCupid: 10h ago..
——————————————
Poczuła jakby jej serce rozpadło się właśnie na milion kawałków, a łzy cisnęły się nie opanowanie do oczu.- Ojejku, jacy słodzcy - Wydusiła hamując łzy.
- No, Eden sie chyba udało, ale nie wiem czy są razem - stwierdziła w zamyśleniu.
Morgan nie rozumiała tego co czuje. Przecież byli tylko przyjaciółmi prawda? dlaczego miałaby zazdrościc mu sukcesu w miłości. Wiedziała, że zaraz się rozpłacze więc wróciła do domu, zostawiając Megan koło fontannt z TJ.
Mogła spokojnie płakać, ponieważ było ciemno, a każdy z planu już wrócił do hotelu. Szła powoli, aż w końcu doczłapała do budynku. Rzuciła się na łóżko i dała upust emocjom. W tym momencie ktoś zapukał, a zielonooka była pewna, że jest to jej przyjaciółka więc osuszyła łzy i podeszła do drzwi, aby jej otworzyć. Spojrzenie miała utkwione w ziemii, po czym zauważyła, męskie buty. Zdziwiona unisoła spojrzenie w górę. Zobaczyła bruneta i odrazu zamknęła mu drzwi przed nosem, po czym zamknęła je na klucz.
Emocje powróciły, a ona była roztrzęsiona. Nie miała, teraz jak z kimś się skontaktować ponieważ zostawiła telefon u Megan.
Poczekała, aż do 21 na przyjaciółkę jednak ta się nie zjawiła. Chciała mieć spokój i nie bardzo wiedziała co robić, więc udała się w jedyne miejsce w którym mogła nabyć trochę tego spokoju. Idąc na miejsce, łkała cicho, przez co
ludzie mijali ją z politowaniem.Stanęła, przed wodospadem i zaczęła wpatrywać się w malutkie światełka wydobywające się z niego. Zamknęła oczy i chwyciła się za ramiona z powodu zimna. Z utęsknieniem spojrzała gwiazdy, a wtedy poczuła na swojej skórze, ciepłą dużą dłoń i chwilę później, właścicielowi dłoni patrzyła prosto w oczy.
808 słów
tak tak wiem mial byc wczoraj ale jestem smieciem i nie napisalam. Kocham moje slonka jestescie najwspanialsi boze serio.. Cale swoje zycie sie nie spodziewalam ze uda mi sie tyle osiagnac a to dzieki wam sloneczka..💖 tak bardzo was kocham😫🥰 jeszcze taka aktywnosc pod projekt zero! im so happy damn i lobe u guys💖❤️🥺💗
CZYTASZ
𝓦𝓸𝓷𝓭𝓮𝓻𝓯𝓾𝓵 𝓖𝓲𝓻𝓵
Teen FictionPrzyjaciele nie patrzą na siebie w ten sposób - powiedział cicho i położył swoją rękę na jej policzku. Dziewczyna podniosła na niego wzrok, bardzo powoli.