- Cześć! - zawołał jeden z głosów. Byli to Blake i Ethan.
- Aloha - odpowiedziała śpiewająco Morgan.
- Idziecie na basen? - zapytał Ethan
- Wybieramy się, wy też? - odpowiedziała cicho Megan.
- Tak, coś się stało ? - zapytał Blake. Morgan spojrzała na Megan, a ta kiwnęła powoli kiwnęła głową.
- Cameron, podobał się Megan i widziałyśmy jak całował jakąś z SA - powiedziała Morgan.
- Oh.. tak mi przykro - powiedział Blake i przytulił Megan która otarła łzę i się odsunęła.
- I tak na ciebie nie zasługiwał - stwierdził Ethan i przytulił przyjaciółkę. Kiedy się oderwali dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i pobiegła prosto do basenu, skacząc następnie do niego na bombe.
Basen był całkowicie pusty, ponieważ, w hotelu było nie wielu klientów teraz. Plusk wody odbił się po ścianach, a chwilę później i reszta dołączyła.
Po wygłupach w basenie, Morgan czuła się dużo pewniej w swoim kostiumie i wychodząc z wody wcale nie zakrywała się jak najbardziej mogła. Przyjaciele dodawali jej pewności siebie. Cali przemoczeni uciekli do swoich pokoi, chowając się przed służbą, aby uniknąć kłopotów. Rozdzielili się w windzie na piętrze chłopców, a one pojechały dalej. Rozmawiały na temat tego, kiedy pójdą znowu do sauny, kiedy otworzył się drzwi, piętro przed ich pokojem. Do windy wszedł jakby nigdy nic Cameron i spojrzał na Megan, po czym na Morgan. Rozszerzył oczy, a one tylko wywróciły oczami.- H-hej dziewczyny - zająknął się delikatnie.
- Nara dupku! - odpowiedziała wrednie Megan
- O co ci chodzi? - zapytał ukradkiem co chwila spoglądając na Morgan.
- O pstro jej chodzi, odczep sie. - odpowiedziała poirytowana czarnowłosa.
- Co takiego zrobiłem? - ponownie zapytał oczekując odpowiedzi.
- Jeszcze raz, zobacze cię w pobliżu Megan, twoja dupa jest skończona suk^ - zielonooka pstryknęła mu przed oczami palcami i pociągnęła blondynkę w stronę wyjścia.
Chłopak widocznie, nie wiedział, że przyjaciółki dowiedziały się o incydencie z fontanny, jednak nie to się dla nich liczyło. Megan postanowiła, że pójdzie sama do sklepu, po nowe farby, aby poprawić sobie humor, więc czarnowłosa była zdana na nudę. Usiadła na kanapie i wzięła telefon do dłoni.
Zapominając się przebrać miała zamiar napisać do Dante, aby przyszedł do niej, oglądnąc razem serial, na który się umówili (the walking dead) ale wtedy zadzwonił dobrze znany jej numer.
- Co chcesz psychopato? - zapytała smiejąc się delikatnie.
- Chcę zaprosić Cię do siebie bo mi się nudzi. - odpowiedział z przekąsem, ale także z uśmiechem.
- Dobra pędze! - roześmiała się do telefonu i przebrała się w bluzę bruneta czarne dresy i białe skarpetki.
Wparowała do pokoju bez pukania. Jego pokój był jednoosobowy. Rzuciła się na łóżko i przytuliła posciel.
- Aha! wolisz hotelowe łóżko odemnie! - prychnął żartobliwie zielonooki
- Żebyś cholera Aidan wiedział! - stwierdziła z grymasem, po czym poklepała miejsce obok siebie. - Nie zasługujesz, żeby obok mnie siedzieć, ale ulituje się nad tobą - powiedziała mężnie.
- Oh, dziękuje! nie zapomne ci tego do końca życia - wywrócił oczami Aidan.
- Jakiś plan? - spytała powoli.
- No na skok z mostu nigdy nie jest za późno - odpowiedział.
- Więc nadal możesz to zrobić - wystawiła język. - pytam serio! - fuknęła.
- No, możemy iść nad wodospad Niagara - stwierdził zamyślony.
- A wezmiesz mnie na barana..? - spytała cichutko robiąc słodką minę.
- Oh, demon i jak ci mam odmówić! - powiedział i wziął ją na panne młodą, a ona nie zamknęła oczu, tylko wpatrywała się w jego szczęke, tak idealną.
Po drodze nie minęli nikogo i dość szybko dostali się w wyznaczone wcześniej miejsce. Dziewczyna usiadła na krańcu obserwując piękny odbijający się księżyc. Jej żółte vansy wydawały się być czarne, tak jak i bluza z której wyciągała nitki. Chłopak usiadł obok niej i objął ją ramieniem.
- Mam prawie 16 lat i mózg nastolatka ale nigdy bym się nie spodziewał, że kiedy kolwiek ty i ja będziemy tak blisko - zaśmiał się cicho umocniając uścisk, przez co jego żyły zrobiły się widoczniejsze.
- Mam prawie 16 lat i mózg nastolatka ale nigdy bym się nie spodziewała, że kiedykolwiek cię pocałuje - odpowiedziała uśmiechem.
- Aktorstwo to co innego - poprawił swoje włosy.
- Wiem, ale ja czuję jakby to było prawdziwe - odpowiedziała cichutko i wstała, aby podejść do brzegu. - To jest takie.. fantastyczne i nierealne - szepnęła jakby do wody. Chciała kopnąć kamień bycwpadł do wody, ale noga jej zjechała.
Czas się spowolnił, dziewczyna wiedziała, że zaraz wpadnie do wodospadu, ale wtedy coś silnego chwyciło za jej talię i przyciągnęło pewnie i mocno do siebie. Ich twrze dzielił milimetr. Ona słyszała jego oddech, a on jej. Spojrzeli sobie głeboko w oczy. Przytuliła go mocno chowając głowę w jego barku, a on oddał uścisk. Wrócili w przyjemnej ciszy do hotelu i rozdzieli się w swoich pokojach. Czarno włosa oparła się o blat w „kuchni" a serce waliło jej jak opentane. Przecież każdą dziewczyne tak traktuje.. prawda? pytała siebie, a brunet nie mógł przestać się uśmiechać. Zapamiętają to, oboje. Czy chcą czy nie, zapadnie im to w pamięci na dobre wieki, żałuąc, że nie poznali smaku swych ust tej nocy. Ale czy to właśnie robią przyjaciele?
790 słów!!
OMG JARAM SIE!! Dziś nowy rozdział i książka jeez!! chwilke czekałam aby wrzucic ta ksiazke i sie mega nia jaram! mam nadzieje ze wam sie spodoba jesli zechcecie ja przeczytac! Midan are u here?? kc słonka💖💗
Project Zero IS HEREE
INST: fiveangelx
CZYTASZ
𝓦𝓸𝓷𝓭𝓮𝓻𝓯𝓾𝓵 𝓖𝓲𝓻𝓵
Teen FictionPrzyjaciele nie patrzą na siebie w ten sposób - powiedział cicho i położył swoją rękę na jej policzku. Dziewczyna podniosła na niego wzrok, bardzo powoli.