-TicciAmy POV-
Kolejny dzień. Kolejny od kiedy z niewiadomych powodów zamknięto mnie w tej grze. Nie żeby mi się tu nie podobało bo jest całkiem dobrze, ale zarazem niebezpiecznie. W dzień możesz nieumyślnie spaść z wysokiego miejsca lub podpalić się od lawy a w nocy te wszystkie potwory. Creepery, pająki, zombie czy szkielety. Te są najgorsze i nienawidze ich całym sercem. Jeśli nie masz tarczy to cudem możesz ujść z życiem. Ale wracając właśnie wstałam z łóżka po kolejnej nieprzespanej nocce, której powodem były potwory stojące po drugiej stornie mojej chatki. Ale co poradzić to była tylko i wyłącznie moja decyzja aby zamieszkać zdala od całego Dream SMP i wszystkich. Wole żyć na własną rękę, co oczywiście nie oznacza że nie przychodzę do tej całej ferajny. Inaczej umarłabym z braku towarzystwa. Tak jak i teraz, zmierzałam właśnie do Clay'a po coś do jedzenia bo ostatnio mi go brakuje.
Nie mieszkam jakoś bardzo daleko od "centrum" serwera ale również nie mieszkam jakoś super blisko. Ide właśnie obok domu Tommy'ego. Nagle usłyszałam jakiś huk, który rozpoznam chyba wszędzie. Wybuch TNT. Od razu wzięłam do ręki moją diamentową siekierę i pobiegłam w stronę z której dobiegł wybuch.
Kiedy byłam na miejscu zobaczyłam jak mur L'manburgu jest rozwalony a z miejsca zdarzenia ucieka... George, Dream i Sapnap? Okej chyba tak długo mnie tu nie było, że jakieś wojny się tu rozpoczęły. Mam tylko nadzieję, że nikt na tym nie ucierpi bo jeśli zginiemy tu to umieramy też w prawdziwym świecie. Zastanawiałam się chwile czy mam pójść zobaczyć co tam się dzieje czy nie. Ostatecznie stwierdziłam, że nie będę się mieszać w sprawy "polityczne" serwera i jedynie zostawiłam przy wejściu skrzynię z trzema miksturami leczniczymi. Następnie udałam się po mój cel czyli jedzenie z domu mojego brata. Mam nadzieję, że nie będzie zły. Cóż najwyżej powiem, że chyba nie chce zagłodzić swojej młodszej siostry na śmierć, albo zwale winę na Georga.
-TIME SKIP-
Hmmm co on tu ma. Jakieś złote jabłka, pieczone schaby i kurczaki i chleb. Boże to jeszcze większą biedą on dysponuje niż tydzień temu. Ja nie wiem co on chce się zagłodzić czy co. Wzięłam kilka złotych jabłek i trochę mięsa i udałam się z powrotem do mojego domu przy okazji mijając miejsce "walki". Mur był bardzo zniszczony, a z tego co udało mi się zobaczyć to Tubbo dawał właśnie jedną z moich potek dla Tommy'ego. Cóż przynajmniej się przydały.
Idąc do mojej oazy spokoju zobaczyłam w oddali Techno. Dawno nie widziałam tego "króla świń". Podeszłam do niego i przywitałam się. W końcu to mój przyjaciel, więc dziwnie było by go olać zwłaszcza, że ten do mnie wcześniej machał.
-Hej-powiedziałam z uśmiechem na twarzy. On również się uśmiechnął.
-Cześć- odpowiedział. Jego długie różowe włosy powiewały na wietrze, a ja miałam wewnętrzną potrzebę uczesania ich.
-Co tam- zapytałam. Nie no naprawdę zaraz nie wytrzymam. MUSZE. MU. ZROBIĆ.JAKĄŚ.FRYZURE!
-Co tak na mnie patrzysz jakbyś coś chciała?- zapytał i śmiechnął pod nosem. - odpowiadając na twoje pytanie nie jest źle, a u ciebie?- dodał
-Też całkiem w porządku- powiedziałam - błagam daj mi cię uczesać. Dobrze wiesz, że kocham twoje włosy- dopowiedziałam i spojrzałam na niego błagalnie.
-huh? no nie wiem...- spojrzał na mnie, a ja gapiłam się błagalnie jeszcze bardziej- no dobra- uśmiechnął się- dobrze wiesz że nie umiem ci odmawiać- i właśnie dlatego to ja tu wygrywam. Przyjaźnię się z techno jeszcze od czasu kiedy normalnie nagrywaliśmy w prawdziwym świecie. Dużo pisaliśmy oraz rozmawialiśmy przez co mam do niego duże zaufanie, a nie każdego potrafię nim obdarzyć. Powiedzmy, że błędy z przeszłości mnie tego nauczyły. Jednak Techno nie jest osobą, która mogłaby rozpowiedzieć twoje sekrety czy wyśmiać kiedy masz jakiś problem.
Właśnie kończę robić warkocza z tych pięknych włosów Techno. Ja nie wiem jak on umie o nie tak dbać, że są takie miękkie i miłe w dotyku. Moje może nie są w jakimś strasznie złym stanie ale na pewno nie dorównują tym różowym kłakom mojego przyjaciela, który swoją droga właśnie mi opowiada o tym jak wygrał walkę z moim bratem. Lubię spędzać z nim czas zwłaszcza w takich spokojnych miejscach jak biom z lasem brzóz oraz kwiatami.
-i skończyłam- powiedziałam dumna z mojego dzieła jakim był warkocz z wplecionymi kwiatami
-Kwiaty we włosach dla króla krwi?- zapytał i spojrzał na mnie
-Oj tam już nie przesadzaj, a po za tym pasują ci-ten tylko się uśmiechnął i zaczeliśmy ralej rozmawiać na różne tematy.
Nim się obejrzeliśmy zachodziło już słońce i trzeba było wracać. Techno uparł się, że mnie odprowadzi bo jak to on powiedział "jeszcze cię coś zaatakuje i mi umrzesz". Co z tego że nie mam 5 lat, co z tego że umiem walczyć z potworami, nie najważniejsze jest to że pan król świń się uparł to już nie odpuści.
Kiedy byliśmy już pod moim domem było ciemno i już dawno była noc. Na szczęście mam wszystko dobrze oświetlone i żaden potwór w przeciągu 10 metrów nie powinien się zrespić.
-Może u mnie przenocujesz? Jest już dawno noc a ty mieszkasz daleko ode mnie- zapytałam. Oczywiście król PvP musiał odmówić bo korona mu z głowy spadnie jak przenocuje u swojej przyjaciółki. Mając na myśli to że mu korona z głowy spadnie mówiłam dosłownie bo po chwili jego złota korona naprawdę mu spadła przez strzałę od jakiegoś szkieleta. Ostatecznie udało mi się go namówić aby został.
Moja chatka nie jest jakaś duża bo tak naprawdę z zewnątrz wygląda jak jakaś lepianka, a cały jej sekret znajduję się pod ziemią. Tam jest moje imperium. Miejsce w którym mogę ćwiczyć celność strzelania z łuku, miejsce odpoczynku czy miejsce do składowania wszystkiego co możliwe. Tak też i ja i Techno mieliśmy miejsce do spania nie musząc się dusić w jednym łóżku.
Kiedy Techno już spał poszłam się umyć. Może i jest to gra ale o higienę trzeba dbać. Poszłam do mojej prowizorycznej łazienki, rozebrałam się i weszłam pod "prysznic" mocząc kawałek z klocka gąbki w własno ręcznie robionym płynie do mycia. Wiedzieliście że można połączyć miód, mleko i płatki mlecza i uzyskać taki płyn? Nie? to teraz wiecie. Nie dość że ślicznie pachnie to jeszcze włosy po nim są miękkie i dość miłe w dotyku. Prawdopodobnie Techno jeszcze bardziej zmodyfikował mój płyn i dlatego ma takie super włosy.
Po umyciu się wytarłam się o ręcznik z wełny i ubrałam z powrotem w mój standardowy strój. Jedynie nie założyłam ogrodniczek, w których mi nie wygodnie by się spało. Następnie położyłam się na łóżku i poszłam spać, wcześniej jedząc mięso zabrane z domku Dreama.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Yea 1 rozdział. Mam nadzieję że się spodoba wam ta książka. Rozdziały będę starała sie publikować regularnie co 2-3 dni. Co prawda mogłabym publikować codziennie ale były by one strasznie krótkie a chcę aby miały minimum 1000 słów ja ten co ma ich 1100. Mam tylko jedną prośbę aby nie shipować Amy z Techno xdd. Ich relacja ma zostać na poziomie przyjaciół a dla mojej oc przewidziana jest inna osoba xd. Dobra to chyba tyle co chciałam tu napisać. Życzę miłego dnia/nocy czy jakiejkolwiek pory o której to czytacie xd

CZYTASZ
No Mercy for You | Dream SMP| zawieszone
FanfictionUWAGA OPOWIEŚĆ NIE JEST KANONICZNA DO RZECZY KTÓRE DZIAŁY SIĘ NA DREAM SMP! JEST TO MOJE WŁASNE AU (?), KTÓRE JEST TYLKO TROCHE POWIĄZANE Z HISTORIĄ DSMP! Co się stanie gdy pewnego, spokojnego dnia jeden z członków naszego świata postanowi zrobić wo...