Gdy zniknę ze świata
Mięsień na kości zwiędnie
Rozmyje się tkanka i skóra spierzchnie
Ale świat nie zniknie ze mnieI Zostanie ducha tchnienie
Myśli bezsennej cierpienieDla przyszłych artystów
By pouczyć serce
I by wzmocnić duchaSerce wszak ma to do siebie
Tylko martwych słucha