2

30.4K 93 7
                                    

Stiles i Natalia (TW) 

Pov. Stiles

Przyszło lato, a ostatnie  lipcowe dni były bardzo ciepłe. W ramach agroturystyki, wybrałem się z moją dziewczyną na wieś. Było tam cicho spokojnie i nie wiele się działo. Powietrze było lżejsze niż to, którym oddycha się w mieście, od czasu do czasu nos podrażniały zapachy wydobywające się z gospodarstw hodowlanych. Wybraliśmy się do opodal położonego lasku, lecz nim tam doszliśmy, przechodziliśmy przez łąki, na których pasły się krowy. Wokół cisza i pustka. Po środku łąki, był ułożony duży stóg siana. Przechodząc obok niego, moja dziewczyna mnie pchnęła na nie. Miałem miękkie lądowanie. Później moja żabcia położyła się na mnie. Zacząłem ją całować, przez krótkie spodenki, trzymałem ją za pośladki. Wsunąłem swą dłoń pod jej podkoszulkę i z jej niewielką pomocą ściągnąłem, ją z mojej dziewczyny. Opiąłem stanik i delektowałem się dwoma sterczącymi i nieco spoconymi cycuszkami. Miętosiłem je, a gdy sutki stwardniały, zacząłem je ssać i lizać. Jednak nie tylko jej sutki stały się twarde. Byłem podniecony i mój penis zaczął się unosić, odbijając się na spodenkach. Moja kochana to zauważyła i ściągnęła ze mnie spodenki i slipy. Chwyciła penisa w swą dłoń i zaczęła go masturbować. Mimo, że siano wchodziło mi w tyłek to było bardzo przyjemnie. W końcu gdy z penisa zsunęła się skórka, zaczęła mi go delikatnie ssać i lizać. Postanowiłem, że i ja chcę się delektować jej cipką. Poprosiłem aby się odwróciła. Zrobiła to z rozkoszą, a ja ściągnąłem z niej spodenki i majtki. Teraz mogłem zlizywać soki z jej cipki, a ona mogła robić mi lodzika. Lizałem jej cipkę bardzo dokładnie, pieściłem łechtaczkę i wylizywałem szparkę. Zmęczeni lizaniem i ssaniem, zmieniliśmy pozycje. Teraz moja dziewczyna położyła się na sianie. Ja byłem na niej i przez moment masowałem jej cipeczkę, penisem. W końcu z cipki wypłynęły soki, a ja mogłem się w niej zanurzyć. Moje kochanie głaskało me plecy i całowało usta, gdy ja w niej się poruszałem. Powtarzała jak bardzo mnie kocha. Mimo, że siano nas trochę gryzło w ciało, to było bardzo przyjemnie i chociaż nie chciałem tak szybko kończyć, to czułem jak zbliżam się do wytrysku. Wyciągnąłem penisa, a moja żabcia dokończyła robotę ręką. Sperma trysła na siano. Jako, że ja doszedłem, a nie miałem pewności czy moje kochanie też, zrobiłem jej jeszcze minetę. Z jej ust wydobywały się słowa - a ah oh cudownie. W końcu uniosła się, silnie zapierając się o siano stopami. Teraz wiedziałem, że ma żabcia doszła do orgazmu. Ubraliśmy się i czuliśmy na sobie zapach siana, oraz swędzenie. Wróciliśmy więc do gospodarstwa agroturystycznego i wzięliśmy prysznic. Spływała z Nas ciemna woda, od kurzu jaki znajdował się w sianie. Teraz widzieliśmy dokładnie na Naszych plecach i pośladkach, podrapania po sianie, które lekko szczypały.

PORNOLE Z WSZYSTKIEGO (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz