List Pierwszy

25 8 1
                                    

Droga Śmierci. Jesteś chujem zabierającym wszystkim wszystko co mają i co kochają. Jesteś zadowolony z obelg rzucanych w twoją stronę? Lubisz patrzeć na ten ból w oczach, gdy zabierasz kogoś bezpowrotnie? Czy chociaż raz, miałeś chwilę zwątpienia, że robisz źle? Czy zastanowiłeś się dokładnie, nim ostatecznie nie przerwałeś linii życia, pozwalając zabrać tej osobie jednym ruchem wszystko co miała? Pewnie nie. Kochasz widzieć łzy rozpaczy, słyszeć bezradność w głosie, świadomość istnienia ostatnich cennych sekund, które i tak skracasz.

Dla ciebie nie liczy się nic.

Czyjeś życie to dla ciebie zwykła ruletka. Nie patrzysz, komu odbierasz życie, czy jest to starsza osoba czy dziecko. Czy ktoś dobry, czy do szpiku zepsuty. Twój kompas moralny jest zjebany. Nie jesteś sprawiedliwy. Robisz to, co ci się żywnie podoba. Nie dajesz drugiej szansy. Odbierasz bezpowrotnie to, co powinno trwać długie, beztroskie lata.

Czym zawiniło ci trzyletnie dziecko? Dlaczego odebrałeś mi powód do życia? Jaki miałeś w tym pieprzony cel?

Dlaczego kazałeś jej cierpieć? Jeśli musiała odejść... dlaczego nie odebrałeś jej nam w inny sposób? Szybki, bezbolesny. To okropne co piszę, ale już wolałbym, by zginęła uderzona przez samochód. Bolałoby ją tylko przez krótki moment. Zamknęłaby oczy, nie będąc świadomą, co właśnie się stało.

Ale ona umierała powoli. Dzień w dzień gasła nam w oczach, leżąc podłączona do aparatury. Dlaczego kazałeś cierpieć jej tak długo? Jest tyle złych ludzi na świecie, czym zawiniłaby w przyszłości Kana?

Dlaczego ona, a nie ja?

Collateral Beauty | HaikyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz