|Oddanie|

2K 169 212
                                    

Dongseok czekał pod podaną przez Taehyunga restauracją

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dongseok czekał pod podaną przez Taehyunga restauracją. Trzymał w lewej dłoni bukiet kwiatów, a w prawej dłoni trzymał telefon, oczekując na odzew chłopaka, który spóźniał się na spotkanie. Westchnął ciężko, by wysłać zaraz wiadomość Taehyungowi.

"Gdzie jesteś? Czekam."

Odpowiedź nadeszła bardzo szybko.

"Po drugiej stronie jest park, jak ci tak zależy, to mnie znajdź.."

- Co on odpierdala? - mruknął pod nosem, by zaraz zablokować urządzenie i udać się na drugą stronę ulicy, gdzie wszedł do niewielkiego parku. Rozglądał się na wszystkie strony w poszukiwaniu blondyna, którego nie mógł nigdzie ujrzeć. Słysząc zaraz sygnał telefonu, wyciągnął urządzenie, by przeczytać kolejną wiadomość od chłopaka.

"Na ławce jest koperta, przeczytaj" - Rozejrzał się, a widząc naklejoną na ławce wrzosową kopertę, wyrwał ją. Otworzył zawartość, by odczytać zapisek, który pozostawił mu Taehyung.

" Skoro mnie nie znalazłeś, to znaczy, że bawię się gdzieś, gdzie cię nie ma. Miłej romantycznej kolacyjki w samotności ( ̄_, ̄ )" - Dongseok rozgniewany zgniótł w swojej dłoni kartkę, by wyrzucić ją wraz z kwiatami do śmietnika. - Pożałujesz.. będziesz błagał jeszcze o litość..

x

Jungkook patrzył w czekoladowe tęczówki dwudziestolatka, który odważył się na tak ważne wyznanie. Dzikość serca Taehyunga była jak najczystsza złożona w ofierze pokuta za wszystkie jego błędy, ponieważ największym błędem Kim Taehyunga było zadarcie z Jeon Jungkookiem, który bezlitośnie, pragnął zadośćuczynienia. Brunet po jego wyznaniu wpasował się w wargi chłopaka, który zamknął swoje powieki, czując, jak chłopak pochłania jego usta. Cały drży z emocji i oddaje pieszczotę. Zakochany.. zakochany.. - te słowa przechodziły przez myśli Taehyunga, który odczuł niedosyt, gdy zabrakło na jego ustach rozkosznych warg Jungkooka. Uchylił delikatnie powieki, by spojrzeć na chłopaka, który kciukiem przeszedł po jego pulchnej wardze.

- Takiego zapewnienia potrzebowałem - wyznał ciemnowłosy, który czuł, że chłopak jest już jego. Bo już należał do niego.

- A ty? Czy też jesteś we mnie zakochany? - zapytał nieśmiało.

- Oczywiście, Tae. Dla mnie jesteś wszystkim, początkiem i końcem.. - rzekł tajemniczo, by zaraz zamknąć w swoich objęciach chłopaka, który przerażony wtulił się w niego. Taehyung bał się tego, jak przyjdzie mu zapłacić za zakochanie się w osobie, która była biedna. Sam nigdy wcześniej nie ośmieliłby się zarzucić sobie czegoś równie żałosnego, ale fakt był taki, że zakochując się w pracowniku, stał się żałośnie i po uszy zakochany. Nie chciał zmuszać się do akceptowania kogoś, do kogo nic nie czuł, bo to, co czuł przy Jungkooku nie równało się z niczym. Być może wcześniej miałby gdzieś miłość, jednak teraz poznając ją, nie chciał z niej rezygnować.

Cień Zemsty| J.Jk & K.ThOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz