♡Powiew spełnienia♡

24 6 4
                                    

Obserwowalam ją między regałami jak wybiera książki i powoli kieruje się w stronę stolików- uwielbiałam to robić. Od jakiegoś czasu przypatrywanie się jej było już moją małą rutyną, ona nawet nie zdawała sobie sprawy z mojej obecności w tym samym pomieszczeniu. Zapamiętywanie tych drobnych gestów jak marszczy nosek czytając kolejny gruby tom księgi i znajdzie nową informację którą chce zapamiętać by potem podzielić się widzą że swoimi przyjaciółmi było niesamowicie satysfakcjonujące. Świadomość że mogę rozpoznać jej humor po tak małych gestach. Mnie by interesowało- dałabym niezwykle dużo by móc choć chwilę normalnie z nią porozmawiać.
Ale to były tylko marzenia które nie miały prawa się spełnić, nie w tej rzeczywistości. Wchodząc do Wielkiej Sali na posiłki mój wzrok za każdym razem choć na chwilę padał na stół Gryfonów by móc szybko skontrolować czy tam jest. I była, siedziała przodem do mnie a jej twarz zdobił przepiękny uśmiech który kierowała do swoich przyjaciół.
Odwróciłam wzrok i skupiłam się na rozmowie prowadzonej przez Draco i Blaisa, powoli zmierzaliśmy do naszego stałego miejsca przy stole Slytherinu skąd miałam idealny widok na uczniów z innych domów. Zajełam miejsce i wdałam się w lekką konwersacje z Astorią siedzącą naprzeciwko mnie. Powoli skanowałam wzrokiem stoły innych uczniów.
Aż natknęłam się na te brązowe wpatrzone we mnie z taką intensywnością że aż zabrakło mi tchu. Jej spojrzenie wyrażało to czego najbardziej się obawiałam, ona wie. Zdaje sobie sprawę, nie miałam pojęcia jak się domyśliła. Zauważyła? Nie możliwe by tak po prostu to dostrzegła. Zrobiłam wtedy jedyne co wydawało mi się rozsądne, wstałam i szybkim krokiem zamierzałam w stronę wyjścia. Zignorowałam krzyki Draco i Blaise szybko opuszczając zamek i kierując się na błonia. Musiałam ochłonąć.

Stanęłam nad brzegiem jeziora powoli uspokajając oddech, póki nie poczułam czyjejś obecności za mną. W moje nozdrza uderzył jej charakterystyczny zapach który nie tak dawno czułam wąchając amortencje na lekcji eliksirów. Mieszanka zielonej herbaty i zapach pergaminu. Następnie poczułam jej ręce obejmujące mnie w pasie i jej brodę złożoną na moim ramieniu. Żadna z nas nic nie powiedziała tylko stałysmy tam w ciszy patrząc na spokojną tafle wody i zachodzące słońce.
Bo czasem cisza mówi więcej niż jakiekolwiek słowa.

***
Krótkie info jeśli jest jakiś one shot(ew. coś dłuższego) z dowolnym shipem (hp) który chcecie przeczytać to piszcie na priv i chętnie coś napisze w danej tematyce❤🌻

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

♡Powiew uczucia♡ Pansmione Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz