8. ᴘᴏ ᴘʀᴏsᴛᴜ ᴜᴅᴏᴡᴏᴅɴɪᴊ, żᴇ ʀᴇɪᴅ ᴛᴏ sᴀᴍᴏ ᴢᴌᴏ.

284 41 3
                                    

~Panie, przenikasz i znasz mnie~

Usłyszałam głos, który był mi znajomy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usłyszałam głos, który był mi znajomy. Niestety wydawał mi się być czymś zupełnie zniekształconym o ile pijacki bełkot można nazwać w ten sposób. Niestety nie przypominał mi on tych wszystkich innych pijackich bełkotów, które zdarzało mi się czasem słyszeć. Był o wiele bardziej poważny. Przerażający, można by rzec.

- Znalazłem jej numer w telefonie Phelpsa. - powiedział ucieszony mężczyzna dosyć cicho, jak na dudniącą w tle głośną muzykę - Ciesz się, że masz już tą swoją małą bohatereczkę. Dowiedziałem się o niej takich rzeczy, że ci dupa zmięknie, jak jutro się o tym dowiesz. - czknął, po czym zaczął coś mamrotać i wyraźnie się rozłączył.

Chwilę trzymałam dalej telefon przy uchu, nie będąc w stanie zrobić nic innego. Byłam zbyt przejęta tym, co właśnie się wydarzyło. Dłuższy czas zajęło mi uświadomienie sobie, że wpadłam w jeszcze większe tarapaty niż początkowo mi się zdawało. No bo co mogło być gorsze od pijanego Iana, który zdobył dla kogoś mój numer.

Najwidoczniej musiał się pomylić. Zadzwonić do nieodpowiedniej osoby. Wiedziałam kto potrzebował informacji na mój temat. Ba, wiedziałam czemu ich potrzebował.

Czy to właśnie miała być kara za moją głupotę? Dlaczego Reid nie chciał mi odpuścić pomimo tego, że zajęłam się jego synem? Skoro dotychczas niczego nie zgłosiłam na policję to chyba logiczne jest to, że nie zamierzam tego robić. Po co mi jeszcze więcej problemów dotyczących przesłuchań, a być może nawet spraw w sądzie? Bez tego byłam na skraju swojej wytrzymałości, która z każdym dniem coraz szybciej ulatywała z mojego nędznego ciała.

Potrzebowałam jakiegokolwiek oparcia. Jakiejś bariery, która magicznie odgrodzi mnie od tej całej sprawy, która wymyka mi się spod kontroli. Czegoś, co pozwoli mi zapomnieć o kimś z bronią, małym chłopcu oraz fakcie, że komuś udało się wygrzebać z nie wiadomo kąd jakieś informacje o mnie. Informacje o Mackenzie Margott, która do czasu była jedynie szarym człowiekiem z problemami, a teraz stała się czymś, czego nawet nie umiałam nazwać.

Prawda była taka, że zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje wokół mnie. Nie byłam pewna niczego. Jedyne, czego mogłam się trzymać to Tonego, który musiał coś wiedzieć o tym chłopaku skoro tak bardzo nie podobało mu się, że jego kuzyn zna tego człowieka. Niestety droga do Phelpsa była o wiele bardziej zawiła niż można by się spodziewać. Byłam niemalże pewna, że nie będzie chciał ze mną o tym rozmawiać, ale szybko zorientowałam się, że mam swoją kartę przetargową. Moją barierę i oparcie.

W mgnieniu oka wybrałam numer Molly i z szybko bijącym sercem zaczekałam na to aż usłyszę jej głos po drugiej stronie. Nie podobało mi się to, że tak długo nie odbiera, ale kiedy usłyszałam jej niewinne ,,hej" mój mózg przestał pracować na tak wysokich obrotach, jak jeszcze chwilę wcześniej.

Examination Of ConscienceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz