Pov. Dabi
Zapukałem do pokoju dziewczyny równo o 18.30. Z za drzwi usłyszałem proszę i zobaczyłem jak Toga poprawia jej sukienkę. Szczerze mówiąc pięknie w niej wyglądała.
- Idziemy?
- Jasne.
Odpowiedziała i wyszła z pokoju razem z blondynkom.
- Ładnie wyglądasz.
Powiedziałem lekko się rumieniąc, a dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
- Dzięki. Daleko jest ta restauracja?
- Nie nie daleko.
W trakcie drogi rozmawialiśmy jak zwykle o wszystkim i o niczym. Kiedy doszliśmy na miejsce zaprowadziłem dziewczynę do stolika. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy do puki nie podszedł do nas kelner.
- Mogę przyjąć zamówienie?
- Poproszę dwa talerze lazani i dwie lampki czerwonego wina.
Dosyć dużo rozmawiam z dziewczyną więc wiem, że jej ulubionym daniem jest lazania oraz że uwielbia czerwone wino.
- Widzę, że jednak pamiętasz.
- Oczywiście, że tak. A tak przy okazji to po kolacji mam dla ciebie niespodziankę.
- Naprawdę?
- Tak.
Postanowiłem kupić tego kota. Nie wiem jak zareaguje Tomura, ale z tego co wiem to lubi koty więc nie powinno być jakiegoś wielkiego problemu. Kiedy nareszcie przyszło nasze zamówienie zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku rozmawialiśmy popijając wcześniej zamówione wino. Na koniec zapłaciłem za jedzenie po czym wyszliśmy z restauracji.
- Dobra to co chodzi z tą niespodzianką?
- Zaraz się dowiesz.
Odpowiedziałem jej i udaliśmy się w stronę schroniska.
- Dabi gdzie idziemy.
- To część niespodzianki.
Resztę drogi dziewczyna zastanawiała się gdzie idziemy, a ja się nie odzywałem myśląc nad odpowiednią okazją, aby wyznać jej moje uczucia. Widzieliśmy już schronisko, a kiedy czerwono włosa zobaczyła, że kieruję się do wejścia rzuciła się mi na szyję.
- Czyli ta niespodzianka to kupno kota tak?
- Zgadłaś.
Weszliśmy do środka, a jakaś pani pokazała nam klatki z kotami. Wybraliśmy sobie całego czarnego kota z zielonymi oczami. Weszliśmy jeszcze do zoologicznego po akcesoria i wróciliśmy do kryjówki z kociakiem na rękach.
- Wróciliśmy!
- Krzyknęła Asami, a blondynka zbiegła na dół z prędkością światła.
- I jak by... Kotek!
Dosłownie rzuciła się na dziewczynę z kotem i zaczęła się z nim bawić, a chwilę potem na dół zszedł Shigaraki.
- Co to za kot?
- Tak jakby od dzisiaj to nasz kot.
- Kto pozwolił wam przyprowadzić kota?
- Sami sobie pozwoliliśmy.
- Ech... No dobra niech zostanie ale wy się nim zajmujecie.
- Jej
Krzyknęły jednocześnie dziewczyny. Toga bawiła się z kotem, a ja i niebiesko oka rozłożyliśmy akcesoria takie jak posłanie, drapak kuweta itp. kiedy już skończyliśmy kot zaczął poznawać naszą bazę. Ja z Asami natomiast udaliśmy się do niej do pokoju.
- Jak go nazwiemy?
Zapytałem, a dziewczyna spojrzała się na mnie i zaczęła zastanawiać się nad imieniem dla kotka.
- Może blue?
- W sumie fajne. Jak to wymyśliłaś?
- Nasz quirk to niebieskie płomienie więc pomyślałam, że można by go tak nazwać.
Dobra chodź do kuchni.
- Po co?
- Kupiłem ostatnio wino.
- Nie mogłeś tak od razu?
Zapytała po czym udaliśmy się na dół. Wyjąłem nam butelkę jej ulubionego wina oraz dwa kieliszki. Piliśmy tak w najlepsze. Dziewczyna nie raz już mi mówiła, że ma słabość do tego wina oraz, że jak już je ma to zawsze przesadza z ilością. Tak było też tym razem. Ja mam dobrą głowę do alkoholu, ale ona nie koniecznie. Czerwono włosa odeszła od stołu i stanęła za mną.
- Dabiiiii.
Odwróciłem się w jej stronę, a ona z zaskoczenia mnie pocałowała. Na początku nie ogarnąłem co się dzieje lecz po chwili oddałem pieszczotę.
- Kocham cię.
Powiedziała kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- Ja ciebie też.
Położyliśmy się na kanapę jako iż niebiesko oka nie chciała się ode mnie oderwać i już po chwili zasnęła. Coś czuję, że jutro znowu wszystko będzie mnie boleć, ale czego się nie robi dla ukochanej. Rozmyślałem tak jeszcze trochę, aż w końcu zmęczenie wygrało, a ja zasnąłem. Obudziłem się odziwo nie czując na sobie ciężaru dziewczyny. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i zobaczyłem jak czerwono włosa robi kawę oraz tosty. Podszedłem do niej od tyłu i przytuliłem na co dziewczyna się lekko wzdrygnęła.
- Dla mnie też zrobisz?
- Już zrobiłam.
Powiedziała wskazując palcem na talerz stojący na blacie.
- Dziękuję.
Powiedziałem całując dziewczynę w policzek i biorąc do ręki talerz. Usiadłem przy stole, a po chwili dołączyła do mnie Asami.
- Pamiętasz coś z wczorajszego wieczora?
- Pamiętam tak gdzieś do momentu w którym zaczęłam przesadzać z winem.
- Czyli?
- Czyli gdzieś tak do połowy butelki.
A no tak przecież kiedy butelka była w połowie pusta ja dopiero byłem w połowie pierwszego kieliszka. Wiedząc już, że dziewczyna odwzajemnia moje uczucia oraz, że nie pamięta co się wtedy wydarzyło podszedłem do niej i ją pocałowałem. Na początku była zdezorientowana, ale oddała pocałunek. Oderwałem się od niej a dziewczyna całą czerwona spojrzała mi w oczy.
- Słodko wyglądasz z rumieńcami.
Powiedziałem, a niebiesko oka zasłoniła sobie twarz rękami dalej się nie odzywając.
- Kocham cię.
Szepnąłem jej do ucha przytulając ją do siebie.
- Też cię kocham.
___________________________________________
Jako iż mam wrażenie że pisanie idzie mi coraz lepiej podjęłam się wyzwania i opublikowałam książkę której w sumie nie można tak jeszcze nazwać ale będzie tam zbiór one-shotow więc możecie składać tam zamówienia.