#8

380 20 5
                                    

Obudziły Cię krzyki, które wydobywały się na korytarzu. Po głosach mogłaś rozpoznać dwóch Panów, których poznałaś dzień wcześniej, więc odrzuciłaś koce na bok odkrywając się i wstałaś z kanapy. Następnie udałaś się w miejsca krzyków. W między czasie o mało się wpadłaś w stolik w kuchni, ale udało Ci się go ominąć. Podeszłaś do łuku drzwiowego i zajrzałaś na korytarz. Nie mysliłaś się PRL z II RP kłócili się, ale o to kto ma pierwszy wejść do łazienki.

-  Gorzej niż w przedszkolu - powiedziałaś w myślach, przy okazji załamując się i robiąc przytym facepalm. Podeszłaś, więc w kierunku toalety i kłócących się krai, mijając ich miałaś po prostu zażenowanie.

CZY TY KURWA MOŻESZ PRZEPUŚCIĆ?! - krzyknął PRL

- NIE KURWA BO JA IDĘ PIERWSZY KURDUPLU JEBANY! - odpowiedział z krzykiem II RP

- NIE TY BO JA BYŁEM TUTAJ KURWA PIERWSZY!

- MOŻE BYŚ MÓGŁ BYĆ CISZEJ BO JESZCZE JĄ OBUDZISZ!

- TY TEŻ BYŚ MÓGŁ ZAMKNĄĆ SWÓJ JEBANY RYYJ

- SZACUNEK MIEJ DO STARSZYCH, A NKE CO TO ZA ZACHOWNIE?!

- A MOŻE JAK TY BYŚ MIAŁ DO MNIE SZACUNEK NIE BYŁOBY KURWA JEBANEGO PROBLEMU

- JAK TY SIE... - właśnie miał dopowiedzieć II Rzeczypospolita, ale wtym momencie weszłaś do pomieszczenia o które się oni tak wykłócali. Miałaś zamknąć drzwi, ale powiedziałaś

- Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta - potym się uśmiechnęłaś i zamknęłaś drzwi. W między czasie będąc w toalecie nie usłyszałaś żadnych krzyków, czy kłótni po prostu było cicho. Nawet czasmi miałaś wrażenie, że nadal stoją pod drzwiami.

Po zrobieniu porannej toalety, wyszłaś z niej i skierowałaś się korytarzem w tamto miejsce skąd przyszłaś. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłaś, że nie było w ogóle kocy, ani poduszki, lecz zamiast tego ładnie ułożone ubrania, w których byłaś dzień temu. Obserwując pomieszczenie do okola siebie, oraz podchodząc i wychylając się na korytarz patrząc czy nikt nie idzie, szybciutko zdjelaś koszulę od  II Rzeczypospolitej i szybciutko się przebrałaś. Po pewnym czasie do pokoju wszedł PRL w czarnej koszuli, jasnych brązowych spodniach, czarnych i czarnych szelkach, podszedł do kuchenki i wlał do czajnika wodę, żeby się zagotowała.

- Wyspałaś się? - zapytał spoglądajac na Ciebie

- Gdybyście się nie kłócili to bym się wyspała w stu procentach - odpowiedziała z lekkim oburzeniem, którym nawet się nie przejął

- Przepraszam, nie powinniśmy Cie budzić - mówiac to opuścił głowę i spojrzał na czajnik.

- Nie, nic się nie stało. - oznajmiłaś, poczym usiadłaś na kanapie, przetarłaś swoje dłonie po twarzy. Między wami była zupełna cisza, lecz w pomieszczeniu było tylko słychać dźwięk powoli zagotowujacej się wody. Chwilę później usłyszeliście pisk z czajnika, a następnie PRL zalał szklankę z esencją.

- Chcesz herbaty? - zapytał

- Tak, tak - odpowiedziała zaspanym głosem, poczym on wyciągnął z szafki szklankę, oraz esencję którą następnie zalał wrzątkiem. Nagle w pomieszczneiu pojawił się II RP, był ubrany w jasno niebieską koszule i czarnymi spodniami. Poczym zrobił ta sama czynność co niższy. Nie minęła chwila, a herbata była gotowa. Chłopak poszedł do Ciebie z naczyniem i postawił go na stołku, z cukierniczką. Osłodziłaś tyle ile zawsze napój i się na piłaś.

~Inny Świat~ Countryhumans READER   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz