V

489 39 2
                                    

Yo!
Tak jak powiedziałam od teraz są codziennie rozdziały więc jeśli doceniasz chodź trochę moją pracę możesz zostawić ⭐️ po przeczytaniu. Arigato z góry
Miłego czytania leslie💖
————————————————————
Pov.sasuke

Siedziałem w pokoju nie wiem dlaczego te głupie myśli menmy na mnie tak działają cholera z nim zachciało mu się idealną rodzinkę więzi tylko przeszkadzają dlatego chce zerwać więź która jest pomiędzy mną a naruto zabije go a gdy dowiem się co menma ukrywa też go zabiję nawet jeśli będzie mnie błagał o życie nic mnie nie przekona czułem jak zimna ciecz cieknie mi z głowy był to pot ale dlaczego czy ja się stresuje ale czym chyba nie nawiązuje nowej więzi z menmą muszę szybko się dowiedzieć co ukrywa i go zabić (to były takie krótkie myśli sasuke )

Pov.menma

Leżałem na trawie wsłuchując się w przyrodę słyszałem liście opadające z drzew lekki szum rzeczki śpiewające ptaki było to bardzo przyjemne na chwilę nawet zapomniałem o wszystkich problemach No właśnie na chwilę jutro mają przyjść ci jego towarzyszę których klony są śledzone przez tatę  czyli wiedzą gdzie w aktualnej chwili jest tata wystarczy że jutro przyjdą i dowiem się gdzie jest tata potem wystarczy się z nim jakoś zaprzyjaźnić i trzymać się i blisko niego i sasuke a potem powstrzymać zło i wrócić do swoich czasów jak tak myślę to brzmi to banalnie ale tak nie jest sasuke jest ciężkim człowiekiem i do tego chce zabić tatę a muszę się trzymać blisko ich obydwu tylko jak to zrobić ? dobre pytanie

-przeszkadzam?-wyrwała mnie z myśli karin ja tylko się podniosłem do siadu i zaprzeczyłem kręcąc głową-wiem o tym że sasuke-kun chce ci pomóc w odnalezieniu naruto-wydawała się smutna a pomyśleć że jeszcze niedawno pryskało od niej szczęściem-rano byłam szczęśliwa dlatego że pierwszy raz widziałam jak się uśmiechną...-przerwała i usiadła koło mnie-naruto jest najbliższą osobą sasuke-kuna serca sam tak powiedział  i dlatego chce go zabić jak to on mówi chce zerwać tą więź ponieważ ta więź tylko mu przeszkadza-mówiła cały czas patrząc sobie na ręce

-po co mi to mówisz?-nie rozumiałem po co ona mi to mówi i dlaczego sasuke chce zerwać tą więź przecież sam mi mówił z tatą że więzi są bardzo ważne czemu nigdy nie powiedzieli prawdy czemu nigdy nie wspomnieli o tym co się działo w przeszłości czemu dopiero teraz dowiaduje się takich rzeczy

-słyszałam twoją rozmowę z sasuke-kunem i pomyślałam że powinieneś wiedzieć-to dlatego sasuke tak się dziwnie zachował jak mu to mówiłem-dobra ja już będę iść-powiedziała wstając a potem zaczęła się kierować do jaskini

-karin-zatrzymała się i lekko obróciła głową- dziękuje- powiedziałem a ona lekko się uśmiechnęła i zaczęła znowu kierować się do jaskini a ja z powrotem wróciłem do mojej pozycji
...
Menma leżał tak do końca dnia rozmyślając o tym co spowodowało że jego ojciec kiedyś taki był chciał bardzo to wiedzieć aż sam się zdziwił że tak bardzo chce się dowiedzieć czuł się jakby ta wiedza była najważniejsza czuł że musi się tego dowiedzieć bo inaczej nie wygra nawet nie zauważył kiedy zaczęło się ściemniać

za to sasuke dalej siedział w pokoju rozmyślając obydwoje byli teraz w kropce menma bo nie wiedział co robić a sasuke bo nie rozumiał czemu ten chłopak tak na niego działa obydwoje chcieli znać prawdę prawdę która może bardzo dużo zmienić

w tym samym czasie naruto zmierzał za klonami towarzyszy sasuke chciał już żeby było po wszystkim chciał wejść do wioski z sasuke i powiedzieć "dałem radę dattebayo" jednak to nie jest takie proste bał się też że przez to co zrobił sasuke ludzie będą go unikać i patrzeć tym wzrokiem co na niego w dzieciństwie te oczy te wszystkie oczy spoglądające na niego spoglądające tym wzrokiem nie chciał by ludzie tak patrzyli na jego przyjaciela nie chciał zrobi wszystko co w swojej mocy by tak nie było on na pewno nigdy tak nie spojrzy na sasuke nigdy

-naruto-wyrwał go głos kakashiego z rozmyśleń-znajdziemy go i sprowadzimy nie zamartwiaj się na zapas-powiedział spokojnie jak zawsze biało-włosy miał racje

gdy menma zauważył że jest ciemno postanowił wracać przemyślał wszystkie opcje jakie są możliwe niestety każda miała w sobie jakiś minus no cóż nie miał innego wyjścia żeby ich chronić musi zrobić wszystko jego plan jest dość trudny bo tak na prawdę wszystko teraz zależy od sasuke miał nadzieje że sasuke ma chodź trochę rozumu w tych czasach i mu pomorze powolnym krokiem zmierzał do jego pokoju niby chciał to mieć już za sobą ale bał się nie wiedział czego może tego że chce zabić naruto i to tylko by mu pomogło a może że mu nie pozwoli pomóc ojcu i będzie chciał z nim walczyć sam nie wiedział staną pod drzwiami sasuke nie wiedział dlaczego ale pociły mu się ręce chciał zapukać ale coś go powstrzymywało bał się że to pogorszy sprawę i sasuke zabije naruto kiedy już miął zapukać do drzwi one się otworzyły a w ich progu stał sasuke sasuke za to dalej pogrążonych myślach poczuł że ktoś się zbliża a potem że stoi pod jego drzwiami nie słyszał żadnego pukania więc postanowił je otworzyć trochę się zdziwił na widok menmy i zobaczył że najwidoczniej jest zestresowany czyli musi być coś na rzeczy patrzyli sobie w oczy menma nie wiedział kompletnie jak zacząć ale kiedy dostrzegł że raczej sasuke pierwszy się nie odezwie postanowił zacząć

-musimy porozmawiać-powiedział dalej zestresowany menma jednak sasuke dalej stał w tym samym miejscu patrząc na niego czekał na jakieś rozwinięcie sytułacji-chodzi o naruto dokładnie o to dlaczego go poszukuje...-przerwał na chwile przez całą rozmowę próbował unikać wzroku sasuke ale było to dość trudne-powiem ci tyle ile mogę ale to chyba nie najlepsze miejsce-sasuke lekko się zdziwił ponieważ menma tak to krył w tajemnicy a teraz co powie mu zauważył też że to nie jest zbyt prosta sytułacja ponieważ chłopak najwidoczniej się stresował jednak sasuke zastanawiały te słowa "tyle ile mogę" czemu nie może mu powiedzieć wszystkie czy to jest aż tak poważne menma niecierpliwie czekał na odpowiedź sasuke zaraz rostrzygną się losy dalszej części tych wszystkich rzeczy które były do tej pory

-chodź-powiedział sasuke pomijając go menma nawet się nie zastanawiał po prostu zaczął za nim iść w milczeniu w takich chwilach po prostu chce tego sasuke jako swojego tatę tego z lekkim uśmiechem ponieważ ten sasuke jest nieobliczlny nie widaomo co siedzi mu w głowie po jego minie też nie da się nic wywnioskować czyli jak mu to powie to nie będzie wiedział co sasuke przyjdzie do głowy np zabicie naruto po chwili zauważył że idą w kierunku rzeczki sasuke za to dalej się zastanawiał co spodowało u chłopaka zestresowanie i co sprawiło że nagle chce mu o tym powiedzieć

-tu możemy na spokojnie porozmawiać-powiedział sasuke siadając nad rzeczką po chwili menma się do niego przyłączył nie spojrzał na sasuke ani na chwile za to sasuke cały czas przypatrywał się chłopakowi-czemu jesteś taki zestresowany?-zapytał po chwili sasuke chciał już wiedzieć o co tu chodzi

-ponieważ to co ci powiem możesz wykorzystać tak jakby przeciwko mnie-powiedział cicho menma sasuke nie wiedział co powiedzieć patrzył się na cłopaka "przeciwko mnie" te słowa krążyły mu po głowie za to menma czuł na sobie spojrzenie sasuke "nie ma co przedłużać" pomyślał menma

-więc...(to jakby coś mówi menma~autorka)

Nieznana przeszłość/ Menma następna generacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz