~2 dni później~
Opiszę wam ostatnie dwa dni w skrócie, praca, sen, jedzenie i oczywiście sporo miłości. Ale wolę się skupić na dniu dzisiejszym. Sobota, nareszcie sobota. Do gwiazdki jeszcze 5 dni A my nadal nie mamy choinki. ANI NIE MAM DLA NIEGO PREZENTU.
— Min!!! Ubieraj się idziemy po choinkę w końcu!!
— Nie chce mi sieeeeee!!!
— Chodź potem sobie poleżysz!
Trochę mnie to zachęciło do wstania, lecz większą siłę miał fakt iż wymyśliłem co mu kupię. Nareszcie mam dobry pomysł! Wstałem więc i ubrałem coś lekkiego lecz ciepłego.
— IDZIESZ?!
— NIE POŚPIESZAJ MNIE
Ubrałem ciepłe skarpety po czym poszedłem do niego. Oczywiście stał gotowy do wyjścia. Podszedłem do niego i ubrałem swoje buty oraz kurtkę.
Gdy już to zrobiłem chłopak owinal mnie szalikiem i ubrał jedna z ciepłych czapek.— Zimno jest i nie chce żebyś mi zmarznął — cmoknal mój policzek.
— A Ty to co? Też ubieraj czapkę i szal.
Jung uśmiechnął się i tak też zrobił po czym wziął kluczyki od samochodu, otwierając przy tym drzwi abyśmy mogli wyjść. Tak też się stało i znaleźliśmy się na dworze.
— Otwieraj to auto bo mi zimno
Stałem jak ten słup że zmarszczonym czołem. Serio lodowato było więc się nie dziwcie. Gdy usłyszałem bip wsiadłem szybko do auta i zapiałem pasy. To samo zrobił młodszy, chwilę po tym odpalając silnik i włączając ogrzewanie.
— Dziękuję
Wystawiłem dłonie w stronę miejsca gdzie wylatywało ciepłe powietrze. Od razu uśmiechnąłem się czując ciepło i usiadłem wygodnie.
~Na miejscu~
Samochód się zatrzymał więc wiedziałem że jesteśmy na miejscu. Na myśl że znów muszę wyjść skrzywilem się i spojrzałem na chlopaka obok mnie.
— Mogę zostać? Zimno jest..
— Na szybko to ogarniemy i wrócisz dobrze? A w domu zrobię ci kawe i dobre jedzonko.
Kiwnalem głowa i poprawiłem czapkę. Usmiechnalem się czując lekkiego całusa na swoim policzku po czym wysiadłem rozglądając się. Sporo choinek, serio sporo. Duże, małe, grube i cieniutkie.
— Hobi? Wzielibysmy taka fajna szeroka? Żeby dużo ozdób można było powiesić i żeby było ładnie.
Uśmiechnąłem się i podszedłem do jednej z choinek, która mi się serio spodobała. Chłopak podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.
— Ta ci się podoba?
— Tak, fajny kształt ma. Weźmiemy?
— Może chodź rozejrzymy się czy nie ma fajniejszych a najwyżej wrócimy do tej
Chwycilem jego dłoń i kiwnalem główka idąc w losowa stronę. Chłopak ruszył za mną i zaczął machać naszymi rękami. Uśmiechnąłem się i spojrzałem na niego szepczac przy tym cicho ,,kocham Cię"
— Ja cię też kocham Cukierku
Zarumieniłem się na to przezwisko i podszedłem do choinki. Była gorszą od poprzedniej ale też fajna.
— Chyba ta pierwsza była lepsza, nie sądzisz?
Zgodziłem się z nim lekko kiwając głową. Chłopak poszedł dalej ciągnąc mnie za sobą. Oczywiście poszedłem za nim ale troszkę wolniej, było mi strasznie zimno już więc myślałem tylko żeby wrócić do auta.
— Chodź wrócimy po tamtą choinkę i jedziemy do domku co? Bo mi zamarzasz tutaj.
Kiwnalem głowa i poczułem jak chłopak mnie podnosi. Tym razem tylko go przytulilem i zamknąłem oczy starając się ogrzać. Hobi poszedł do sprzedawcy i poprosił o zapakowanie choinki w specjalną folię. Tak też zrobił i dał mnie na ziemię.
— Chwycisz za jej czubek?
Zrobiłem to o co prosił i podnioslem lekko. On chwycił za pień i razem zanieslismy ja do samochodu, dobrze że nie była aż tak duża, przynajmniej jakoś się zmieściła do środka. Fakt będzie nas uderzać po głowach ale lepsze to niż nic. Wsiedliśmy więc do srodka po czym ruszyliśmy do domu.
~w domu~
Gdy tylko dojechaliśmy pobiegłem otworzyć drzwi. Tak też zrobiłem i pobiegłem aby pomóc wnieść choinkę do domu. Chwycilismy ja tak jak wcześniej i wnieśliśmy do domu robiąc przy tym straszny bałagan jak zwykle.
Hobi pobiegł po stojak na choinkę A ja poszedłem posprzątać igły i zdjąć niepotrzebne ubrania.Po 15 minutach choinka była gotowa do ubrania więc poszliśmy poszukać ozdób. Na szczęście jakieś się znalazły ale był jeden problem. Lampki. Całe poplątane jak zawsze. Usiedlismy wiec i zaczęliśmy je rozwiązywać A raczej próbować.
— mogliśmy kupić nowe, nie byłoby tyle roboty
— narzekasz, damy radę sami i będzie śliczna choineczka.
Wywrocilem oczami i wróciłem do pracy. Po 10 minutach magicznie nam się udało więc Hobi zaczął je wieszać.
Ja przejrzałem wszystkie bąbki i inne ozdoby. Były czerwone oraz złote więc myślę że to będzie dobrze wyglądać.— Można wieszać?
— Oczywiście, zaczynaj pierwszy
Uśmiechnąłem się i powiesiłem pierwsza bąbke. Zaraz po mnie zrobił to Hoseok A po chwili zabrakło ozdób. Wystraszyłem sie że przez to będzie źle wyglądać jednak się myliłem. Jung zapalił lampki a moje oczy aż się zaszklily.
— To teraz brakuje jedynie prezentów pod nią
Uśmiechnął się i przytulil mnie mocno. Ja natomiast cały czas patrzyłem na choinkę jak zaczarowany. Po chwili jednak spojrzałem na chlopaka i przytulilem go mocno.
— Kocham Cię bardzo, cieszę się że spędzimy ten czas razem.
— Ja również się cieszę kochany. I wiem że jeszcze cię o to nie zapytałem mimo spore ilości całusków w ostatnich dniach ale. Czy zechciałbyś zostać moim chłopakiem
Otworzyłem szeroko oczy i przytulilem go mocno.
— Oczywiście że tak Hobi
Chłopak uśmiechnął się i podniósł po czym usiadl na kanapie tuląc mnie mocno. Cmoknalem jego brodę wtulajac się usmiechniety.
To zdecydowanie będą najlepsze dotychczas święta w moim życiu.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Też chce takie święta z kimś :( ktoś chętny może?
CZYTASZ
-Roommates- {s0pe}
Fiksi PenggemarMin Yoongi oraz Jung Hoseok wynajmują razem mieszkanie. Czy ściany ich domu zobaczą coś więcej niż zwykle rozmowy? Odpowiedź w tekście.