~Part 8~

7 1 0
                                    

Od przyjazdu do szpitala minęło już prawie 20 godzin. Yoongi nadal spał A ja starałem się utrzymać, muszę być przytomny gdyby miał się obudzić. Lekarze zamówili mi jedzenie żebym się nie osłabił i oczywiście wszystko zjadłem. Nie mogłem sam wylądować na sali. Muszę być przy moim chłopaku. Lekarze pozwolili mi się położyć obok niego, przytulić go. Tak też zrobiłem. Od kilku godzin leżałem i glaskalem jego miękki i lekko czerwony policzek.

Nagle poczułem jakby lekki ruch pod moim kciukiem. Yoongi zaczął się budzić bo na jego twarzy pojawił się lekko uśmiech, zapewne spowodowany wykonywana przeze mnie czynnością. Wtedy ponownie ujrzałem jego piękne, ciemne oczy. Spojrzał na mnie i nieudolnie spróbował się odezwać.

— Csii, odpoczywaj malutki. Zdrzemnij się jeszcze.

Cmoknąłem jego czoło czując jak chłopak się we mnie wtula.

Yoongi pov.

Obudziłem się czując delikatny kciuk Hobiego na swoim policzku. Usmiechnalem się delikatnie i otworzyłem oczy lekko. Poczułem niestety dość mocny ból gardła próbując się odezwać, lecz przerwał mi to młodszy.

— Csii, odpoczywaj malutki. Zdrzemnij się jeszcze.

Poczułem tylko miękkie usta chlopaka na swoim czole i zamknąłem oczy. Wtuliłem się w niego na tyle ile miałem siłę po chwili znowu zasypiajac.

~sen~

Byłem u mojej mamy, jedliśmy pyszny obiad i spędzaliśmy miło czas. Hobi oczywiście był obok.

— Mamo? A gdzie tata?

— W pracy słoneczko, A czemu?

— Bo zadzwonil do mnie ostatnio i.. I no powiedział że nie chce mnie widzieć już nigdy..

— Napewno tak nie było słonko. Może ci się przysnił-

Nagle usłyszałem trzask. Spojrzałem w stronę drzwi i zobaczyłem mojego tatę. Podszedł do mnie gdy ja się usmiechnalem. W końcu to mój tata i tęskniłem za nim

— Część tato. Jak było w pracy??

— Mówiłem Ci coś kurwa. Miałeś się nie zbliżać do mnie i do mojej żony. Dlaczego go tutaj wogole wpuscilas?!

Spojrzałem na moja mamę a ona zniknęła. Zdziwiłem się i spojrzałem na tatę ponownie.

— Tato no ale co ci przeszkadza że jestem z Hobim??

Nic nie odpowiedział, widziałem tylko jego rękę zbliżającą się do mojej twarzy i wtedy się obudziłem. Czułem jak po moich policzkach spływają łzy lekko się trząsłem. Nagle poczułem mocniejszy uścisk i lekkie glaskanie na policzku.
Spojrzałem A tam był Hobi i cichutko śpiewał.

— H-hob-i..?

— Tak malutki, to ja. Jestem tutaj

Wtulilem się w niego płacząc mocniej. Bałem się, serio bałem się że mój tata zrobi mu krzywdę. A jeżeli tu przyjedzie? Jeżeli zaczną sieklucic i się pobiją?

— Yoongi co się dzieje, czemu polknales te tabletki?

— T-tata..

— Co z tatą? Co się stalo malutki?

Wtulilem się mocniej i lekko zestresowany powiedziałem mu o rozmowę z ojcem. Pod koniec poczułem mięciutkie usta na swoich i spojrzałem na niego.

— Już spokojnie, wszystko się ułoży malutki. Pojedziemy do twoich rodziców i porozmawiamy na spokojnie. Tak?

— A-ale m-mój tata n-nie chciał..

— Napewno Chce Cię widzieć. W końcu jesteś jego synkiem tak? Pewnie miał ciężki dzień i się poprostu zdenerwował

— Mhm.. Chce do domku..

— Gadałem z lekarzem. Zrobia ci badania i wieczorem wrócimy do domku jeżeli będzie dobrze.

Kiwnalem głowa wtulony bardzo. Tak bardzo cieszę się że go mam. Gdyby nie to pewnie by mnie tu już nie było.

— Przepraszam.. za te tabletki.. zestresowalem się i nie patrzyłem co robię..

— Nic się nie stało, ważne że wszystko jest dobrze i że jesteś tu że mną

— Kocham Cię, naprawdę bardzo bardzo..

— Ja Ciebie też i zawsze bede. Dasz radę coś zjeść?

— Chyba tak..

Chłopak usiadl i podniusl mnie do siadu delikatnie. Oparłem się główka o jego ramie. Hoseok podał mi jedzenie i zaczął mnie karmić. Czułem się okropnie ale musiałem być silny, dla hobiego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziś 2 bo przez 2 dni nic nie było.

Zaraz święta ludziska!!!!!!!!!

-Roommates- {s0pe}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz