Rozdział 9

544 40 61
                                    

Luke siedział na oknie w pokoju Julie.

- Przepraszam, że oglądaliśmy patrząc Wam przez ramię, ale trochę nam się nudzi... - zaczął chłopak. - Wiesz... nie mamy zbytnio co robić.

- Nie ma problemu - odpowiedziała, a on się do niej uśmiechnął.

- Dlaczego Flynn już poszła?

- Nie mam pojęcia. Poddała się - wokalistka wykonała teatralny gest. - Wyszła niezauważenie. O, a jakbyś chciał... - zastanowiła się chwilę. - Moglibyśmy coś razem kiedyś obejrzeć - zaproponowała.

- Z przyjemnością. - ucieszył się Luke.

- Masz jakieś propozycje odnośnie filmu? - spytała uradowana jego odpowiedzią brunetka.

- Wiesz... chyba nie do końca wiem co jest teraz na czasie... - gitarzysta podrapał się po głowie.

- Mam do zaproponowania... "Emmę", "Spidermana 2", albo, jeżeli wolisz musicale to jest jeszcze "Król Rozrywki".

- Nie wiem co jest dobre. "Spidermana 2" wolałbym nie oglądać bo nie wiem, co było w pierwszej części.

- Okej, czyli "Spiderman 2" odpada. Chwila... - nagle dziewczyna podniosła głowę - Nie znasz "Spidermena"? - wykrzyknęła zdziwiona.

- Coś tam słyszałem ostatnio, jak spacerowałem po okolicy. Jakaś grupa chłopaków o nim rozmawiała. Nie oglądałem żadnego filmu o nim. Przecież byłem... martwy, by tak rzec.

- Okej, trzeba to będzie nadrobić. Na razie mam tylko drugą część, więc to chyba będzie musiało poczekać. "Emma" czy "Król Rozrywki"?

- Nie mam pojęcia. Nie znam żadnego z tych tytułów - bezradnie rozłożył ramiona Luke.

- W takim razie może inaczej... - dziewczyna schowała obie płyty za plecami. - Prawa czy lewa ręka?

- Lewa? - tekściarz zrobił niepewną minę.

- Wybrałeś... - wystawiła ręce - "Emmę". Kiedy oglądamy?

- Ja właściwie zawsze mam czas.

- Czyli... na przykład teraz? - uśmiechnęła się czarująco.

- Teraz też - puścił w jej stronę szeroki uśmiech. - Chcesz teraz go oglądać?

- Nie widzę przeciwwskazań - rozłożyła ramiona.

- W takim razie możemy oglądać.

Julie włączyła laptopa i włożyła płytę do czytnika. Chłopak w tym czasie usiadł na łóżku. Dziewczyna wzięła kocyk z wzorem w dalie i oparła się do ściany.

- Chodź, nie jest Ci zimno?

- Jestem powietrzem - stwierdził ze smutkiem - Nie odczuwam temperatury.

- Jak to?  - wokalistka przedłużyła 'o'. - Trudno, jesteś mniej więcej materialny, chodź się przytul. Co to za wspólne oglądanie filmu bez siedzenia razem? Dosłownie, pomiędzy nami są dwa metry odstępu - zaśmiała się.

Gitarzysta trochę się zarumienił, ale przysunął się bliżej dziewczyny. Julie odwróciła się do niego lekko tyłem, nie potrafiąc zachować emocji na wodzy. Film się zaczął. Z każdą minutą zbliżali się coraz bardziej do siebie. W pewnym momencie wokalistka położyła głowę na jego ramieniu, a on na jej głowie. Nagle do pokoju weszła tia Victoria. Oglądający odskoczyli od siebie prawie zrzucając laptopa na ziemię. Dziewczyna jednak zdążyła go złapać.

- Cześć ciociu, właśnie oglądamy... - zaczęła - znaczy, oglądam film - szybko poprawiła się.

- A nauka? - zapytała ciocia. - Wszystko już zrobione?

Love song - Julie and the PhantomsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz