Rozdział 7

77 0 0
                                    

Pov Kimberly
Szlismy po korytarzu nagle podbiegł do nas Kornel i zaczoł dyszeć przed nami.
K: emmm Kornel wszystko ok?
Ko: jak najbardziej nie
M: zgaduję znowu o coś się założyłeś
Ko : jak wy mnie dobrze znacie - chłopak stał już normalnie- ehem kto to? - wskazał palcem na Antka
K: a to? - pokazałam palcem na chłopka obok na co blondyn kiwnoł głową- A to jest Antek, nasz przyjaciel? - popatrzyłam z zapytaniem na chłopaka
A: pewnie tak
Ko: Kornel
A: Antek
M: Kornel do rzeczy
Ko: a no tak bo em - podrapał się po karku - bo..
O: Bo?
Ko: bo założyłem się z kumplami że ja przyprowadzę lepsze łaski do siłowania się na rękę niż oni, a założyliśmy się i 5 dyszek
M: Kornel ty widzisz te tipsy - pystawiła mu przed twarzą paznokcie z białym matowym lakierem
Ko: dobre są ty nie takie żeczy robiłaś z paznokcimi
M: słucham?
Ko: kocham cię!
M: dzięki
A: zabawnie się na was patrzy
K/Ko/M/O: wiemy - powiedzieliśmy jednocześnie przez o wszyscy zaczęliśmy się śmiać
K: czyli gdzie idziemy się siłować?
Ko: zapraszam panie za mną
A: ejejej a ja
Ko : i Antka nie zapomnijmy ze on ma pałę a nie - zatrzymał się
O: a nie co?
Ko: Emm każdy wie tak? - popatrzył na Antka
A: można się przekonać - poruszał dwuznacznie brwiami
Ko: zapowiada się ciekawie tylko nie chce zostać wujkiem
K: Kornel uspokuj się!
Ko: dobrze koteczku
K: kocham cię!
Ko: też - darliśmy się przez korytarz nie zwracając uwagi na uczniów dookoła

Ja vs szkolny Bad Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz