Magiczny czas
Dzień przed Wigilią zjawili się Present Mic i All Might.
Starannie sprawdzili wszystkie kąty, spróbowali również wszystkich wypieków. W między czasie w pokoju Denkiego odbywały się narady.
- Jak myślicie, ile punktów nam dadzą? - zaczął Kaminari.
- Sama nie wiem... - odpowiedziała Momo. - Niby wszystko nam się udało zrobić na czas, ale jakieś wątpliwości są.
Chwilę później przyszedł Iida z wiadomością, że nauczyciele proszą ich, aby zeszli na dół. Po paru minutach wszyscy już byli na miejscu i z niecierpliwością czekali na werdykt.
- Hey everyone! Na pewno nie możecie się doczekać ogłoszenia. Powiem tylko, że poszło wam znakomicie!
- Czy możemy już przejść do sedna? - zapytał uprzejmie All Might.
- Of course przyjacielu!
- Dobrze. A więc, za wypieki daliśmy wam 2 punkty na 1 możliwy, pierniczki były naprawdę wyjątkowe...
- Za ozdoby dostaliście 1 point!
- Za choinkę także otrzymujecie 1 punkt...
- Za music dostaliście 1 punkt...
- Sprzątnie kurzy - tutaj macie 1 punkt ...
- Za podłogi 1!
- Wynik wynosi...
- 6 punktów! I jest to the best wynik! Congratulations!!!
- Eee... Tak, gratulujemy. - zakończył All Might, po czym mrugnął do Deku, a ten podszedł do niego.
All Might i Present Mic zostali jeszcze na kolację, a po niej udali się do siebie.Wigilia była cudowna. Wszyscy śpiewali kolędy, tańczyli do muzyki świątecznej i żartowali. Posiłek był znakomity. Klasa 1 A nigdy tak świetnie się nie czuła. Na koniec razem odpakowywali swoje prezenty. Każdy dostał sweter z inicjałem swojego imienia i napisem "Klasa 1 A". Jak później się okazało, były to prezenty od profesora Aizawy. On też dostał coś od swojej klasy - fotografię wszystkich uczniów, którzy uśmiechnięci pozowali przy choince.
W ciągu następnych dni młodzież wyjechała do swoich rodzin. Zanim jednak wszyscy pojechali, odbyło się uroczyste pożegnanie. Atmosfera będąca na nim, była pełna wzruszeń oraz płaczu przyjaciół i przyjaciółek żegnających się ze sobą.
- To zobaczenia za tydzień Ahri! - pożegnał dziewczynę Bakugou.
- Jak za tydzień? Przecież my się nawet nie umawialiśmy.
- No to teraz się umawiamy. Będę czekał pod twoim domem! Tylko ubierz się jakoś ładnie, załóż jakąś kieckę czy coś...
- Jakie spotkanie? - spytała się Tomoko.
- A skąd ja mam wiedzieć? Dopiero teraz o tym powiedział.
- To miłość! - krzyknął Yuga, który pojawił się nie wiadomo skąd.
- Ja już chyba sobie pójdę, wiesz Ahri... Narka! - odrzekła Tomoko, patrząc się dziwnie na Aoyamę.
- Merci! - znowu krzyknął Yuga i poszedł.
- Pa! - pożegnała Ahri przyjaciółkę. Już miała iść, kiedy nagle...
- Wiesz, gdzie mieszka Tomoko? - zapytał Shoto.
- No jasne, przecież się znamy od pierwszej klasy gimnazjum. A po co pytasz?
- Pożyczyła mi niedawno taką ciekawą książkę, zapomniałem jej oddać.
- No dobrze... - rzekła Ahri, ale i tak nie do końca mu wierzyła. Była bardzo wyczulona na kłamstwo. Wyciągnęła kartkę, zapisała adres i dała ją chłopakowi.
- Bardzo dziękuję. To do zobaczenia!
- Do zobaczenia!- Ahri! Ahri! Gdzie ty jesteś!? Umówiliśmy się na 14, a jest już 14:30! - krzyczy przez telefon Bakugou.
- No czekaj, za 5 min będę.
- Takie coś już usłyszałem 6 razy!
- Nie przesadzaj. Dobra, już schodzę. Gdzie ty jesteś?
- Tutaj. - szepnął jej do ucha.
Ahri krzykła. Katsuki zaczął się śmiać.
- Wystraszyłeś mnie! Tak w ogóle, gdzie my idziemy?
- A do mnie na chatę. W końcu muszę cię przedstawić moim rodzicom.
Po godzinie byli już na miejscu. Bakugou przedstawił dziewczynę na swój sposób (czyli krzyczał), a rodzice zaprosili ją do środka. Ojciec Kacchana prawie się nie odzywał, natomiast matka zachowywała się jak jej syn - dużo krzyczała, kłóciła się. Mimo tego, Ahri bardzo ich polubiła.W domu Tomoko rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Pani Tanaka podeszła do drzwi, by je otworzyć. Ujrzała w nich wysokiego chłopaka z czerwono-białymi włosami.
- Dzień dobry, nazywam się Todoroki Shoto. Czy mieszka tutaj Tanaka Tomoko?
- Tak, mieszka tutaj. Jestem jej matką.
- Bardzo mi miło panią poznać. Jestem jej kolegą z klasy. Czy mógłbym zabrać zabrać pani córkę na spacer?
Mama Tomoko się uśmiechnęła. Chwilę później rzekła:
- Dobrze, tylko ją zawołam. Tomoko, przyjdź tu na chwilę!
Z góry Shoto usłyszał głos dziewczyny:
- Już idę mamo!
Po paru minutach pojawiła się Tomoko.
- Tak mamo, co się stał... Ach, to ty. Cz-cześć! Co cię tu spr-sprowadza?
- Pomyślałem, że moglibyśmy się przejść na jakiś spacer, porozmawiać. Dzisiaj taka ładna pogoda. Co ty na to?
- Mamo, czy mogę iść?
- Jasne, że tak. Tylko ubierz się ciepło i czapkę załóż!
- Dobrze, dobrze.
Tomoko szybko zarzuciła na siebie płaszcz, ubrała buty, pożegnała mamę i wyszła z Shoto.
Park wyglądał przepięknie. Ławki, drzewa i krzaki przykryte były puszystym śniegiem. Na placu zabaw bawiły się dzieci. Gdzieniegdzie było słychać szczekanie psów.
Tanaka i Todoroki idąc przez park rozmawiali ze sobą, śmiali się, a czasem nawet nic nie mówili, tylko patrzeli się na siebie. W końcu nadszedł czas powrotu.
Wracając zauważyli wściekłego Bakugou i przerażoną Ahri. Wyglądało na to, że z kimś walczą. Tomoko bardzo się przejęła tym widokiem.
- O nie! Ahri nie może sobie zrobić krzywdy! Shoto, musimy tam iść!
- Dobrze, tylko bądź ostrożna. Nie wiadomo, jaki to złoczyńca.
I pobiegli do nich.
- Chę? Mieszany dzban i i... Właśnie nie mam dla ciebie przezwiska... i Tomoko? Co wy tutaj robicie!? - spytał zdziwiony Bakugou.
- Chcemy wam pomóc.
- Wy chcecie nam pomóc, phi!
- Uwaga!!! - krzyknęła Ahri. Z jej pleców wydobyły się ostrza.
Nastolatków już tam nie było. Wszyscy zostali przeniesieni do innego miejsca.
- Co to było? - spytali się Bakugou i Todoroki.
- Teleportacja. - powiedziała szybko Tomoko. - Katsuki, pożycz na chwilę swój granat jeśli masz chociaż jeden.
- Nic ci nie dam!
Tanaka już była przy nim i wyjęła z jego kieszeni granat, po czym znikła.
Pojawiła się z tyłu złoczyńcy i cisnęła w niego granatem. Następnie związała go swoimi łańcuszkami od zegarków.
- Todoroki, zamroź go.
- Dob...
Nagle złoczyńca wyrwał się dziewczynie... Zagrzmiał jego gruby głos:
- JESTEM AMORE POMIDORE!!!
CZYTASZ
My Hero Academia : New Heroes, New Problems
FanfictionUczniowie klasy 1 A nie mają łatwego życia. Liczne niespodzianki w lasach, ataki złoczyńców... Myślicie, że po wielkiej walce z Overhaulem bohaterowie mają wakacje? Otóż nie! Do klasy 1 A dołączają dwie nowe uczennice: Ahri i Tomoko Nie przyszły z b...