Hej, Hej,
Taki prezent ode mnie haha Ten special miał w ogóle nie powstać, ale wczoraj naszła mnie wena, którą zawdzięczam Wiktoria987654321 i Jupiter114 bo chciały zobaczyć Saurona na świętach xdd Akcja tego krótkiego shota dzieje się w Mordorze i jest pisana z punktu widzenia Nazgula o imieniu Khamul. Myślę, że będzie Wam się podobało 😂
Enjoy! 🎅_______________________________________
Witajcie, nazywam się Khamul i zapewne wiecie- jestem Nazgulem. Jest nas dziewięciu takich samych zakapturzonych upiorów, ale nie jesteśmy braćmi. Prawdę mówiąc niezbyt pamiętamy kim byliśmy, zanim Sauron podarował nam pierścienie, tzn jeden pamięta. Nazywamy go Czarnoksiężnikiem z Angmaru, chociaż tego państwa już od dawna nie ma, ale tak się przyjęło i już. Czarnoksiężnik mówi, że był kiedyś królem w Numenorze. Nie wiemy czy to prawda, ale faktem jest, że stał się najpotężniejszy z całej dziewiątki i lepiej go nie drażnić.
Pewnie uważacie, że byliśmy głupi biorąc pierścienie, ale przyznajcie szczerze, czy gdybyście dostali podarunek od pięknego kolesia Annatara, taki błyszczący i za darmo to nie przyjęlibyście go? W Numenorze życie wcale nie było takie kolorowe, a mając taką obrączkę można było się ustawić. Myślicie sobie, że przypał trochę, bo daliśmy się zniewolić? Wcale tego nie chcieliśmy, tymczasem wyobraźcie sobie, kładziecie się normalnie spać, a rano odkrywacie, że nie macie ciała tylko przezroczystą powłokę i w dodatku staliście się chłopcem na posyłki Oka. Dziwna sprawa nie? W każdym razie jako sługusy albo prawe ręce Saurona mamy do wykonania jedną robotę - odnaleźć jego ukochany pierścionek.
Uznaliśmy sobie, że do świąt z pewnością się wyrobimy, ale zadanie okazało się nadzwyczaj trudne. Parę dni temu się skapnęliśmy, że Wigilia niebawem, Rzecznik naszego pana już rozesłał zaproszenia do Haradrimów i Sarumana, a my nie mamy prezentu dla szefa. Na szczęście Czarnoksiężnik zdołał to jakoś załatwić i obiecał, że jak Sauron rozpakuje prezent to padnie (już po raz trzeci) z wrażenia. Postanowiliśmy więc mu zaufać i spokojnie przygotowywać się na nadchodzące święta.
_______________________________________
W wigilijny poranek sytuacja była delikatnie mówiąc napięta. Sauron chodził i na wszystkich wrzeszczał. A to, że połowa lampek na Barad-Dur nie świeci, a to że choinka, którą przyniosły Trolle jest ładna i za duża, a to znów, że Gothmog i Shagrat źle umyli okna w Cirith Ungol i nie ma na nich ani jednej smugi. I tak w kółko. Czepiał się o wszystko i cały Mordor postawił na nogi. Wszyscy biegali, sprzątali, krzyczeli. Tylko Milczący Strażnicy pozostali jak zawsze milczący.
W końcu Sauron poszedł zająć się tkaniem woali cienia, które dodawały uroku naszej krainie i odetchnęliśmy z ulgą. Podczas gdy orkowie zajęci byli przygotowywaniem potraw, my Nazgule postanowiliśmy ubrać choinkę stojącą na nagim szczycie Morgai.- Widzieliście gdzieś nasze zeszłoroczne ozdoby? - zapytał Czarnoksiężnik. - Przeszukałem już chyba wszystkie komnaty Barad-Dur.
- Sprawdzałeś w okolicach Rozpadlin Zagłady? Rok temu wrzucaliśmy tam złociste i srebrne bombki, które nie spodobały się szefowi - wyjaśniłem.
- A tak, pamiętam. Powiedział, że kojarzą mu się z elfami, tfu.
Kiedy Nazgul poszedł szukać czegoś na choinkę, zauważyłem, że nasze drzewko w istocie nie jest dostatecznie brzydkie. Świerk był tylko trochę krzywy i miał powyrywane niektóre gałęzie z igłami. Zapewne to Trolle zjadły połowę choinki, ale miałem nadzieję, że uda nam się to zakryć ciernistymi zaroślami.
W końcu wrócił Czarnoksiężnik i przyniósł trzy wielkie pudła z najróżniejszymi ozdobami: czarne kamienie, roślinki z kłującymi kolcami, uschnięte liście i co najważniejsze- muchy. Zeszłoroczne martwe muchy oznaczone podobną do oka czerwoną plamą na grzbiecie były idealną ozdobą.
Nie minęła godzina i choinka była gotowa. Lśniła ciemnym blaskiem wśród mgieł Morgai i była naprawdę obrzydliwa, czyli taka jaką lubimy. Sauron będzie zachwycony.

CZYTASZ
Typowe sytuacje fana LOTR
HumorSprawdź czy przedawkowałeś dzieła Tolkiena. Jeśli chociaż kilka opisanych sytuacji odnosisz do siebie, nie mam dobrych wieści. Lepiej sprawdzaj czy nie rosną ci elfie uszy lub włosy na stopach jak u hobbitów :D {Książka pisana w 2k18 roku i reaktyw...