Ty: Człowieku czy ty w końcu się odwalisz?
JK: Nie - Odpowiedzial pewny z siebie i dumny
Ty: zrozum, że mam dość Cię zachowujesz się jak ciota albo gorzej jak pizda. Rozmawiam z przyjacielem a ty co kurwa podchodzisz i zaczynasz się awanturowac jak bym była twoja wlasnoscia
JK: Chcesz to możesz być skarbie - Uśmiechnął się z pożądaniem
Ty: Nie kurwa, nie będę twoją zabawką do kolekcji zrozum do wreście i odpuść sobie... Bo wkurwia mnie to...
JK: Dobra weź już nie przesadzaj jak będę chciał to cię przelecę - W tym momencie stanęłaś przed nim i strzeliłaś mu z liścia do twoich oczu napłynęły łzy... Łzy smutku..
Ty: Nie jestem szmatą - Wykrzyczałaś mu w twarz - Jesteś zwykłym sukinsynem Jungkook - Rozpłakałaś się i pobiegłaś w stronę domu tak szybko jak to możliwe...