ohanka

hej, przychodzę ze złą wiadomością dla osób, które czekają na nowy rozdział WGMU (wciąż nie mogę z tego skrótu). Niestety wciąż pracuję nad korektą trzeciej części Dreadful i ciężko łączyć to z przygotowaniem dla Was rozdziału nowego opowiadania. Ale plus jest taki, że trzeci tom Dreadful pojawi się w pierwszym kwartale 2024. Mam nadzieję, że będę miała dla Was pewną niespodziankę (jeszcze nie jest to potwierdzone na 100%) i że spodoba się Wam taki obrót spraw...
          	na razie to tyle, udanej zabawy w mój ulubiony dzień w roku, czyli Halloween! dbajcie o siebie i nie chorujcie, buźka

Zosix09

@ ohanka  Już nie mogę się doczekać . Jestem wierną fanką Dreadful 
Reply

_clownstown

na spokojnie, załatw ważniejsze sprawy z wydaniem trzeciego tomu, a my bedziemy czekać na kolejne rozdziały wgmu nic nam sie nie stanie. teraz masz wiele na głowie i my to rozumiemy! trzymaj sie i powodzenia!
Reply

poczuta2115

czemu usunęłaś dodatek o dreadful który mówił jak by się to mogło skończyć?

poczuta2115

@ poczuta2115  oo czekam z niecierpliwością ❤️ już się bałam że usunęłaś na dobre hah
Reply

ohanka

@poczuta2115 zawiesiłam go na razie, ponieważ nie mogłam go za bardzo promować, nie chcąc psuć nowym czytelnikom zabawy z czytania trylogii + po zaplanowaniu rozdziałów postanowiłam napisać całość i dopiero wtedy wstawiać rozdziały
Reply

blackhem

Hejka! Jestem po drugiej części w wersji książkowej. Bardzo długo próbowałam się zabrać za przeczytanie książek po takim czasie, ale w końcu połknęłam obie w trzy dni. Trochę się tego nie spodziewałam zważając na fakt że prawie 10 lat temu musiałam czekać na każdy rozdział, a przygoda trwała trochę dłużej. Przeżyłam tą historię chyba gorzej niż wtedy i nawet jestem pewna że tak było. Nie wiem czy to przez sentyment do czasu w którym ją czytałam, do osób które robiły to ze mną czy do samej opowieści, ale płakałam. Duuuużo płakałam, nawet wtedy kiedy powinnam się śmiać. Dziękuję ci, że przypomniałaś mi o dziewczynie, która kiedyś była dobra i właśnie tego dobra szukała w innych, a później uciekła i mimo tego dalej ją nawiedza przeszłość. Tylko że w tym przypadku to nie Effie tylko ja. Muszę przyznać, że utożsamiając się z bohaterką kiedyś, nie wiedziałam, że aż tak bardzo wejdzie mi to w krew. Czekam z utęsknieniem na ostatnią część i naprawdę nie mogę się doczekać, aż wszystkie trzy książki staną obok siebie, przypominając o tym jaka byłam, ale też jaka jestem. Zakończenie tego roku z jedną z moich ulubionych historii moich młodzieńczych lat to był naprawdę dobry pomysł. Zawsze będę miała w sercu postacie z którymi byłam od początku związana, ale chyba najbardziej autorkę, która dała im życie przelewając w nich swoje. Dziękuję. 

ohanka

@blackhem jest mi niezmiernie miło, że historia znalazła specjalne miejsce w Twoim sercu i nawet po latach budzi takie emocje. Dziękuję, to dzięki wspierającym mnie od dawna czytelnikom trylogia mogła zostać przeniesiona na papier. Ściskam cieplutko!
Reply