Rozdział 2

1.3K 43 4
                                    

*Dźwięk budzika*

Dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły, a mi jak zwykle nie chce się wstawać, wzięłam do ręki telefon i patrzę jest 8:40 a o 11:00 zaczynają się lekcje, lecz przed nimi o 10:00 jest apel w szkole jak co roku, by przywitać nowych, jak i starych uczniów gra na nim nasz szkolny zespół, Daniel pewnie znowu zdobędzie nowe fanki... no nic wstałam i poszłam pod zimny prysznic, żeby się obudzić potem umyłam zęby i się pomalowałam oraz ubrałam standardowo luźne jeansy, zwykły T-shirt, czerwoną kraciaste koszule i czarna czapkę potem spakowałam to co potrzebne do szkoły oraz telefon i słuchawki, i zeszłam na dół do kuchni gdzie było spakowane już dla mnie śniadanie z pieniędzmi i liścik od mamy:

"Kochanie tu jest twoje śniadanie i pieniądze na obiad wrócę dzisiaj o 21:00.Kocham cię mama". 

Wzięłam wszystko i wyszłam z domu po chwili zauważyłam, że czeka na mnie Nadia przywitałam się z nią i ruszyliśmy razem w stronę naszych szkół gdy byłyśmy już na skrzyżowaniu pożegnaliśmy się i życzyłyśmy wzajemnie sobie udanego dnia w szkole. Gdy byłam już przed szkołą wzięłam głęboki wdech i wydech, a następnie weszłam do środka. Jestem ciekawa do jakiej klasy trafie i czy poznam kogoś innego niż Daniela po tym jak rok temu większość klasy nie zdała było nas za mało żeby tworzyć jedna klasę więc rozdzielili nas do dwóch pozostałych klas, obym tylko nie trafił do klasy gdzie jest Camila. Gdy weszłam do środka ktoś zaczął mnie wołać.

– O proszę któż to taki?...- usłyszałam męski głos, więc wiedziałam, że to Daniel, gdy się odwróciłam zobaczyłam mojego przyjaciela, który do mnie szedł. 

– Hej Daniel – powiedziałam a następnie przytuliłam go na powitanie

.– Ali jak tam minęły ci wakacje? – zapytał przyjaciel.

 – A dobrze, a tobie?- spytałam. 

– Ojejku było super poznałam mega fajne osoby w California...- gdy Daniel mówił nagle ktoś mu przerwał.

– Przesuń się – wiedziałam już kto to był i nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu, a następnie mocne szarpnięcie na bok to nie był nikt inny jak Camila

.– Ala ty jesteś jakaś nienormalna czy coś?- powiedziałam podniesionym głosem.

– Oo to ty...- spojrzała się na mnie z obrzydzeniem tak samo jak ja na nią. Spytałam jeszcze raz.– Jesteś nienormalna czy coś?- Camila zdziwiła się i po chwile powiedziała.

 – Mówiłam przesuń się nie moja wina, że nie zareagowałaś pff...- po tych słowach poszła 

– Nic ci nie jest?-spytał Daniel 

– Nie jest git tylko wkurzyła mnie ta idiotka...-powiedziałam z ogromnym gniewem patrząc jak na nią jak szła przez korytarz

– To dobrze, że nic ci nie jest, choć zobaczymy w jakiej jesteś klasie może będziesz ze mną hah – powiedział i chwycił mnie za rękę i prowadził do tablicy ogłoszeń gdy zobaczyłam do jakiej klasy zostałam przydzielona myślałam, że zrobię dziurę w ścianie.

 – JESTEM W KLASIE Z CAMIL?!- wykrzyknęłam na cały korytarz ludzie na korytarzu spojrzeli na mnie jak na jakąś nienormalna. 

– Ja... ja jestem z nią w klasie nie no zwariuje...- Daniel widział, że posmutniałam i powiedział

 – pójdziemy do dyrektora i on na pewno coś zaradzi Ali.- więc zrobiliśmy tak jak powiedział mój przyjaciel jednak dyrektor jasno powiedział

 – Już nie można zmieniać miejsc w klasie – po tych słowach wyszliśmy razem z Danielem, a ja wybuchłam

 – Japierdole jak ja mam być z nią w jednej klasie? Ledwo wytrzymuje z nią na przerwach, a teraz na całych lekcjach uch.... 

Wróg... czy może kochanka?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz