- czemu puściłaś?
- bo ludzie by się patrzyli-resztę drogi do klasy odbyłyśmy w ciszy i w sumie nie zamieniłyśmy już ani słowa ze sobą aż do lekcji muzyki.
*Na lekcji*
- Dobrze usiądźcie wszyscy...- powiedziała nauczycielka gdy każdy zajął swoje miejsce kontynuowała-... Cieszę się że was widzę i mam nadzieję że przez ten czas który nie chodziliście do szkoły stworzyliście razem z waszymi partnerami cudowne piosenki...no ale nie ma co przedłużać zaczynamy kochani pierwszą parą będzie...Alex i Nataniel zapraszam- czas mijał a ja z Camilą dalej nie zostałyśmy wybrane w sumie to została ostatnia para...no prócz nas i zgadnijcie co...tak Pani Lena dosłownie zostawiła nas na koniec...
- Dobrze to było bardzo dobre a teraz ostatnia para czyli...Alison i Camila zapraszam was dziewczyny-uśmiechnęła się do mnie a mi nie było do śmiechu bo miałam śpiewać...to stresujące...bardzo- no dalej dalej dziewczyny-popędziła nas spojrzałam na Camilę która chyba zauważyła mój strach w oczach bo po tym zaczęła udawać że boli ją brzuch
- ała- oplotła swój pas rękoma- proszę Pani strasznie boli mnie brzuch chyba...ała nie dam rady przepraszam możemy zaśpiewać na kolejnej lekcji proszę ała-zaczęła zwijać się z "bólu" siedząc w ławce
- yyy...dobrze ale musisz iść do pielęgniarki Alison zaprowadź ją tam dobrze?-zapytała nauczycielka
- yy tak oczywiście chodźmy-podeszłam do dziewczyny i z moją pomocą wyszłyśmy z klasy
- dzięki ci Cam...-nie dokończyłam bo blondynka wpiła się w moje usta byłam w szoku więc nawet nie zdążyłam zareagować a ona z powrotem się odsunęła-co do...?-zaczęłam ale znowu mi przerwała ale tym razem nie pocałunkiem
- taka zapłata mi wystarczy za wydostanie cię z opresji-powiedziała dumnie
- ...-nie wiedziałam co powiedzieć
- halo ziemia do Al-pomachała mi dłonią przed oczami
- yyy...ja..ja...-totalnie nie wiem co powiedzieć
- wystarczy jak podziękujesz -odparła blondynka
- dzi-dziękuje...-zająknęłam się
- aww ale słodziak z ciebie-zaśmiał się słodko- chodź idziemy stąd bo zaraz nas ktoś nakryje że nie jesteśmy w klasie -zanim zdążyłam zareagować ona złapała moją dłoń i pociągnęła w stronę schowka woźnego.
- Camila co my tu robimy?-zapytałam gdy przepuściła mnie pierwszą ale nie dostałam odpowiedzi tylko słyszałam jak zakluczyła drzwi przez co się odwróciłam- czemu je zakluczyłaś?- ona jednak nic nie odpowiedziała tylko podeszła do mnie i znowu przyparła mnie do tej samej ściany co ostatnio-Camila co ty robisz?-spytałam
- Aliosn za dużo gadasz wiesz-powiedziała a potem pocałowała mnie bardzo delikatnie jakby bała się że zaraz ją odepchnę i fakt chciałam to zrobić dopóki nie położyła swoich dłoni na moich biodrach a następnie przysunęła mnie do siebie bliżej w tym momencie moja chęć do zrobienia tego ulotniła się tak jak moje trzeźwe myślenie.
-Camz...-wyszeptałam gdy przeszła pocałunkami na moją szyje
-ta ksywka jest cholernie podniecająco brzmi w twoich ustach-powiedziała a chwilę później zrobiła mi malinkę następnie czułam jak wsuwa mi swoje dłonie pod materiał koszulki i gdy ścisnęła moją pierś przez stanik odepchnęłam ją
- nie- powiedziałam stanowczo
- ale co nie?-powiedziała zdziwiona
- nie rób tak Camila- odpowiedziałam jej na pytanie a ona znowu podeszła do mnie blisko patrząc mi prosto w oczy
CZYTASZ
Wróg... czy może kochanka?
Novela Juvenil{-Fajnie było sobie zrobić ze mnie pierdolona zabawkę?! - Wcale tego nie chciałam!... to ty zrobiłaś ze mnie mięczaka co miałam zrobić?! - Nie wiem może mieć w dupie to co myślą inni i skupić się na tym co myślę o tobie ja skoro tak ci na mnie zależ...