Siema a macie dzisiaj też rozdział co mi tam <3
(!!!ZOSTAW GWIAZDKĘ!!!)
W tym momencie poczułam jakby czas zwolnił...była tak blisko...jej dotyk stał się tak przyjemny...w ten dziewczyna zaczęła się powoli pochylać w moją stronę a ja...
Ja czułam się jak zaczarowana mój wzrok z jej oczu samoistnie przeszedł na jej usta i znowu wrócił do jej oczu.
- Wiem że to tylko chwila i pewnie gdy wrócimy do szkoły wszystko wróci do poprzedniego stanu ale...-zaczęła mówić blondynka a swoją jedną dłoń umiejscowiła na moim policzku a ja wtuliłam się w nią- nie chcę cię znowu stracić...chcę być znowu twoją Camz...chcę znowu być twoja...
- Camila...- złapałam jej dłoń na moim policzku- nic nie musi wracać do tego co było...-sama nie wiem co robimy ale my chyba się....godzimy? - możemy zacząć od nowa...w sensie no wiesz sprzed czasów liceum...możemy znowu być koleżankami bądź przyjaciółkami... - dziewczyna spojrzała na moje usta a potem na oczy i tak jeszcze parę razy
- a co jeżeli ja chcę zacząć to w inny sposób?...co jeżeli nie chcę być twoją tylko przyjaciółką?
- w jakim sensie mam rozumieć "nie chcę być twoją tylko przyjaciółką"?
- na przykład taki że... zamiast być twoją tylko przyjaciółką będę kimś więcej?- teraz dziewczyna położyła również swoją drugą rękę na moim drugim policzku i zaczęła pocierać delikatnie moje policzki
- nie rozumiem o czym mówisz Camila...- dziewczyna zaczęła przybliżać swoją twarz do mojej i gdy nasze usta miały się spotkać dziewczyna zatrzymała się
- nie chcę być twoją tylko przyjaciółką bo...zależy i zależało mi na tobie znacznie bardziej niż na przyjaciółce to dlatego byłam taka zła i zerwałam kontakt...- dziewczyna odsunęła się ode mnie a ja poczułam dziwną, straszną pustkę
- co masz na myśli Camila?- jestem obecnie totalnie zdezorientowana
- chodźmy stąd dobrze?- powiedziała i zeszłyśmy ze strychu od razu potem kierując się do mnie do pokoju
* W moim pokoju*
Obecnie siedzimy na moim łóżku i czekam aż dziewczyna sama zacznie temat ale do tego nie raczej nie dojdzie więc sama go zacznę
- Camila o czym mówiłaś gdy byłyśmy na strychu?
- w ósmej klasie ja...
-ty co?...powiesz to wreszcie?
- ja wcale nie czułam niczego do Leona...-zrobiłam zaskoczoną minę a ona opuściła głowę
-jak to przecież szalałaś za nim pamiętam jak mówiłaś ze jaki to on nie jest super i w ogóle...-przerwała mi
- mówiłam tak bo nie wiedziałam jak zareagujesz na prawdę...pamiętasz gdy chciałam powiedzieć ci kto mi się podoba?... Mówiłam że ta osoba ma zielone oczy i brązowe włosy a ty...wtedy wystrzeliłaś z tym Leonem i jak byśmy to ładnie ze sobą nie wyglądali a ja nie wiedziałam jak powiedzieć ci że to nie on tak się cieszyłaś tym....
- chcesz powiedzieć że przez ten cały czas udawałaś że to on ci się podoba?
-yhym...
- oh...
CZYTASZ
Wróg... czy może kochanka?
Teen Fiction{-Fajnie było sobie zrobić ze mnie pierdolona zabawkę?! - Wcale tego nie chciałam!... to ty zrobiłaś ze mnie mięczaka co miałam zrobić?! - Nie wiem może mieć w dupie to co myślą inni i skupić się na tym co myślę o tobie ja skoro tak ci na mnie zależ...