Minęło wiele czasu od zniknięcia five i rzekomej śmierci Eight. Cała akademia poszła w swoje strony.
Luther- poleciał na księżyc
Diego - dokładnie nie wiadomo co robi ale podobno próbuje bawić się w bohatera
Alisson - robi karierę
Klaus - on albo ćpa albo jest na odwku
Five - pracuje w komisji
Ben - on ma normalne życie pracuje ma dom i czasem nocuje u niego Klaus
Vanya - gra na skrzypcach
Eight - nadal jest pod akademią w śpiączce
Historie o tym jak ojciec zginął i przyjechali i bla bla zacznijmy od momentu kiedy Five wraca do rodziny.
- co to jest - zapytała Alisson
- nie wiem - odpowiedział Diego
- lepiej schowajcie się za mną - oparł Luther
- uwaga - nagle wybiegł Klaus z gaśnicą a następnie rzucając nią w pole
- co to miało być - zapytał Ben
- nie mam pojęcia - odpowiedzial
Nagle z pola zaczął pojawiać się pewien mężczyzna. Nagle na ziemię spadł Five.
- czy tylko ja widzę five - zapytał zmieszany Klaus
- nie - odparli jednocześnie loczek słysząc to rzucił się na brata przytulając go.
- też cię miło widzieć Klaus a gdzie Eight - oznajmił brunet nagle wszyscy zamarli - no co - jeszcze zapytał
- Eight - zaczęła Alisson
- ona nie żyje - dokończył Luther
- co? NIE! - krzykną five spojrzał na Klausa który tylko pokiwał głową. Brunet wtedy pobiegł do pokoju blondynki i tak jak Klaus tyle lat temu usiadł przy łóżku płacząc. W tym samym czasie reszta zebrała się w salonie nie było tylko five i Diego. Po czasie kiedy brunet się uspokoił zszedł do salonu. Latynos na natomiast sprawdzał rzeczy taty. Znalazł tam informacje o śpiączce Eight.
- ludzie słuchajcie co znalazłem- krzykną latynos
- co - spytał Ben
- Eight żyje jest w śpiączce pod akademią - wytłumaczył
- kurwa na co czekamy idziemy - rozkazał five i poszedł razem z Klausem. Cała akademia stała jak wryta. Włašnie widzą swoją siostrę jako 13 latke.
- jak to wyłączyć - zapytał Klaus
- nie wiem może by tak - powiedział Ben podchodząc do swojego rodzaju panela i wciskając czerwony guzik. Blodynka nagle wstała i zaczęła krzyczeć.
- ja nie chcę! Gdzie Five! Mogę pójść do Klausa- wykrzyczała i dopiero potem zobaczyła rodzeństwo - czy wy jesteście dorośli - zapytała mierząc akademię wzrokiem
- bo minęło ponad 20 lat od kiedy mieliśmy 13 a ojciec powiedział nam że popełniłaś samobójstwo - wytłumaczył Luther
- pamiętam stary zaprowadził mnie do tej piwnicy po tym jak po zniknięciu five zżygałam się po raz 10 usłyszałam jak ojciec mówi że to przez stres wywołany zniknięciem five moje moce słabły a wynikiem tego są wymioty i ja zaczęłam krzyczeć że nie chcę i że chce iść do Klausa a pogo mi coś wstrzykną - opowiedziała - a five nadal nie wrócił - dodała że smutkiem do tego spuściła głowę nagle poczuła jak ktoś ją przytula. Był to nikt inny jak nie five. Dziewczyna na widok chłopaka się popłakała. Brunet pocałował blodynke. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co widzi.
- zmy też tu jesteśmy - przypomniała Vanya
- a ty się nie odzywaj po tym co o niej napisałaś - rzucił Five patrząc na siostrę
- o czym ty mówisz - zapytała a Luther podał jej książkę Vani otwarta na stronie gdzie napisała o dziewczynie.
- ,, teraz opiszę moją siostrę Eight mimo tego iż nieby się kolegowałysmy nie lubię jej uważam że się wywyższa a jej styl ubierania się przypomina bardziej ciuchy wzięte od bezdomnego najgorsze jest to że five woli ja ode mnie bardzo mnie to boli bo moim zdaniem ona sama jest fałszywa a five dużo traci zadajac się z nią " - przeczytała Eight a następnie spojrzała na siostrę z tą samą złością kiedy spojrzała się na Vanye .
- wiesz co, jestem kurwa wściekła ja jestem fałszywa! Moje ubrania przypominają ubrania bezdomnego! Gdybym naprawdę zginęła to byś czuła ulgę prawda!? Bo by się zwolniło miejsce u Five. A wiesz co pierdol się bo on i tak by na ciebie tak nie patrzył a i powiem ci jedno - w tym momencie spojrzała jej głęboko w oczy - teraz wyjdziesz z akademii pójdziesz to tej zastanej kawalerki i napiszesz że kurwa jesteś podstępną suką a pisałaś o mnie tak bo jesteś zazdrosna że jestem lepsza a i za nim wyjdziesz udeż w tą ścianę nogą - rozkazała reszta patrzyła na nią z przerażeniem a Vanya tak jak miała zrobić tak zrobiła
- wow - odparł Klaus
- i już po wszystkim Klaus Five idziemy na kawę - zaproponowała odgarniając włosy i uśmiechając się jak gdyby nigdy nic
- jasne - odparł brunet łapiąc blodynke za rękę
- dlaczego tak napisała w tej książce - zapytała popijając kawę
- ja nie wiem - odparł five
- ja wiem - powiedział Klaus spuszczając głowę na dół - kiedy spędzałem u ciebie w pokoju i próbowałem z tobą pogadać usłyszałem jak Vanya gada z Alisson że five jej się podoba i że żałuję że on uciekł bo gdybyś ty nie żyła a on był to próbowała by wskoczyć na twoje miejsce - opowiedział brunet nie odrywając wzroku od twrzy blondynki
- five a ty byś wtedy wybrał ja a ty Klaus to z nią byś się kolegował gdybym serio zginęła -Kolejny rozdział haha odrazu mówię że dialogi nie będą jeden do jednego tak jak w serialu a wogule mega się cieszę bo na święta dostałam komisky TUA
CZYTASZ
I do not know how to say
FanfictionPo wydarzeniu w kawiarni Eight nie myślała o bracie tak samo. Podobał jej się jego szeroki uśmiech, zielone oczy i wiele więcej. Ale dziewczyna nie dopuszczała do siebie myśli że mogła się w nim zakochać. Czytaj po więcej pikny ludziu