Kolacja przebiegła spokojnie. Oczywiście bez żadnych rozmów. Eight po posiłku poszła do Klausa oglądać ich ulubiony serial. Five w tym czasie zapisywał ruwnania na ścianie. Reszta była w swoich pokojach i zajmowała się swoimi sprawami.
Skip time next dayNastępny dzień zaczął się standardowo. Pobudka następnie śniadanie a po śniadaniu trening.
- 1 z 4, 6 z 3, 2 z 8 numer 5 nie ćwiczy - rozkazał miliarder. Eight nie była zadowolona z swojego partnera. Bała się po incydencie na korytarzu że jej coś zrobi. Nie myliła się. Przyszła kolej na Diego i Eight. Oboje stanęli na macie i przybrali bojową pozycję. Pierwszy udeżył Diego z pięści w brzuch. Dziewczyna upadła z chukiem na podłogę ale nie leżała tam długo. Kiedy latynos się nad nią nachylił ona udeżyla go nogami w twarz i wstała. Walka to czuła się dalej. Chłopak nie oszczędzał Eight. Była cała obolała z ust leciała jej krew. Twarz tak jak i reszta ciała cała w dniach. Reszta przyglądała się im za ciekawieniem. Klaus i Five bardzo bali się o blondynkę. Ledwo stała na nogach i dostawała kolejne ciosy. Kiedy dostała kolejny cios znowu upadła na ziemię. Tym razem jednak nie wstała próbowała się podnieść nie mogła siedziała na ziemi. Spojrzała na pogo potem na ojca i na Diego. Nie wiedziała czemu poprostu tam siedziała i próbowała wstać. Nagle zaczęła płakać. Bardzo rzadko płacze. Wtedy podszedł Klaus razem z Five pomogli dziewczynie wstać i usiąść na ławce. Przez resztę trenigu niebieskooka leżała na ławce głowę miała na nogach five a nogi na Klausie. Nadal płakała ale już mniej. Nikt nie wiedział o co chodzi. Sama blodynka wyglądała jak po wojnie. Usta krwawiące cała w śniakah, włosy podargane. Kiedy nadszedł czas końca trenigu.- Eight - powiedział Diego podchodząc do dziewczyny
- Diego daruj sobie nie widzisz co z nią zrobiłeś - odparł five niosąc blondynkę
- ale ja... - jeszcze raz spróbował latynos
- gośću daruj sobie ty ją widzisz - dodał Klaus wychodząc z sali.
Potem five zaniósł dziewczynę do jego pokoju. Każdy z dzieci miał apteczkę u siebie. Chłopak ja wyją i starał się coś zrobić z ranami. Dziewczyna leżała u chłopaka z 2 godziny i spała. On natomiast robił swoje obliczenia. Klaus jak to Klaus siedział na podłodze i gadał z jakimiś duchami. Po dwóch godzinach blondyna się obudziła.
- cześć - powiedziała podnosząc się do pozycji siedzącej
- hej - odparł brunet siadając na łóżko obok dziewczyny
- witam - powiedział Klaus takze siadając na łóżko
- opowiesz nam coś o tym co było na treningu - zaczął five
- a co tu opowiadać - opowiedziała
- Eight jesteś cała w ramach i śniakah nie mogłaś wstać i płakałaś musisz powiedzieć - dodał Klaus
- no dobra, to jak walka przebiegła wiecie chwilę przed tym już ledwo widziałam na oczy i stałam. Kiedy Diego mnie udeżył to było za dużo i upadłam. Nie wiem czemu nie mogłam wstać ale czułam jakby mnie coś tak mocno ciognelo do podłogi. To było straszne. Jak próbowałam wstać spojrzałam się na starego potem na pogo na końcu na Diego spróbowałam jeszcze raz wstać i nagle zabolało mnie coś w kolanie nie wiem co ale ból był tak silny że się popłakałam i też dlatego że nie sądziłam że ktoś będzie mnie aż tak chyba nienawidził i zrobi mi coś takiego - wytłumaczyła
Po chwili przyszedł Diego podjąć próbę przeproszenie lecz nie wyszło. Klaus go wyprowadził i poszedł z nim porozmawiać. A Eight i Five włączyli Netflixa. Kiedy mieli oglądać zaczęła grać muzyka. Nastolatkowie przypomnieli sobie że nie daleko jest park a dziś tam są tańce. Five kiedy usłyszał muzykę wpadł na pomysł. I przeteleprtował ich na dach akademi który był płaski i spokojnie można po nim chodzić.
- five co my tu robimy - zapytała blodynka
- mogę prosić - powiedział five wyciągając ja za rękę
Zaczęli razem tańczyć. Eight się śmiała tak jak i Five. Nie wiedzieli że każdy ich szuka. Po 20 minutach rodzeństwo zastało parę tańczącą. Nic nie mówili stali tylko i się patrzyli. Minęło chyba jakieś 10 minut i zorientowali się że na dachu nie są sami.
- Eight przepraszam - powiedział Diego podchodząc do niej
: Mhh... Przepraszasz tak a co mi z tego że mnie przeprosisz tym i nie po zagojsz ran czy pomożesz z śiniakami wiesz co przez ciebie ledwo chodzę tak mnie zkopalaes jak najgorszego wroga! Rozumiem że to był trenig. Ale ja widziałam z jakim nienawiścią na mnie wtedy patrzysz. Mogłeś mi pomóc wstać kiedy leżałam. Diego JA CI NIC NIE ZROBIŁAM ! To że jestem wkońcu szczęśliwa mam przyjaciół i chłopaka który mnie kocha i ja go! To nie znaczy że masz mnie nienawidzić! - krzyczała kiedy tak krzyczała zlała się łzami.
Całe rodzeństwo stało jak wryte. Diego także. Klaus i Five poszli z blondynką do jej pokoju.
Okej obudziłam się o piątej i zaczęłam pisać ten rozdział tak mnie natchnęło 😁
CZYTASZ
I do not know how to say
FanficPo wydarzeniu w kawiarni Eight nie myślała o bracie tak samo. Podobał jej się jego szeroki uśmiech, zielone oczy i wiele więcej. Ale dziewczyna nie dopuszczała do siebie myśli że mogła się w nim zakochać. Czytaj po więcej pikny ludziu