Obudziłem się parę godzin później. Leżałem na Dabim wtulając się w jego klatkę piersiową, on leżał na plecach i spał, a obok Tomura. Postanowiłem po cichu wstać żeby ich nie obudzić, ale nie było to możliwe, bo jakoś mimo snu Toyi byłem mocno trzymany.
'Chyba nie mam wyjścia i muszę na tobie leżeć, co?' - Pomyślałem. - 'Czemu ty jesteś taki ciepły? Może od quirku? I jeszcze do tego jesteś najbardziej umięśniony z naszej trójki, nie fair TwT'
Nie mogłem znowu zasnąć więc kulturalnie się oparłem i zacząłem patrzeć na nich śpiących.
'To normalne że się tak robi?? Nie wiem-.-'
Upewniłem się że na pewno śpią i lekko się uśmiechnąłem, oczywiście tylko na chwilę.
'Oni serio uroczo wyglądają spiąc.. Kurwa bez jaj że nazwałem ich uroczymi..... Dobrze że nie wiedzą o czym myślę.'
---
Po pewnym czasie zaczęło mi się nudzić i znowu próbowałem wstać, nieskutecznie.
- Ehh.. Toya..? - Zacząłem cicho ale nie szeptem mówić aby spróbować go obudzić. - Toya puść mnie idioto TwT
Nadal się nie odzywał.
- Dobra, sam tego chciałeś. - Złapałem go za nos i po chwili się obudził przez brak powietrza.
- Co ty-?! - usiadł ze mną na kroczu jak wcześniej, a ja przyłożyłem mu rękę do ust.
- Cicho bo Tomurę obudzisz.
Zabrał moją rękę z twarzy. - Dlaczego mnie obudziłeś?
- Od jakiegoś czasu próbuje wstać, ale mnie trzymasz i nie mogę.
- Po co chcesz wstać?
- Żeby zrobić coś co nie będzie leżeniem na tobie, bo jak jest tak cicho robi się nudno.. - Spojrzał mi prosto w oczy.
- No to weź z pokoju Nintendo, albo telefon, czy coś żebyś się nie nudził i wróć tu. - Puścił mnie, ale wcześniej cmoknął w nos.
- Traktujecie mnie jak małe dziecko-w-
- Bo tak się zachowujesz, ciągle grasz w gry, wyzywasz nas od idiotów i nie chcesz jeść warzyw. - Stwierdził.
- Ehh... Zaraz wrócę, możesz wracać spać. - Wstałem.
- A ty możesz leżeć na mnie, bo wiem że ci się podobało~
- Whatever.. - Wyszedłem z pokoju i udałem się do naszego.
Nalałem sobie trochę wody i połknąłem dwie tabletki. Wziąłem sobie Nintendo i wróciłem do pokoju. Toya głaskał po policzku wciąż śpiącego Tomure. Położyłem się obok wyłączając dźwięk w urządzeniu i uruchamiając pierwszą lepszą grę.
- Nie przeszkadza ci że masz dwóch soulmatów? - Zapytałem dość cicho żeby nie obudzić niebiesko włosego.
- Nie, czuje się dobrze w roli.. Jakby to ująć.. Opiekuna. - Stwierdził turkusowo oki. - Mam trójkę młodszego rodzeństwa więc jestem przyzwyczajony do opieki, a wy jesteście młodsi i to mi pasuje.
- Pomyśleć że miałem nadzieję nawet na ujemną ilość soulmatów, a mam dwóch.. I nawet... - Przerwałem bo nie czułem się gotowy by to powiedzieć.
- I nawet? - Zapytał.
- Nie ważne.. - Wróciłem do grania.
---
CZYTASZ
Maska [ZAKOŃCZONE]
FanfictionMidoryia Izuku, lat 14, znany pod pseudonimem Deku oraz Maska był uczniem Staina zanim ten został zabity przez Nomu. Jest żądnym krwi nastolatkiem, który zawsze twierdzi że 'może robić co chce bo i tak już nie ma nic do stracenia'. Nie posiada indyw...