17 Kwietnia 2020
Sasuke wciąż nie mógł się skupić na treningu, mimo że rzucanie kunai powinno być dla niego proste i przyjemne, wręcz dziecinnie łatwe, to cały czas chybiał. Cholera, to wszystko wina Uzumaki'ego. Im dłużej próbował o nim nie myśleć, tym łatwiej jego myśli przeskakiwały na ten konkretny temat i doprowadzały do białej gorączki. Powoli zaczynała go boleć od tego wszystkiego głowa.
- Cholera! - Cisnął z frustracją kaburą w ziemię, z której wszystko porozsypywało się wokół. - Uhh, świetnie...
Przykucnął, zbierając rozrzucone przedmioty, ale obca ręka zabrała jego niewielki notes. Uniósł czarne, zirytowane spojrzenie wprost na zaciekawionego Obito, gdy ten zaczął kartkować kremowy notatnik. Uniósł brew górę i parsknął śmiechem.
- „Dzień 20: Zaczynam podejrzewam, że Naruto Uzumaki naprawdę jest z klanu Nara. Jego leniwe usposobienie i mówienie, jakie wszystko jest upierdliwe i zasypianie praktycznie w każdym możliwym miejscu tylko na to wskazuje..." - Obito przeczytał na głos i natychmiast odchylił się w tył, gdy dłoń Sasuke przemknęła tuż obok. - „Nie rozumiem, po co mieliby to ukrywać. Nie jestem pewien, co o tym wszystkich sądzić. Czy ja już dostaje na łeb?". - Parsknął cichym śmiechem. - „Dzień 21: Naruto właśnie z idealną dokładnością podał lokalizację kota, nie wiem jak on to robi, ale...", ej! Czytałem to! - Oburzył się, gdy notes zniknął mu z rąk. - Naruto nie jest z klanu Nara, spokojnie. Tego by brakowało, żeby on i Shikamaru Nara byli kuzynostwem albo coś...
- Nie czytaj moich osobistych notatek, Uchiha! - Warknął, pakując ostatnie rzeczy w tym notes. - I skąd ty to możesz wiecie, co?
- Mam swoje dojścia dzieciaku. - Chciał potarmosić chłopakowi włosy, ale ten odtrącił jego dłoń z cichym warknięciem. - Uuu, jaki delikatny.
- Spadaj.
Patrzył jak Sasuke odchodzi z rękoma w kieszeniach. Westchnął przeciągle, pocierając palcami tył głowy. Myślał intensywnie i mógł przysiąc, że z jego głowy na pewno ulatywał teraz dym. Chyba Naruto miał słuszne podejrzewa, że młodszy brat Itachi'ego coś podejrzewa. Spojrzał w niebo ze znużeniem.
- Ej, Sasuke, jeżeli chcesz tak bardzo poznać prawdę, to możesz go śledzić albo spytać wprost. - Rzucił niby mimochodem, ale wystarczyło, żeby zaintrygować młodszego Uchihę, który patrzył teraz podejrzliwie. - Wątpię w sumie czy cokolwiek ci powie, ale jeżeli zaskarbisz sobie jego zainteresowanie i zaufanie, to możesz odkryć dość sporo. - Opuścił leniwie oczy, ukryte za pomarańczowymi goglami, wprost na chłopaka. - Nie spodziewaj się jednak zbyt dużych rezultatów i pamiętaj, jeżeli raz podejmiesz jego grę, nie ma dla ciebie odwrotu. - Uśmiechnął się nieznacznie. - Ach i o tej godzinie zazwyczaj jest w Ichiraku Ramen pomagając na kuchni, a później siada na jakąś godzinkę pomyśleć na huśtawce przed akademią. Powodzenia! - Pomachał wesoło i zniknął w kłębie dymu.
- Czekaj! Świetnie... - Potarł z frustracją czoło i nagle coś sobie uświadomił. - Zaraz... Czemu Naruto niby pomaga na kuchni w Ichiraku Ramen?
🍥
CZYTASZ
One day I'll be...
ФанфикNaruto Uzumaki, twardogłowy ninja numer jeden, który jest kompletnie znudzony życiem, gdzie nie ma własnego zdania i przeznaczenie zostało mu nałożone, od kiedy był mały. Ma zostać kolejnym Hokage, być ninja wioski liścia, ale co jeżeli to nie jest...