<Możecie teraz być cicho ?! Ja tu czytam!> Podniósł głos NK machając książką przed moimi oczami. Była to książka o bombach i tym rzeczach rzeczach. Niczego innego się nie spodziewałaś się szczerze mówiąc, w końcu to Korea Północna.
Zaśmiałaś się pod nosem nadal pochłaniając rogale Francji. Po schodach zszedł Niemiec
<Jedziemy do sklepu?> spytał się niepewnie.
<to zawołaj Kanadę, i Rosje, bo CN i Francja już tu są> odpowiedziałaś leniwie się przeciągając.
Po zebraniu waszej szóstki (CN, Kanada, Francja, Rosja, Niemcy i ty) i wysłuchaniu jakie ciuchy kto chce, pokierowaliście się do samochodu. Każdy miał na sobie kaptur i okulary, żeby trudniej było ich rozpoznać. Otwierając drzwi zorientowałaś się, że wszyscy się nie zmieszczą. Patrzyłaś chwile na miejsca w aucie, spojrzałaś na swoich towarzyszy.
<umie ktoś z was prowadzić?> odpowiedziałaś widząc jak Francja zaprzecza.
<ja umiem> odezwała się czwórka. Analizowałaś kto mógłby być najlepszym wyborem.
Rosja odpada, bo widziałaś jak pił, a wolisz nie ryzykować. Cesarstwo Niemieckie może agresywnie jeździć. Zostali więc Kanada i Niemcy.
<Kanada? Niemcy? który chciałby poprowadzić?> spytałaś
<chwila, ale czemu Kanada lub Niemcy ma prowadzić, a nie ja?!> zbulwersował się Rusek.
<Bo widziałam jak pijesz wódkę> odpowiedziałaś spokojnie
<Ale przecież nie wypiłem dużo! To było zaledwie kilka łyków> nadal bulwersował się, krzyżując ręce.
<Ale piłeś, a ja mam wystarczająco problemów, nie potrzebuje dostać mandatu lub żeby was zobaczyli> odpowiedziałaś podnosząc lekko głos. Rosja jedynie prychnął i obrażony wsiadł do auta.
<więc kto chce?> odpowiedziałaś spokojniej zwracając uwagę z powrotem na Niemcy i Kanadę.
<Ja chce!> wykrzyknął Kanadyjczyk. Niemcy jedynie wzruszyli ramionami chcąc wchodzić, lecz zatrzymał się i spojrzał zdziwiony
<chwila. skoro nas jest sześciu, jest pięć miejsc to jak my się pomieścimy? Czemu nie będziesz prowadzić? Ale ty z nami jedziesz?> spytał lekko przerażony Niemiec
<Tak jadę z wami. Zrobimy tak, że usiądę jednemu z was na kolana i tyle, chyba że wolicie mieć któregoś chłopaka na kolanach>. Podniosłaś lekko ręce w górę odpowiadając ze spokojem i uśmiechem
chłopcy od razu pokręcili głowami na "nie"
<tak właśnie myślałam, a teraz wsiadajcie do auta> położyłaś ręce na biodra czekając aż wykonają polecenie. Kanada siedziała za kierownicą, obok niego na przednim siedzeniu była Francja. Z tyłu za kierowcą był Rusek, pośrodku CN, a po jego prawej Niemiec. Podeszłaś do Rosji siadając mu na kolana. Rosja zrobił się różowy na twarzy, chcąc to ukryć odwrócił głowę maksymalnie w stronę okna nadal udając obrażonego.
<Okej więc ruszajmy!> krzyknęłaś pompując pięść w górę. Rozśmieszając Rosje
<Ale z ciebie dziecko> powiedział. Skrzyżowałaś ręce robiąc minę obrażonego dziecka, opierając się o jego klatkę piersiową , przez co bardziej się zarumienił. Odczekałaś chwile i zaczęliście jechać.
Po drodze dawałaś Kanadzie wskazówki jak dojechać. W trakcie przejażdżki rozmawialiście o hokeju.
<ile razy miałeś złoto w mistrzostwach świata?> spytałaś z zaciekawieniem
<20 razy> powiedział z dumą patrząc przez krótki moment w lusterko
<łał> odpowiedziałaś pod wrażeniem uśmiechając się. Rosja przewrócił oczami obejmując cię od tyłu przy okazji opierając swoją głowę o twój kark.
<ja też mam złoto, może nie tyle ile on, ale jednak> powiedział również z dumą
<ile?> spytałaś odwracając głowę, żeby go widzieć
<5> odpowiedział nadal dumnie
Kanada zaczął się śmiać
<pff hahah przecież w porównaniu ze mną to nic hahah> śmiał się nadal, zauważyłaś jak Rosja zmarszczył brwi.
I tak, przez resztę drogi wraz z Francją i Niemcem staraliście się uspokoić tamtą dwójkę. CN siedział cicho przyglądając się temu jak potoczy się ta rozmowa dalej.
.
<Zamknij się Kanada! To i tak jest dużo!>
<Tak, przecież to bardzo dużo! hahah>
<Obiecuje jak wysiądziemy to cię zabije!>
<Niby czym!?>
<Chłopaki uspokójcie się!>
<Wsadzę ci w dupę AK 47!>
<Rosja!>
<Już to widzę hahah>
<Kanada Rosja zamknijcie się wreszcie!>
<To on zaczął!>
Uderzyłaś łokciem Rosję w brzuch, a Kanadę w ramię. Lekko jęknęli z bólu i zaczęli pocierać bolące miejsca.
<Będziecie już cicho czy mocniej was uderzyć?> spytałaś nie oczekując odpowiedzi. Przez resztę drogi było cicho..
.
.
Dojechaliście w ciszy pod galerie handlową(bo w trakcie jazdy zdecydowaliście na galerie). Wyskoczyłaś z samochodu czekając na resztę. Była to spora galeria z wieloma neonami i wielkimi oknami. Dużo ludzi wchodziło i wychodziło, szukając własnych aut lub chodziło pieszo.
Z twoich myśli wyrwała cię ręka CN. Odwróciłaś się gwałtownie patrząc na właściciela owej ręki. Powitał cię zaciekawiony wzrok. Patrzyliście na siebie w ciszy przez chwile, lecz ten moment przerwałaś ty odwracając wzrok patrząc na neony
<dawno mnie tu nie było> powiedziałaś podziwiając wszystkie światła. CN nie odpowiedział, nadal ci się przyglądał z zaciekawieniem. Już chciał coś powiedzieć, ale przerwała mu Francja krzycząc do was
<T/I! CN! Chodźcie nam pomóc!> krzyczała z przerażeniem starając się odciągnąć Kanadę. Niemcy starały się odciągnąć Rosje, który szukał czegoś w wewnętrznej stronie bluzy. Twoje oczy się rozszerzyły, tak samo jak CN i szybko podeszliście do reszty.
Kilka osób zebrało się wokół waszej grupki i obserwowało. Kanada i Rosja w swoich językach (Kanada po angielsku i kilka słów po francusku, Rosja po rosyjsku) zaczęli się wyzywać i grozić. <Rosja uspokój się! Chcesz żeby wezwano policje?! Cholera Rosja!> mówiłaś do niego po rosyjsku starając się go uspokoić.
Francja również starała się uspokoić Kanadę, mówiąc po francusku.
Rosja wyciągnął broń celując w Kanadę. Ludzie wokół zaczęli krzyczeć i biegać wokół panikując. Wyrwałaś broń Rosji chowając do kieszeni.
<chłopaki chodźcie szybko do auta!> krzyknęłaś i zaczęłaś ciągnąć Rosje i Niemca do auta. Szybko wsiedliście do samochodu, tym razem ty prowadziłaś i odjechaliście z piskiem opon.<Co do cholery myśleliście sobie?!> krzyczałaś na Kanadę i Rosje.
I tak zaczęli wszyscy krzyczeć obwiniając wszystkich wokół.
.
.
Wkurzeni podjechaliście pod dom. Zaparkowałaś samochód i wysiedliście nie odzywając się do siebie. Otworzyłaś drzwi i wkurzyłaś się jeszcze bardziej.
<Co jest z wami wszystkimi nie tak?!> wydarłaś się na cały głos. Harmider, który był w domu szybko zastąpiła cisza.
YOU ARE READING
[WSTRZYMANE] countryhumans x czytelnik
Hayran Kurgu[WSTRZYMANE PRAWDOPODOBNIE NA ZAWSZE ] *NIE są to oneshoty/ preferencje/zodiaki. Zwykłe countryhumans x reader* POSTACIE: Rosja USA Korea Północna i Południowa Japonia Ukraina ZSRR III Rzesza CN Polska Niemcy Francja Wielka Brytania Kanada Filipin...