*pov julka*
Gdy stałam już na tym zakręcie nagle mignęła mi postać przede mną. Potem tylko usłyszałam za sobą kroki dostałam czymś twardym w głowę i straciłam przytomność .
*pov Marcin *
Gdy dojechałem już tam gdzie Julka miała czekać nie było jej na początku pomyślałem że może się gdzieś schowała więc krzyknąłem imię dziewczyny ale nie dostałem odpowiedzi wtedy trochę się przeraziłem ale próbowałem nie panikować. Zadzwoniłem do lexi żeby powiedzieć jej że Julki nie ma.
- Marcin mam nadzieje że Julka jest i jest bezpieczna tak? - zapytała dziewczyna z oczekiwaniem na odpowiedz
- No niestety jej nie ma. - powiedziałem spanikowanym głosem gdy nagle usłyszałem dzwonek telefonu. Lexy przez telefon się coś wydzierała ale ja jej nie słuchałem podeszłem bliżej do źródła dźwięku i był to telefon Juli na ekranie było widać że Kacper do niej dzwoni. Czyli Julce się coś stało wtedy to spanikowałem bardzo
- Lexy mam jej telefon dzwoni do niej Kacper a jej nie ma - powiedziałem szybko na jednym wdechu.
- trzeba zadzwonić na policję. Powiedziała Lexy czułem się cholernie winny bo mogłem przyjechać pare minut wcześniej i by tego nie było.
- to dzwoń! - wydarłem się na dziewczynę nagle zauważyłem busa której jechał w moją stronę wsiadłem do auta.
- Lexy kurwa czarny bus jedzie w moją stronę co ja mam do chuja zrobić - powiedziałem trochę wkurzony
- zapisz numery rejestracyjne i jedz z tamtąd bo mogą cię pobić albo cokolwiek z tobą zrobić - powiedziała trochę spanikowana dziewczyna ale nie chciała tego pokazywać. Więc zrobiłem jak dziewczyna mi kazała.
- dobra to jadę do domu x po ciebie i jedziemy na komisariat. Powiedziałem stanowczo.
- dobrze ja musze zadzwonić do Kacpra jak coś się stanie masz dzwonić - powiedziała dziewczyna płaczącym głosem. Rozłączyłem się i skupiłem na drodzę.
*Julka*
Powoli odzyskuje przytomność cała głowa mi pulsuje czuje ze leżę na czymś miękkim chyba na łóżku. Zdecydowałam się wreszcie otworzyć oczy i co pierwsze mi się rzuciło w oczy to obskurne zielony ścianę z których schodziła farba. Potem zauważyłam ze ktoś siedzi w kącie mój strach był nie do wyobrażenia.
Czy ja umrę ?
Spojrzałam na postać był to mężczyzna miał brązowe włosy które były lokowane i tunele w uszach wyglądał na około 20 lat. Więcej nie mogłam zauważyć bo było ciemno ale miał czarną bluzę i czarne dresy w ogóle nie zwracał na mnie uwagi tylko obkręcał w palcach mały nożyk. Były za nim drzwi ale potem zobaczyłam coś przez co serce mi stanęło a była to broń leżała ona obok niego na stoliku.
Bałam się bardzo.
Odchrząknęłam co było złym pomysłem bo owy mężczyzna spojrzał na mnie. Miał brązowe oczy , podszedł do mnie i spytał
- księżniczka się już wyspała? - jego głos mnie przerażał wiec zdobyłam się na ciche ,,yhym''. Potem kontynuował - śliczna jesteś wiesz? - zapytał a ja myślałam ze się zżygram
- czemu tu jestem po ja wam? - zapytałam drżącym głosem
- bo ktoś z kim jesteś blisko wisi nam chajs za dragi wiesz może kto? - zapytał się mnie i spojrzał na mnie pytająco - nie mam pojęcia odpowiedziałam szczerze bo nie wiedziałam kto brał dragi.
CZYTASZ
~~~Kocham go?~~~Julka Kostera i Kacper Błoński
Random*Kostera i Błoński* ~|~Więcej dowiecie się jak przeczytacie~|~