Cichutkie chrapanie wydobyło się spomiędzy mięciutkich warg różowo włosego chłopaka, który spał na tylnych siedzeniach czarnego pojazdu. Leżał bokiem na skórzanych fotelach, aby obrażenia nie sprawiały mu dodatkowego bólu. Jednak jego cierpienia nie dało się całkowicie uniknąć. Siniak na lewym biodrze, na którym ułożony był dwudziestodwulatek, dawał o sobie piekielnie znać. Zmęczony chłopak już nawet nie odczuwał aż tak bardzo udręk po katuszach, które chwilę temu przeżywał, dlatego zasnął gdy tylko ułożył się wygodnie w samochodzie.
Jeongguk jadąc swoim autem, zastanawiał się kim jest człowiek, który urządził tak Taehyunga. Nie wiadomo jakim trzeba być potworem aby coś takiego zrobić drugiej osobie. Oczywiście, że lekka przemoc przy zabawianiu się nie jest jakaś strasznie niepokojąca, jednak żeby przyprawić człowieka o całą fioletową od siniaków i rozcięć szyję
to już przesada.
Podjechał na parking i zaparkował samochód jak najbliżej wejścia do apartamentowca. Zgasił silnik, zacisnął dłonie na kierownicy i odchylił głowę do tyłu. Ciężkie westchnienie wydobyło się z ust szatyna, który zastanawiał się co powinien teraz zrobić. Spojrzał kątem oka na głowę śpiącego już Kima i powolnie wyszedł z auta. Obszedł samochód dookoła, aby następnie otworzyć tylne drzwi i złapać Taehyunga i unieść go do siadu. Przy tej czynności twarz chłopaka zdobił nieprzyjemny grymas bólu, przez który Jeongguk zatrzymał się bez ruchu. Podwinął czerwony szlafrok do wysokości jednego z pośladków i przyjrzał się mu dokładnie.
- O japierdole. - warknął. - Zabije skurwiela.
Szybkim ruchem zasłonił ciało młodszego i delikatnie podniósł go, żeby złapać go w stylu panny młodej i ruszyć w stronę wielkich drzwi budynku. Niosąc śpiącego dwudziestolatka upewnił się, że z każdej strony jest dobrze zasłonięty satynowym materiałem. Nie wiedział przecież jak ludzie zareagują na widok poobijanego młodego chłopaka, w samym szlafroku i na rękach jednego z najsławniejszych piosenkarzy na świecie.
Wszedł na parter apartamentowca i podał porozumiewawcze spojrzenie jednemu z portierów, który już wiedział, że lepiej aby nikt nie wszedł mu w drogę. Podszedł do windy i nacisnął swoją nogą guzik, aby drzwi otworzyły się i mógł bezproblemowo wejść do środka. Swój wzrok usadził na zmęczonej twarzy dwudziestolatka, który cicho mruknął coś niezrozumiale pod nosem. Mały zmartwiony uśmiech ułożył się z malinowych warg starszego, który wyszedł z windy i skierował się pod drzwi swojego mieszkania. Jedną ręką poręcznie otworzył drzwi, które kolejno zatrzasnął po wejściu do wnętrza pomieszczenia. Szybkim ruchem ściągnął buty i popędził z chłopakiem na rękach do jego sypialni. Delikatnie ułożył bokiem młodszego na dużym dwuosobowym łóżku, przykrył go ciepłą pierzyną i usiadł na skraju łóżka.
Tępo patrzył się w nocną panoramę Seulu. Światła otulające miasto, przypominały mu jak wiele ludzi istnieje na tym świecie. Każda jedna iskierka to jedno mieszkanie, lub dom, w którym ktoś pomieszkuje. Samochody jeżdżące ulicami, których jest tak duża ilość, że aż trudno jest je zliczyć. Uliczne latarnie oświetlające chodniki, po których chodzi wielki tłum rozemocjonowanych przechodniów. Każda jedna osoba ma swoje problemy i tajemnice. Każda osoba również ma własną rodzinę, oraz przyjaciół. Nawet jeżeli owi nie są już z nami na tym świecie, zawsze pozostają w części serca, z której już nigdy nie ulecą.
CZYTASZ
IMMACULATE TATTO - K.TH x J.JK
Fiksi Penggemar- on jako tatuażysta z nieskazitelnym ciałem i ogromnym długiem, który spłaca udostępnianiem swojego ciała w klubie swojego byłego przyjaciela. - Jungkook- 22 Taehyung - 20 [smut, topjk, slow burn, 18+, fluff, angst, narkotyki, alkohol, wulgaryzmy] ...