-Kurwa, stara jak tęskniłam. - zaatakowała mnie na wejściu, przytulając się do mnie.
-Ciszej. - westchnęłam przecierając twarz dłonią.
-Wy jeszcze śpicie? - zapytała zdziwiona, ściągając buty.
-No wiesz, tak wyszło. - machnęłam dłonią.
Poprosiłam ją aby mi dała chwilę. Ja wróciłam do sypialni i poprawiłam kołdrę, aby Harry był przykryty, ale to go tylko obudziło.
-Przepraszam. - westchnęłam.
-Nie przepraszaj, słońce. - uśmiechnął się cwanie i chwycił mój nadgarstek, przyciągając mnie do siebie, tak że usiadłam na jego biodrach.
-Harry, muszę zrobić śniadanie. - westchnęłam.
-Śniadanie poczeka. - wymamrotał i przyciągnął moja twarz do swojej i mnie pocałował. Położyłem jedną dłoń na jego klatce piersiowej, a drugą w jego włosach. On położył swoją lewą dłoń na moim biodrze, a drugą na karku. Pogłębił pocałunek ściskając lekko moje biodro.
-O Jezu, przepraszam. - usłyszeliśmy, więc się od siebie odsunęliśmy, lecz ja nadal siedziałam na brunecie.
-Nie szkodzi, powinnam iść zrobić śniadanie. - westchnęłam, wstając z Harry'ego.
-Buzi. - poczułam jak chwycił mnie za nadgarstek, gdy chciałam iść do wyjścia.
-Chciałbyś. - prychnęłam i wyszłam z pokoju, razem z Natalie.
-Nie wiedziałam, że ty i Harry zaszliście już tak daleko. - odezwała się, gdy robiłam śniadanie.
-Cóż, takie sytuację zdarzają się od czasu do czasu. - zauważyłam i wyjęłam kubki z szafki. - Co do picia?
-Herbata. - odpowiedziała. -Więc nie jesteście razem, ani nic w tym stylu? - spytała przegryzając wargę.
-Jeszcze nie.
-Jeszcze? - uniosła brwi, rozbawiona.
-Spieprzaj. - machnęłam dłonią.
-Mama, przeklnełaś! - krzyknęła oburzona Darcy, gdy weszła do kuchni.
-Jestem dorosła, myszko. - mrugnęłam oczkiem.
-A ja jak będę dorosła, to mogę przeklinać? - spytała.
-Zastanowię się. - zaśmiałam się.
-Ciocia Natalie! - pisnęła Darcy, przytulając się do Natalie.
-Hej, złotko. - pocałowała ją w policzek.
Zrobiłam śniadanie i nałożyłam każdemu porcję, po czym zjedliśmy śniadanie.
-Harry ty popracuj dzisiaj, ja pójdę z Natalie i Darcy na zakupy. - rozkazałam.
-Jasne, kochanie. - stanął za mną, gdy zmywałam naczynia i objął mnie w talii.
-Jesteście uroczy. - stwierdziła Natalie, klaszcząc w dłonie.
-Co po robimy wieczorem? - spytał brunet do mojego ucha.
-Na pewno nie to o czym myślisz. - odepchnęłam do od siebie ze śmiechem.
-Amela. - zajęczał.
-Pan rączka idzie w obroty, Panie Styles. - zaśmiała się Natalie.
-Nie chodzi mi o seks. - przewrócił oczami.
-To co? - uniosłam brew, wycierając dłonie.
-O przytulanki. - wyszeptał, patrząc na swoje stopy.
CZYTASZ
will you stay with me forever?
RomanceTO TRZECIA CZĘŚĆ SERII LAYOUT Gdy Amelia zabiera się w wir pracy, nie ma pojęcia jeszcze co ją czeka. Pracuje jako asystentka jednego z biznesmenów, ale on wyjeżdża i Amelia ma nowego szefa z którym ma drastyczną przeszłość. Próbowała o nim zapomnie...