six - ''Ona chciała się przecież zabić!''

50 6 10
                                    

-Mamooo! Bo ciocia przeklnęła. - przybiegła do mnie Darcy, gdy gotowałam obiad.

-Córciu, dorosłe osoby mogą przeklinać ale i tak jest wtedy nie ładnie. - westchnęłam.

-A co robisz na obiad? - spytała próbując podciągnąć się na blacie, aby zobaczyć.

-Zapiekankę Cottage pie. - odpowiedziałam.

-Mniaaam. - pisnęła szczęśliwa.

-Darcy wracaj się bawić z ciocią. - poprosiłam.

-Ale ciocia przeklina. - fuknęła.

-Kate, proszę Cię. Pobaw się z nią. - zajęczałam.

-Ale nie wiem w co. - jęknęła wchodząc do kuchni. Spojrzałam na nią z politowaniem.

-Cokolwiek, proszę. - westchnęłam. - Ja jestem chora i muszę zrobić obiad, a Demon pojechał na lotnisko i potem przez tydzień będzie zajęty pomaganiem w przeprowadzce Noah. 

-No dobra.

-Ciesz się, że nie pojechałam na wyjazd. - wymamrotałam.

-A może ta choroba. - zaznaczyła cudzysłów w powietrzu. - To pretekst by nie pojechać sam na sam z Harrym na wyjazd, po waszej kłótni. - zastanowiła się.

-Zamknij się, Katie. - warknęłam.

-Mamo! Jesteś nie miła dla cioci Kate. - upomniała mnie.

-Idźcie już. - westchnęłam.

Obie wyszły z kuchni dając mi wreszcie święty spokój. Gdy skończyłam robić obiad, zawołałam je, a one wbiegły do kuchni i usiadły na krzesłach.

-Smacznego. 

Również usiadłam i zaczęłam jeść.

-Gdyby Demon, dowiedział się, że pozwoliłam Ci wstać z łóżka, żeby zrobić obiad to by mnie powiesił na suficie. - zażartowała.

-Musiałam coś zrobić, już leżę w łóżku dwa dni. - westchnęłam.

-Mamo, a muszę iść jutro do przedszkola? - spytała Darcy z ustami pełnymi jedzenia.

-Tak, Kate Cię zaprowadzi. - odpowiedziałam.

-Mamo! - fuknęła.

-Poradzisz sobie. - westchnęłam, po czym zadzwonił dzwonek do drzwi. Odłożyłam talerz, ze zdziwieniem.

Przecież nikogo nie zapraszałam.

Podeszłam do drzwi zostawiając same dziewczyny i otworzyłam je. Moje spojrzenie wylądowało na mojej mamie.

-Mamo, co ty tu robisz? - spytałam zaskoczona.

-Już córki nie mogę odwiedzić? - spytała rozkładając ramiona, abym mogła się do niej przytulić, co zrobiłam, lecz po chwili się odsunęłam.

-Tak bez zapowiedzi? - spytałam otwierając szerzej drzwi, aby weszła do środka.

-Na kilka dni przyjechałam, mam nadzieję, że nie przeszkadzam. - uśmiechnęła się. - Chciałam Ci zrobić niespodziankę, ale jeśli przeszkadzam to mogę...

-Nie. Mamo, mój dom twój dom. - zaśmiałam się.

-Dziękuję.

Pomogłam zdjąć mamie płaszcz, po czym chwyciłam jej walizkę.

-Będzie okej, jak będziemy spać razem w sypialni? Nie mam więcej pokoi, a jeszcze Kate u mnie śpi. - westchnęłam.

-W porządku. - powiedziała wchodząc do kuchni.

will you stay with me forever?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz