-Mamooo! Bo ciocia przeklnęła. - przybiegła do mnie Darcy, gdy gotowałam obiad.
-Córciu, dorosłe osoby mogą przeklinać ale i tak jest wtedy nie ładnie. - westchnęłam.
-A co robisz na obiad? - spytała próbując podciągnąć się na blacie, aby zobaczyć.
-Zapiekankę Cottage pie. - odpowiedziałam.
-Mniaaam. - pisnęła szczęśliwa.
-Darcy wracaj się bawić z ciocią. - poprosiłam.
-Ale ciocia przeklina. - fuknęła.
-Kate, proszę Cię. Pobaw się z nią. - zajęczałam.
-Ale nie wiem w co. - jęknęła wchodząc do kuchni. Spojrzałam na nią z politowaniem.
-Cokolwiek, proszę. - westchnęłam. - Ja jestem chora i muszę zrobić obiad, a Demon pojechał na lotnisko i potem przez tydzień będzie zajęty pomaganiem w przeprowadzce Noah.
-No dobra.
-Ciesz się, że nie pojechałam na wyjazd. - wymamrotałam.
-A może ta choroba. - zaznaczyła cudzysłów w powietrzu. - To pretekst by nie pojechać sam na sam z Harrym na wyjazd, po waszej kłótni. - zastanowiła się.
-Zamknij się, Katie. - warknęłam.
-Mamo! Jesteś nie miła dla cioci Kate. - upomniała mnie.
-Idźcie już. - westchnęłam.
Obie wyszły z kuchni dając mi wreszcie święty spokój. Gdy skończyłam robić obiad, zawołałam je, a one wbiegły do kuchni i usiadły na krzesłach.
-Smacznego.
Również usiadłam i zaczęłam jeść.
-Gdyby Demon, dowiedział się, że pozwoliłam Ci wstać z łóżka, żeby zrobić obiad to by mnie powiesił na suficie. - zażartowała.
-Musiałam coś zrobić, już leżę w łóżku dwa dni. - westchnęłam.
-Mamo, a muszę iść jutro do przedszkola? - spytała Darcy z ustami pełnymi jedzenia.
-Tak, Kate Cię zaprowadzi. - odpowiedziałam.
-Mamo! - fuknęła.
-Poradzisz sobie. - westchnęłam, po czym zadzwonił dzwonek do drzwi. Odłożyłam talerz, ze zdziwieniem.
Przecież nikogo nie zapraszałam.
Podeszłam do drzwi zostawiając same dziewczyny i otworzyłam je. Moje spojrzenie wylądowało na mojej mamie.
-Mamo, co ty tu robisz? - spytałam zaskoczona.
-Już córki nie mogę odwiedzić? - spytała rozkładając ramiona, abym mogła się do niej przytulić, co zrobiłam, lecz po chwili się odsunęłam.
-Tak bez zapowiedzi? - spytałam otwierając szerzej drzwi, aby weszła do środka.
-Na kilka dni przyjechałam, mam nadzieję, że nie przeszkadzam. - uśmiechnęła się. - Chciałam Ci zrobić niespodziankę, ale jeśli przeszkadzam to mogę...
-Nie. Mamo, mój dom twój dom. - zaśmiałam się.
-Dziękuję.
Pomogłam zdjąć mamie płaszcz, po czym chwyciłam jej walizkę.
-Będzie okej, jak będziemy spać razem w sypialni? Nie mam więcej pokoi, a jeszcze Kate u mnie śpi. - westchnęłam.
-W porządku. - powiedziała wchodząc do kuchni.
CZYTASZ
will you stay with me forever?
RomanceTO TRZECIA CZĘŚĆ SERII LAYOUT Gdy Amelia zabiera się w wir pracy, nie ma pojęcia jeszcze co ją czeka. Pracuje jako asystentka jednego z biznesmenów, ale on wyjeżdża i Amelia ma nowego szefa z którym ma drastyczną przeszłość. Próbowała o nim zapomnie...